Nie pozwólmy by nasze zmysły zapadły w długi sen zimowy. Długie wieczory można wykorzystać do doskonalenia technik masażu, które obudzą nawet najbardziej ospałe zmysły. Poznajmy więc sekrety skutecznego pobudzania zmysłów.
Ołtarz zmysłów
Każda uroczysta celebracja powinna mieć odpowiednią oprawę. Konieczne jest więc odpowiednie przystrojenie danego pomieszczenia. Żeby masaż był międzygalaktyczną podróżą zmysłów, musimy przeprowadzić go w specjalistycznie zaaranżowanym miejscu. Nawet najlepszy masaż wykonany na stercie brudnych ciuchów z pomocą karalusich łapek i spadającego z sufitu tynki nie będzie metafizycznym doznaniem. Otoczenie ma znaczenie.
Drapacz zmysłów
To zmysły i wyczucie ciała naszego partnera będzie najlepszym dyrygentem masażu. To dzięki reakcjom masowanej osoby będziemy wiedzieć czy zmierzamy w dobrym kierunku. Gdy już zadbaliśmy o romantyczny wystrój wnętrza – świeczki i nastrojową muzykę – czas na dotyk. Masaż będzie wyjątkowym doznaniem, gdy użyjemy specjalnych, naturalnych olejków.
Olejki są niezbędnym narzędziem wprawnego masażysty. Warto poznać właściwości konkretnych mikstur. Jeśli zależy nam na odurzającym zapachu i łagodzeniu podrażnień i solidnemu nawilżeniu zmęczonej skóry – sięgnijmy po olejek z róży damasceńskiej. Jeśli chcemy być zaklinaczami młodości i choć na chwilę spowolnić czas, sięgnijmy po olejek neroli, który powstaje z kwiatów hiszpańskiego drzewa gorzkiej pomarańczy. Lawenda, poza zmysłowym zapachem jest także doskonała w przypadku stymulacji procesów regeneracji skóry. Lawenda reguluje wydzielanie łoju i przyspiesza gojenie. Gdy chcemy zniwelować cellulit i rozstępy, sięgnijmy po olejek jałowcowy lub geraninowy. Gdy zależy nam na solidnej odnowie i łagodzeniu podrażnień – sięgnijmy po króla polskich łąk – czyli rumianek. Olejek rumiankowy przypomni nam zapach polskiej łąki i jej naturalne lekarstwa. Jeśli chcemy by nasz partner znów poczuł miętę, sięgnijmy po świeży i chłodzący olejek z mięty pieprzowej. Nie tylko miło łaskocze zmysły, ale także ma silne działanie antyseptyczne.
Temperatura przyjacielem zmysłów
Jeśli już zajęliśmy się rozpieszczaniem powonienia, dotyku i słuchu, poeksperymentujmy z temperaturą. Skóra bardzo dobrze reaguje na nagłe zmiany temperatur – skurczenie i rozkurczanie naczyń krwionośnych to świetna regeneracja skóry. O dobrodziejstwie chłodu wiedzą wszyscy, korzystający z niezwykłej mocy krioterapii, a o właściwościach ciepła mogą wiele powiedzieć bywalcy sauny. Wykorzystajmy więc wielki potencjał zmiennych temperatur. Poigrajmy z doznaniami partnera – najlepiej przewiązać jego oczy, by skupił się na odczuciach. Przygotujmy kubełek z kostkami lodu i świece. Dozujmy doznania i stosujmy masaż kostkami lodu, przeplatany kroplami ciepłego wosku – burza doznań – gwarantowana.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Forum korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były
zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Kopiowanie materiałów bez zgody administracji zabronione. Administracja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi użytkowników oraz materiały przez nich przesłane.
Witryna ma charakter informacyjny. Administracja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek szkody spowodowane wykorzystaniem przez użytkownika informacji zawartych na forum.
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 13