[massagewarsaw]

http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=1e6c8

34-letni Daniel P. został oskarżony o molestowanie seksualne 18 kobiet - klientek renomowanego salonu piękności w centrum Londynu. Polak "niestosownie" dotykał klientek, ocierał się o nie i molestował. Wszystko to trwało kilka lat.

Przed sądem Southwark Crown Court toczy się obecnie proces przeciwko Polakowi, który podczas pracy w salonie spa na St John's Wood oferował podobno dużo więcej swoim klientkom, niż tylko masaż.

- Używając sformułowań "masaż całego ciała", "głęboka relaksacja" czy "masaż tantryczny" Daniel P. usprawiedliwiał swoje karygodne zachowanie i dotykanie kobiet w sposób dalece niestosowny - oznajmiła oskarżycielka Polaka, Lesley Jones.

Według zeznań jednej z klientek salonu, w trakcie zabiegu czuła ona, jak penis masażysty ociera się o jej ręce. - Gdy masował moje uda, jego ręce posuwały się coraz wyżej, aż do pachwin - wyznała 37-letnia pokrzywdzona. Polak stwierdził, że przeprosił za swoje zachowanie i chociaż kobieta czuła się "niekomfortowo", to pozwoliła mu na dokończenie masażu.

O tym, jak Daniel P. nadużył zaufania swoich klientek, policja dowiedziała się dopiero pod koniec roku. Okazało się jednak, że już w 2009 roku wniesiona została na niego skarga. Natomiast pod koniec 2011 roku kolejne dwie kobiety zgłosiły, że były molestowane przez polskiego masażystę, więc policja postanowiła zapytać o zdanie w tej sprawie wszystkie klientki Daniela P. i wysłała do nich listy. 15 kobiet odpowiedziało, że dopuszczono się wobec nich molestowania.

Oskarżony zaprzecza wszystkim postawionym mu zarzutom i przypomina, że ma 13-letnią praktykę i 5 dyplomów.

[administrator]

ale wstyd, zboczeniec jeden...

[massagewarsaw]

obserwujac profile spolecznosciowe masazystow, mozna sie obawiac, ze takich ludzi jest wiecej i predzej czy pozniej dojdzie do oskarzen sadowych - to jest koniec kariery zawodowej, nie mowiac o wyrokach wiezienia.

W polsce nie spotyka sie takich doniesien prasowych, ale na zachodzie co najmniej raz w miesiacu.

z drugiej strony sa zachowania, jak travolty z ostatnich dni (mozna sobie wygooglowac raporty agencyjne i samemu wyrobic opinie).

ciekawe, co to za dyplomy, ktorymi zaslania sie daniel?

a dla klientow masazu, i dla masazystow, mala nauczka jezykowa - "masaż całego ciała", "głęboka relaksacja" moga byc wytrychami do znajdowania takich uslug, wiec jesli chodzi nam o masaz zdrowotny, to nalezy takich zwrotow unikac

[massagewarsaw]

wiecej http://polscott24.com/osk...-pytlarz-anglia

"Przed sądem Southwark Crown Court stanął 34 letni Polak – Daniel Pytlarz , jest on oskarżony o molestowanie seksualne 18 kobiet .Polak pracował w salonie masażu -Violet Clinic Body w centrum Londynu przy St John’s Wood.Prokurator -Lesley Jones :-

” Wykorzystywał swoją pracę do zaspakajania swych niezdrowych zachcianek , zachowywał się bardzo niestosownie w stosunku do swych klientek , potrafił ocierać swego penisa o ciało klientki i to nie jednej ,podczas masowania ud kobiet wsuwał ręce troszkę wyżej niż to jest ogólnie przyjęte przy tego typu usługach.

W chwilach gdy kobiety protestowały , zaczynał przepraszać i udawał że nie wie o co chodzi , w 2009 roku były już skargi na tego masażystę ,ale zostały zignorowane , w 2011 roku zgłosiły się dwie kolejne poszkodowane ,wysłaliśmy listy do jego klintek i zaczeła się wręcz lawina skarg , na nasze zapytanie odpowiedziało 15 kobiet plus 3 kobiety które zgłosiły się wcześniej ”

Proces jest toku , Pytlarz nie przyznaje się do zarzutów."

http://www.telegraph.co.u...ourt-hears.html

http://www.dailymail.co.u...o=feeds-newsxml

http://fandaily.info/cele...masseur-groper/

i wiele innych artykulow.

Daniel swego czasu pracowal w warszawie http://www.antadi.pl/?id=daniel_pytlarz jako "dyplomowany masażysta I, II, II IV V stopnia" - jesli o te 5 dyplomow chodzi w swej wlasnej obronie, to o kant je potluc, bo to sa tylko certyfikaty. Szkola z krakowa, ktora wydaje te dyplomy, organizuje kazdy ze stopni tylko po kilkanascie godzin.

oferowal tu "masaz tajlandzki" i ponoc praktykowal w Tajlandii, ale na stronie swego gabinetu nic nie pisze o tajskim i Tajlandii, wiec wyglada na to, ze tylko wprowadzil w blad swego pracodawce.

[Bodyworker]

Mnie osobiście trochę dziwi jak prasa może szybko ukrzyżować faceta!
Nie wspomnę o koleżeństwie po fachu.

Bez względu na to co się faktycznie stało czy nie, już ma niewielkie szanse na skuteczną obronę.

Z zarzutami o molestowanie zwłaszcza w USA, a jak widać i w wielu krajach w tym w U.K. borykają się nie tylko masażyści, ale fizjoterapeuci, po terapeutów manualnych włącznie.
Moim zdanie to także problem ze zrozumieniem różnic kulturowych, procedur itp. Pamiętam w szkole w Stanach Zjednoczonych, chyba z dwa dni uczono nas, uczulano jak mamy postępować nie tylko podczas zabiegów masażu, ale wybranych partii ciała.

[massagewarsaw]

albo wsadzimy glowe w piasek, albo piszemy otwarcie, o czym juz mass media w uk i w polsce hucza.

wyrok nie zapadl, ale sledztwo trwalo pol roku i zeznaje 15 molestowanych.

molestowanie klientow sie zdarza, nie raz klientki mi mowily o swych wlasnych doswiadczeniach.

roznice kulturowe trzeba znac, a procedury wyjasnic przed zabiegiem, przed ich wykonaniem lub w trakcie ich wykonywania. Rowniez w trakcie wykonywania mozna komentowac, co i dlaczego sie robi, co daje klientowi mozliwosc przeanalizowania racjonalnosci techniki i ewentualnie poproszenie o jej zaprzestania. Rowniez powinnismy obserwowac reakcje klienta i zmienic technike czy jej zaprzestac.

dobra nauka masazu powinna wlaczac poznanie roznic kulturowych, na 5 stopniowym kursie zabraklo dla nich czasu

[Bodyworker]

Witam.
Proszę czytać dokładnie komentarze!!!

Jedno to konkretny przykład masażysty.

A druga kwestia to znajomości kultury, obyczajowości pracując w danym kraju.
Prawdę mówiąc jak się mają zachować także w Polsce masażystki, terapeutki jak na codzień dostają bardzo dwuznaczne propozycje. Poza tym mimo tego że informują jak się przygotować i w czym pozostać, klienci i klientki wskakują im na stoły nago.

Czy ktoś jest w stanie ten temat poruszyć na poważnie? Podobnie jest z klientkami, tak tak, z klientkami.

Wystarczy mieć w ofercie min. hasło - relaksacja - a w sumie każda osoba przyznaje że miała bardzo dziwne pytania.

Szerszy komentarz w krótce, poza tym opisałem standardy postępowania w najnowszej ksiażce: " Profesjonalna praktyka". Poza tym w wielu artykułach dostępnych w internecie za frico.

Nie chodzi tu o chowanie głowy w piasek. Ale o odróżnienie dwóch spraw.

Na stronach od lat także informuję jak się mają zachować klienci, pacjenci, o co pytać, jak przedstawiać oczekiwania. Problem jest o wiele szerszy.

[massagewarsaw]

staram sie czytac uwaznie, ale teraz to nie wiem, o co chodzi, nie odrozniam ani twoich niuansow, ani szerszej perspektywy. Dyskusja jest o konkretnym przypadku.

dawaj zabiegi przez ubranie (mozna dac klientowi na zmiane) i usun relaksacje z oferty, bedzie mniej bolu glowy. Masazystki moga wybrac zabiegi tylko dla kobiet i osob poleconych (np partnerow kobiet).

[Bodyworker]

Witam. Jak na razie jestem jedyną osobą której chciało się podjąć dyskusję na ten temat. Czy tak?
To może pierwsze pytanie:
1. Ile w praktyce wykonujesz zabiegów z elementami relaksacji lub też głównie zabiegów relaksacyjnych, gdzie klientka klient ma wykonywany zabieg o charakterze ogólnym?
2. Czy praktykujesz w Londynie? Znasz specyfikę tego środowiska lub chociaż znasz osoby tam praktykujące?
Wiem, ze dyskusja ma być związana z konkretnym przypadkiem, pytanie co rozumiesz przez przypadek?
3. Czy chcemy porozmawiać o konkretnych niuansach praktyki, profesjonalnej praktyki! Czy też teoretyzować na temat tego co się faktycznie stało?

To dla mnie i dla innych czytających ważne, bo w sumie czytają to także potencjalni klienci, pacjenci.
???

[administrator]

Zrobiłem trochę czystkę w temacie ponieważ piszemy o konkretnym wypadku który zaistniał a nie o forum itp. Jak ktoś ma obiekcje na temat moderatorów forum proszę pisać prywatne wiadomości. A jeśli chodzi o temat to tyczy się wybranego masażysty a nie wszystkich masażystów.

[massagewarsaw]

http://polonia.wp.pl/kat,...ml?ticaid=1ea25

Polski masażysta, oskarżony o molestowanie seksualne klientek, został oczyszczony z zarzutów. 35-letni Daniel Pytlarz i jego żona Urszula, powiedzieli po wyjściu z sądu, że są zadowoleni i szczęśliwi, że wszystko się już skończyło.

Polakowi postawiono 18 zarzutów molestowania kobiet, które były jego klientkami. Jednak podczas procesu świadkowie wypowiadali się na korzyść polskiego masażysty, twierdząc, że podczas masaży nigdy nie zrobił niczego "niewłaściwego i niestosownego" - informuje "Daily Mail". Polak spędził jednak 9 miesięcy w areszcie.

Masażysta celebrytów

Sprawa polskiego masażysty zrobiła się głośna, kiedy okazało się, że doniesienie na jego "niewłaściwe zachowanie" podczas masażu złożyła była pracownica Paula McCartney'a.

Zeznała ona, że Pytlarz miał zostać zatrudniony jako masażysta McCartneya i jego nowej żony, ale kiedy ją masował zachowywał się "niewłaściwie". Policja odszukała wszystkie jego byłe klientki - w tym także osoby publicznie znane - namawiając je do ujawnienia "niestosownych" zachowań Polaka. Zgłosiło się 18 kobiet, między innymi 17-letnia dziewczyna, która twierdziła, iż Polak "obmacywał' ja podczas masażu.

Jednak przysięgli doszli do wniosku, że Pytlarz nie robił niczego niewłaściwego. Tym bardziej, że w pokoju obok pracowała jego żona. - Byłby szalony, gdyby usiłował w takiej sytuacji molestować swoje pacjentki - informuje "Daily Mail", opisując zabiegi jakie oferował Polak.

Gazeta podkreśla, że Daniel Pytlarz ma wielu przyjaciół i klientów pośród brytyjskich celebrytów. Jest kulturalny, wykształcony i ma nieskazitelna opinię. Jest też właścicielem ekskluzywnej "Violet Clinic spa", która ma ponad 800, majętnych klientów. Także jego żona od samego początku powtarzała, że nie wierzy w zarzuty, które - jej zdaniem - są wyssane z palca.

Zemsta, plotki i pomówienia

Większość kobiet, które zgodziły się zeznawać przeciwko Polakowi, nie było stałymi klientkami kliniki, ale kupiły masaż przez internetową stronę oferującą zniżki na usługi.

Zazwyczaj sesja masaży kosztuje w tej klinice ponad 100 funtów, jednak ze zniżką było to już tylko niecałe 30 funtów. Klientki twierdziły, że Pytlarz posunął się "za daleko" - narzekały na "dziwny" masaż całego ciała. Jednak ich zeznania przed sądem i te złożone na policji znacznie się różniły - zostały więc uznane za mało wiarygodne.

A kobieta, która rozpoczęła całą aferę, była współpracownica McCartneya - oskarżyła Polaka, zdaniem "The Mirror" - ponieważ chciała ukryć iż za darmo "testowała" nowego, potencjalnego masażystę swojego ówczesnego pracodawcy. Zresztą bardzo szybko wycofała zeznania i odmówiła współpracy z oskarżycielami.

[administrator]