[Jaro882]

Witam!! mam pytanei odnośnie manipulacji kr. l-s. Od jakiegoś czasu jestem w temacie (jak narazie odcinki c,th) terapii manualnej;) Ale mam jeden problem , czytałem różne artykuły oglądałem dużo filmików i nadal nie umie osiągnąć takiego efektu jak Bohater filmiku który znajduje się pod treścią mojego pytanie;) Nigdy nie miałem takiego charakterystycznego odgłosu. Jeśli ktoś ma duże doświadczenie w tym temacie to proszę o pomoc dokładnie pomiędzy który krąg układamy ręce , sposób ułożenia i mniej więcej jaki nacisk powinien być nakładany;)
http://www.youtube.com/watch?v=pHPLstG8nAQ

[massagewarsaw]

jesli nie jestes fizjo po przerobionych dodatkowych kursach z manipulacji, to nie masz prawa ich wykonywania - moze sie zle skonczyc i dla pacjenta, i dla ciebie.

duzo filmikow i czytanie artykulow nie upowaznia do ryzykowania czyjegos zdrowia.

[Jaro882]

Doskonale Cię Kolego rozumie, ja jestem fizjoterapeutą i na uczelni nie raz mieliśmy zajęcia z TM lecz raczej były to zajęcia teoretyczne. Właśnie chcę się wybrać na kurs ale jak wiadomo nie są to małe koszty. Dodatkowo dochodzi problem gdzie się udać na taki kurs w woj.Śląskim gdyż jest szeroki wybór wśród ośrodków które kształcą w tym kierunku.

[Piotrek Medic]

Generalnie należy zadać sobie pytanie na początku:

- czy chcesz się nauczyć się manipulacji czy terapii manualnej, gdyż manipulacja jest ostatnią techniką, którą należy stosować przy leczeniu manualnym narządu ruchu

Nie sugerowałbym się tym ,,odgłosem". Często dochodzi do kawitacji stawu bez charakterystycznego ,,pyknięcia". Mnie na studiach też fascynowała manipulacja. Ukończyłem kursy m.in manipulacji osteopatycznych czy też terapię manualną Ackermanna i powiem jedno- im lepiej manipulację wykonuję tym rzadziej ją robię, gdyż jest masa innych technik, którymi można spowodować odblokowanie danego segmentu ( o ile jest on rzeczywiście zablokowany).

Przedstawiona manipulacja przedstawia tzw. podwójne ryglowanie i jest to z tego co widzę tzw. technika HVLA. Sam się tego nie nauczysz o ile przynajmniej nie masz doświadczenia w manualce. Co mam na myśli doświadczenia- pracy z pacjentem pod okiem doświadczonego terapeuty manualnego oraz wyrobionego czucia. Istotą technik krótkodźwigniowych- bo taką przedstawiłeś na filmiku- jest to, że impuls jest szybki ale o małej amplitudzie. Pokrewną techniką krótkodźwigniową są techniki Hartmanna i są uznawana za najtrudniejsze ale jednocześnie za najbezpieczniejsze. Trudność ich tkwi po stronie terapeuty- wymagają doskonałego czucia własnego ciała, palpacji i ruchu. Wiem, gdyż ukończyłem kurs Hartmanna i wiem jak było wszystkim uczestnikom kursu PRZEOKROPNIE CIĘŻKO wyczuć ,,o co w tym chodzi". Obecnie większość terapeutów nie wykonuje manipulacji długodźwigniwych, gdyż są zbyt niebezpieczne. Dąży się do skrócenia ramion dźwigni przy pomocy tzw. dźwigni i kierunków wtórnych jednocześnie utrzymując dany segment w ustawieniu manipulacyjnym zwanym tzw. kierunkiem dźwigni pierwotnej. Tutaj też Cię zmartwię- na kursach manipulacji nie nauczysz się np. ,,L3 na L4 manipuluje się pod kątem 45 stopni względem osi miednicy itp"- tam pokazują jedynie zasadę wykonywania manipulacji. Kierunek impulsu musisz jednak odszukiwać sam gdyż ustawienie powierzchni stawowych i ich kształt jest odmienny osobniczo. Powiem więcej ja manipulując kręgosłup technikami Hartmanna nie zawsze uzyskuję ,,pyknięcie" a staw jest odblokowywany. Ja najczęściej staram się wykonać dokłądne badanie, czy w ogóle takowa manipulacja jest konieczna. Bardzo często stosuję mobilizację, artykulację oraz oscylację. Statystycznie to pomaga i nie musze dochodzić do technik manipulacji stawowych. Częściej niz manipulację stawową stosuję manipulację powiezi. Podobnie wygląda manipulacja odcinka piersiowego- tam można wprowadzić zasady krótkich dźwigni i tam kawitacja wówczas jest GŁOŚNIEJSZA niż klasyczna długodźwigniowa lub ostra na brzuchu (Cyriax, twarda chiropraktyka). O tych technikach można by dyskutować. Polecam poczytać o sprzężeniach w kręgosłupie, modelu Littlejohna, wzorcach Zinka, prawach Freyetta. To pomaga w wykonywaniu zabiegów manualnych na kręgosłupie. Jak to mówił mój ,,nauczyciel zawodu", który wprowadzał mnie w terapię manualną, jak już byłem po kursach- NIE TAK WAŻNE JEST CZY ZMANIPULUJESZ, WAŻNIEJSZE JEST ABYŚ ZROBIŁ MANIPULACJĘ TAM GDZIE POTRZEBA I W ODPOWIEDNIEJ KOLEJNOŚCI. Miałem kiedyś przypadek źle wykonanej manipulacji na szyi. Kompleks OAA jest bardzo trudny do manipulacji oraz do mobilizacji i tutaj kolejność jest istotna, która wynika z biomechaniki tego kompleksu. Pacjent miałwykonaną jedynie manipulację C0 na C1 bez uwolnienia C2. Efekt był taki, że rzeczywiście staw szczytowo potyliczny nie bolał, ale ruch rotacyjny prkatycznie był zniesiony i bardzo bolesny- czego nie było przed leczeniem manualnym u poprzedniego uwaga- kręgarza.

Ja polecam generalnie kursy osteopatyczne, gdyż dają szerokie spojrzenie ( nawet jeśli nie stać kogoś na osteoaptię, to lepiej inwestować w szkolenia z osteopatii, np Hartman, Lederman, czy też tkanki miękkie, terapia wisceralna). W klasycznej terapii manualnej np. Kaltenborn z tego co wiem na podstawowych modułach uczą jedynie mobilizacji- i osobiście uważam że słusznie, bo nie jest łatwo wyczulić dotyk i ,,widzieć swoimi dłońmi".

Jak widać temat rzeka.