Polecane produkty

Stoły do masażu

Linki sponsorowane




Poprzedni temat «» Następny temat
Stres - dlaczego tyjemy i utrudniamy rehabilitacje?
Autor Wiadomość
massagewarsaw 
leki przeciw pasozytom grzybom sprzedam apteka


Pomógł: 15 razy
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 7181
Skąd: bangkok warszawa
Wysłany: 2015-09-16, 04:54   Stres - dlaczego tyjemy i utrudniamy rehabilitacje?

Stres to temat, który poruszam dość często ze względu na jego destrukcyjny wpływ na cały organizm.

Nikt nie kojarzy potrzeby picia kawy, spadków energii czy ochoty na coś słodkiego ze stresem. Podobnie nie zdajemy sobie sprawy jak negatywny wpływ na nasz organizm ma dieta czy środowisko. To wszystko to stresory, które w jakiś sposób zaburzają równowagę układu nerwowego.

Układ wegetatywny składa się z dwóch komponentów: współczulnego oraz przywspółczulnego

System współczulny odpowiedzialny jest za odpowiedź naszego organizmu na szeroko rozumiany stres. To on sprawia, że w sytuacji stresowej podnosi się tętno oraz ciśnienie, zwalania trawienie, uspokaja pęcherz, źrenice się rozszerzają, nasza uwaga oraz czujność rośnie i nagle mamy dużo energii. Wszystko to ma miejsce aby człowiek mógł stawić czoła sytuacji, którą organizm rozpoznał jako niebezpieczną.

System przywspółczulny jest przeciwstawnym systemem. Gdy stresująca sytuacja dobiega końca, wkracza do akcji i pozwala na zmniejszenie tętna oraz ciśnienia krwi, zwęża źrenice, stymuluje trawienie, uspokaja i wprowadza nas w stan odpoczynku.

Jak powstaje rozregulowanie układu nerwowego?

W zdrowym ciele system współczulny oraz przywspółczulny pozostają w równowadze, co oznacza że układ współczulny zapewnia nam odpowiednia reakcję w chwili stresu, a układ przywspółczulny pozwala nam wrócić do normalnego spokojnego stanu. Problem zaczyna się gdy systemy te przestają pracować w harmonii. Najczęściej oznacza to przewagę systemu współczulnego przy małej lub zupełnym braku reakcji ze strony układu przywspółczulnego.

W praktyce jest to równoznaczne z sytuacją, w której organizm jest w stanie stresu cały czas, nawet gdy stresor realnie już nie istnieje. Taki chroniczny stan stresu jest powodem wielu poważnych dolegliwości zdrowotnych, o czym napiszę w kolejnych postach.

Dlaczego system współczulny przestaje reagować?

Naturalnym stanem człowieka powinien być spokojny i zrelaksowany tryb. Dlatego, że nasz organizm ewolucyjnie został przystosowany do krótkich czasowo stresowych sytuacji, od których zależało nasze przetrwanie jako gatunku. Być może była to ucieczka przed drapieżnikiem czy polowanie na zwierzę...ale z pewnością nasi przodkowie nie musieli na co dzień zmagać się z problemami, których doświadczamy w dzisiejszym świecie.

Nadmiar takiego chronicznego stresu sprawia, że ciągle jesteśmy w stanie współczulnym, czyli nasz organizm zachowuje się dokładnie tak jakby był w środku walki o swoje życie. Nasza świadomość podpowiada, że nie ma już zagrożenia i wydaje nam się, że wszystko jest w porządku, ale reakcje organizmu są wciąż takie jak były w stanie stresu.

Dzieje się tak dlatego, że ciało nie rozpoznaje źródła stresu. Dla nas to może być zakorkowana ulica lub zwykła kłótnia z kimś bliskim, dla organizmu jest to traktowane podobnie np. ucieczki przed drapieżnikiem :) To powoduje mocne spustoszenie organizmu poprzez nadmierną stymulację systemu nerwowego.

Często nie zdajemy sobie sprawy czym tak naprawdę jest stres i rozpoznajemy tylko jego emocjonalny aspekt. Tak naprawdę stresorów w naszym życiu jest dużo więcej niż myślimy i każdy z nich może się przyczynić do zaburzeń pracy układu nerwowego, w przypadku konsekwentnego występowania lub gdy nałoży się klika stresorów w jednym czasie.

Literatura wyróżnia 12 typów stresu:

emocjonalny - najbardziej nam znany i rozpoznawany, to może być rozwód, problemy finansowe, utrata pracy itd.

poznawczy - związany z nadmiernymi wymaganiami wobec własnej osoby i życia, również z realizacja oczekiwań innych osób, to też pesymizm i dramatyczne podejście do zdarzeń życiowych

czuciowy - przewlekły ból, hałas, nadmierna fizyczna stymulacja

metaboliczny - kłopoty z poziomem cukru lub ciśnieniem, nadmiar ćwiczeń, zaburzona równowaga PH w organizmie

toksyczny - związany z toksynami występującymi w środowisku np. metalami ciężkimi, zanieczyszczeniem wody i powietrza, chemią w jedzeniu oraz kosmetykach czy środkach czystości

odpornościowy - alergie i nietolerancje pokarmowe, choroby autoimmunologiczne, chroniczny stan zapalny

endokrynologiczny - związany z hormonami i neuroprzekaźnikami, nierównowaga hormonalna, menopauza, insulinooporność, niedobory neuroprzekaźników

życiowy - duchowy odnoszący się do braku celu w życiu, brak postawy, emocji, miłości, utrata lub brak własnej osobowości

infekcyjny - wirusy, bakterie, pasożyty, grzyby

tlenowy - związany z żyłami i tętnicami, brak świeżego powietrza, problemy z oddychaniem w czasie snu

energetyczny - pole elektromagnetyczne wywołane telefonami komórkowymi, sprzętem itd.

strukturalny - problemy z prawidłową postawą, urazy fizyczne, dolegliwości związane z kręgosłupem.

Co się dzieje gdy stresu jest za dużo?

W pniu mózgu znajduje się miejsce sinawe, które stymuluje wydzielanie adrenaliny i noradrenaliny za każdym razem gdy napotkamy stres. Następnie następuje stymulacja ciała migdałowatego (m.in. ostrzega o zagrożeniach) i kolejno podwzgórza, które wydziela CRH.

Kortykoliberyna (CRH) to hormon wpływający na uwalnianie kortykotropiny. Ten hormon (syntezowany w przesadce mózgowej) pobudza korę nadnerczy do wydzielania kortyzolu.

Wysoki poziom noradrenaliny mózgu powoduje napady lękowe, niepokój, bezsenność. Sytuacja stresowa konsumuje energię, więc adrenalina zmusza wątrobę do uwolnienie do krwiobiegu zapasu glukozy zgromadzonej w postaci glikogenu. Glukoza w krwiobiegu z kolei stymuluje wydzielanie insuliny przez trzustkę.Stąd już widać insulinoopornośc, otyłość i cukrzycę. Bardzo charakterystyczne przy wysokim poziomie kortyzolu jest przybieranie na wadze w okolicach brzucha.

Kortyzol jest jednak jednym z ważniejszych hormonów nie tylko w kontekście reakcji na stres, ale również poprzez wpływ na funkcjonowanie wielu aspektów naszego organizmu. W zdrowym ciele pobudza procesy trawienne i metabolizm, porządkuje poziom cukru we krwi, stymuluje układ odpornościowy i prawidłową jego reakcję. Jednak gdy nadnercza produkują za dużo kortyzolu, co ma miejsce gdy jesteśmy w chronicznym stresie, kortyzol staje się naszym wrogiem.

Nieustannie podwyższony poziom kortyzolu powoduje:

wzrost apetytu i zachcianek

zmniejsza wydzielanie kwasu żołądkowego przez co upośledza trawienie

wzrost poziomu cukru we krwi

zwolnienie tempa przemiany materii

utratę masy mięśniowej

zablokowanie uwalniania kwasów tłuszczowych z komórki/wzrost wagi

zmniejszenie gęstości kości, wapń nie zostaje przyswojony prawidłowo

wzrost niepokoju, zmiany nastrojów

zmniejszone libido

naruszenie układu odpornościowego/podatność na infekcje

zmniejszenie koncentracji i zaburzenia pamięci

symptomy PMS

zwiększenie symptomów menopauzy

zanik miesiączki lub rozregulowanie cyklu

problemy z tarczycą

zatrzymywanie wody oraz sodu

problemy z oczyszczaniem wątroby

bezsenność

zaparcia

Problemy z nadnerczami zaczynają się niewinnie. Typowymi objawami są: zmęczenie, potrzeba kawa, słone zachcianki,niski poziom cukru we krwi, niskie ciśnienie krwi, zawroty głowy podczas wstawania, ból mięśni lub stawów, częste infekcje, alergie, nieregularne cykle, brak libido, bóle głowy, sucha skóra, przyspieszone bicie serca, brak tolerancji na zimno.

To często stan gdzie zapotrzebowanie na kortyzol jest większe. Gdy stres nie mija i organizm potrzebuje coraz więcej kortyzolu następuje mała kradzież budulca. Hormony są tworzone z cząsteczki cholesterolu. Dokładniej prekursorem wielu hormonów jest tworzony z niego pregnenolon. Takimi hormonami są aldosteron, estrogen, testosteron, progesteron, dhea czy hormony tarczycy.

Gdy w chwili takiego chronicznego stresu potrzeba dużo kortyzolu cały budulec zostaje poświęcony na tą produkcję. Powoduje to, że pozostałe hormony nie mają już jak zostać utworzone i ich poziom jest niski. Niski poziom np. aldosteronu powoduje zaburzenie równowagi potas-sód oraz zatrzymywanie wody w organizmie, niskie hormony płciowe wpływają na rozregulowanie cyklu i brak libido itd.

Po pewnym czasie dochodzi do 'zużycia' nadnerczy, które pracują coraz mniej efektywnie, a potrzeby na kortyzol wciąż rosną.

Praktycznie cały nasz organizm może zostać wybity z równowagi poprzez stres, działa to jak efekt domino. Zresztą jak popatrzymy na to z ewolucyjnego punktu widzenia, ma to sens. Po co komuś sprawny układ trawienny czy płodność gdy goni nas drapieżnik i walczymy o przetrwanie? Jedyne co nam potrzebne to zapas energii i stan gotowości.

Skąd wiedzieć czy masz problem?

Warto podkreślić, że problemy z zmęczeniem nadnerczy częściej dotyczą kobiet. Nasz system hormonalny jest dużo bardziej wrażliwy i skomplikowany niż system męski. Niewiele z Was zdaje sobie sprawę jak bardzo powszechna jest ta przypadłość. Szacuje się, że lekkie zmęczenie nadnerczy dotyczy ok. 80-90% społeczeństwa. Kawa na pobudzenie? Spadki energii? Siedzenie do 2 w nocy? To właśnie początki. Objawy możemy podzielić ze względu na aktywność nadnerczy:

1. Nadaktywność (za dużo kortyzolu)

problemy z zasypianiem lub ciągłością snu

zmęczenie i jednoczesne pobudzenie

porywczość

niepokój

ataki paniki

'krążące' myśli

brak zdolności do koncentracji lub skupienia przez dłuży czas

trądzik

PMS

spadek libido

przyrost wagi

objadanie się wieczorem

nietolerancja na zimno

wypadanie włosów

2. Niedoaktywność (za mało kortyzolu)

problemy ze wstawaniem rano, nawet po przespanej nocy

brak regeneracji niezależnie od ilości odpoczynku

wieczne zmęczenie

brak energii

uczucie osłabienia

nieradzenie sobie ze stresem

uczucie przeładowania/oszołomienia

lekka depresja

zaniki pamięci

kłopoty z koncentracją

brak libido

zachcianki na słodkie, słone, przetworzone jedzenie

zawroty głowy

niskie ciśnienie

Zmęczenie nadnerczy/wyczerpanie nadnerczy nie jest uznawane za jednostkę medyczną w naszym kraju. Co oznacza, że osoba z ww objawami , udając się do lekarza przeważnie wyjdzie bez diagnozy lub z receptą na leki przeciwdepresyjne czy przeciwbólowe.

Jaki wpływ ma kortyzol na redukcję tkanki tłuszczowej?

Za wysoki poziom kortyzolu i również za niski mogą spowodować, że osoba będzie miała problem z redukcją tkanki tłuszczowej. Wysoki poziom tego hormonu powoduje podniesiony poziom glukozy we krwi, który wpływa na hormony tarczycy i daje odpowiedź zapalną ze strony układu immunologicznego. Co z kolei może prowadzić do konsekwencji w postaci zachwianej równowagi w jelitach, a nawet nieszczelnej śluzówki i nietolerancji pokarmowych.

Niski poziom kortyzolu z kolei często wiąże się z niskim poziomem glukozy we krwi, który jest sygnałem dla organizmu do zaprzestania wydzielania kortyzolu. O ile nie chcemy mieć wysokiego poziomu kortyzolu to za niski poziom również jest niebezpieczny. Jest to hormon niezbędny chociażby do regeneracji czy prawidłowego wydzielania innych hormonów np. melatoniny.

Jak wspomniałam w poprzednim poście kortyzol powoduje, że zmniejszona jest produkcja i konwersja hormonów tarczycy, co może dawać objawy niedoczynności tarczycy, a w tym zwolnione tempo metabolizmu. Zwolniony metabolizm = wolniejsza redukcja. Zmniejsza się również zdolność organizmu do wykorzystywania insuliny, a same skoki poziomu glukozy wywołane wzrostem kortyzolu niosą za sobą skoki insuliny, co w konsekwencji może prowadzić do insulinooporności.Insulinooporność = brak redukcji. Ponadto zaburzona zostaje równowaga kortyzol -DHEA.

Podobny mechanizm dotyczy zmniejszenia zdolności organizmu do wykorzystywania leptyny, czyli hormonu odpowiedzialnego za sygnalizację głodu i sytości. Czyli gdy mamy wysoki poziom stresu jemy więcej niż potrzebujemy i mamy problem aby rozpoznać kiedy tak naprawdę jesteśmy głodni i kiedy przestać jeść.

Kortyzol ma również negatywny wpływ na pracę naszego układu pokarmowego. Zmniejsza zdolność wątroby do detoksu, co może powodować, np. sytuację, w której hormony nie są wydalane poprawnie i krążą w naszym krwiobiegu powodując zaburzenie równowagi hormonalnej i zwiększenie tkanki tłuszczowej.

W stresie zmniejszone jest również wydzielanie kwasu żołądkowego niezbędnego do prawidłowego wydzielania żółci, enzymów trawiennych czyli prawidłowego trawienia, wchłaniania substancji odżywczych i zachowania równowagi flory bakteryjnej w jelitach. A chore jelita powodują nadwagę.

Również nasz system odpornościowy cierpi, bo kortyzol hamuje prawidłowe reakcje układu immunologicznego.

Symptomy związane z chronicznie za wysokim poziomem kortyzolu takie jak: bezsenność, brak energii, wzmożony apetyt, wahania poziomu cukru, niedobory substancji odżywczych, zmęczenie, brak regeneracji czy zaburzona równowaga hormonalna są istotnymi czynnikami w blokowaniu możliwości utraty tkanki tłuszczowej.

Co można zrobić?

Radzenie sobie ze stresem wymaga bardzo indywiudalnego podejścia w każdym przypadku. Istotne jest aby wszystkie stresory były rozpoznane i na tej podstawie odpowiednie działania moją zostać podjęte. Jest to bardzo kompleksowe podejście, które nie tylko ma za zadanie bezpośrednią redukcję przyczyn stresu, ale również szereg technik oraz zmian w sposobie życia, które pobudzą układ przywspółczulny do aktywności.

Podstawowym krokiem jest identyfikacja stresorów w naszym życiu. Pomocna może być lista potencjalnych żródeł stresu, która znajduje się w pierwszym poście na ten temat. Ponieważ stres może być zarówno emocjonalny jak i fizyczny, każdy stresor wymaga zaadresowania w odpowiedni sposób. Inne metody będą dostępne dla osoby, która ma niewłaściwą dietę, inne dla kogoś kto jest narażony na toksyny i jeszcze inne dla np. przepracowanych i psychicznie zmęczonych ludzi.

Ogólne zalecenia dotyczące stylu życia:

- dużo odpoczynku każdego dnia co oznacza w praktyce: odpowiednią ilość snu i przestrzeganie pory snu (22-23 wieczorem)

- lekka aktywność fizyczna: spacery, zabawa, gry

- intensywne ćwiczenia są zakazane, powodują odpowiedź systemu endokrynologicznego, która dodatkowo obciąża układ przywspółczulny (interwały, ćwiczenia siłowe, HIITy)

- joga, medytacja, ćwiczenia relaksacyjne

- lista wdzięczności (kilka rzeczy każdego dnia za jakie jesteśmy wdzięczni)

- unikanie toksyn środowiskowych (chemia w środkach czystości czy produktach do higieny, plastykowe opakowania, pestycydy, środki owadobójcze)

- redukcja sytuacji, które mogą nas zbytnio emocjonować (również tych pozytywnych)

- unikanie osób, które nie wpływają na nas pozytywnie

- śmiech

- masaż, akupresura, akupunktura

Ogólne zalecenia dotyczące diety:

- unikanie nadmiernego spożycia cukru

- eliminacja olejów roślinnych oraz utwradzanych tłuszczy roślinnych

- mała podaż skrobii (zboża, ziemniaki, warzywa straczkowe), która poprzez odpowiedź insuliny wpływa na odpowiedź układu współczulnego

- unikanie sztucznych dodatków (słodzików, wzmaczniaczy smaku i zapachu, konserwantów, barwników)

- odstawienie używek (nikotyna, kawa, alkohol)

- regularne posiłki (krótkie przerwy między posiłkami)

- obecność tłuszczy, zwłaszcza kwasów tłuszczowych Omega3 w diecie

- warzywa i owoce w nieograniczonej ilości (za wyjątkiem skrobiowych)

- włączenie do diety sfermentowanych produktów (kiszone ogórki i kapusta, kefir)

- unikanie diet nieskoenergetycznych, niskotłuszczowych i niskowęglwoodanowych

- troska o zdrowe jelita, wyregulowanie procesów trawiennych, zwrócenie uwagi na nietolerancje pokarmowe

Ogólne zalecania co do suplementacji:

Ludzie z zaburzonym na skutem stresu układem nerwowym mają sporo niedoborów witamin i minerałów, dlatego suplementacja powinna być opcją do rozpatrzenia

- witamina C (w stresie zapotrzebowanie mocno rośnie - min 2-3g dziennie)

- cynk, wit B-complex i dodatkowo B5 oraz B6

- magnez

- Omega3

- zioła: melisa, rumianek, mięta, koszyczek chmielu, walerian, lawenda, głóg, gotowe mieszanki

- adaptogeny: rhodiola, ashwagandha, holy basil, gotu kola, żeńszeń, suma, korzeń lukrecji, reishi, schisandra

Co istotne to systematyczność i konsekwencja w zarządzaniu stresem. Nie wsytarczy tydzień pomedytować i połknąć kilka leków. Pewne zmiany w mózgu i odpowiedzi ze strony neurotransmitorów oraz układu hormonalnego wymagają odpowiedniej ilości czasu, aby na nowo wydeptać sobie prawidłówe ścieżki.

Ludzie z poważną dysregulacją układu nerwowego muszą stsoować się do powyższych zaleceń nawet 2-3 lata. Wszystko zależy od stadium w jakim dana osoba się znajduje.

Niemniej jednak terapia naturalna moim zdaniem powinna być pierwszym krokiem w leczeniu, na podanie antydepresantów i sztucznych hormonów zawsze będzie czas.

z tlustezycie.pl
 
     
Linki sponsorowane
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl zmodyfikowany dla e-Masaz.pl, Mapa witryny, Regulamin forum

Wyszukiwanie w Google

Partnerzy forum
Gabinety masażu Kurs masaż tajski Fizjoterapia Rehabilitacja
Forum korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Kopiowanie materiałów bez zgody administracji zabronione. Administracja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi użytkowników oraz materiały przez nich przesłane. Witryna ma charakter informacyjny. Administracja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek szkody spowodowane wykorzystaniem przez użytkownika informacji zawartych na forum.
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 13
Reklamy

Linki sponsorowane



Stoły do masażu

Stoły do masażu

Szkoła masażu

Masaż




Ostatnio na forum



Zapraszamy na FB