[fizjo]

Najstarsza medycyna świata, ajurweda, traktuje masaż jako skuteczny sposób oczyszczenia ciała z toksyn, a umysły ze stresu. Terapeuta skupia się na punktach życia – marma. To miejsca, w których koncentrują się sploty nerwowe i energetyczne. Od dwóch tysięcy lat punkty marma wykorzystuje się, by pobudzić organizm do samouzdrawiania, wzmocnić naturalną odporność.

Opisane w starożytności punkty marma znajdują się na całym ciele – w sumie jest ich 84 tysiące. Dla ajurwedyjskiej medycyny ważnych jest 108 punktów, w tym 7 punktów głównych, tzw. czakry, które połączone są z organami wewnętrznymi i są wykorzystywane leczniczo.

Delikatny masaż ciała i twarzy stymuluje te punkty witalności. Mimo że terapeuta uciska życiodajne punkty delikatnie, lekko je opukuje, to masaż silnie działa na organizm. Poprawia cyrkulację krwi i limfy, mobilizuje tkanki do regeneracji. Przywraca skórze naturalną wilgotność, właściwy koloryt i promienny wygląd. Kolejne ruchy masażu wywołują uczucie relaksu i błogostanu, usuwają napięcie, oczyszczają ze stresu i rozluźniają. Przywracają równowagę organizmowi, poprawiają pracę organów wewnętrznych, odmładzają ciało.

Masaż ajurwedyjski jest polecany także przy dolegliwościach związanych z bólem pleców i przy rwie kulszowej.

Źródło: blog.patandrub.pl