massagewarsaw leki przeciw pasozytom grzybom sprzedam apteka
Pomógł: 15 razy Dołączył: 05 Lut 2008 Posty: 7180 Skąd: bangkok warszawa
Wysłany: 2014-04-25, 14:42 Boso, ale w ostrogach
Domniemana ostroga piętowa jest jednym z głęboko zakorzenionych medycznych mitów. „Jeśli boli pięta, to na pewno ostrogi”. Tymczasem wyrostek kostny zwany ostrogą jest objawem zupełnie innej choroby, a co więcej, najczęściej nie powoduje dolegliwości bólowych.
Ostrogi przereklamowane
Trudno byłoby wskazać element ludzkiego ciała, który nie zadziwia budową, działaniem i funkcjonalnością, ale stopa jest jednym z tych szczególnie imponujących. Niepozorna, czasem filigranowa, dla niektórych wręcz zmysłowa. Składa się z prawie 30 kości, utrzymuje nas w pozycji pionowej przez kilkadziesiąt lat życia, pozwala chodzić, tańczyć, skakać, biegać, znosi nawet kilkusetkilogramowe obciążenia i gdy jest zdrowa, działa niczym mechanizm zaprojektowany przez genialnego inżyniera. Jednak wziąwszy pod uwagę wyzwania, którym stopa musi sprostać, trudno się dziwić, że czasem pojawia się w niej ból.
Ciekawe tylko, że znakomita większość śmiertelników z obcą ortopedom niezachwianą pewnością diagnozuje każdy ból w pięcie jako ostrogi. Z którymi, ta sama większość jest święcie o tym przekonana, nie da się nic a nic zrobić.
Te osławione ostrogi to kilkumilimetrowe wyrostki kości pojawiające się na podeszwowej stronie kości piętowej. To prawda, istnieją w rzeczywistości, są nawet widoczne na zdjęciu rentgenowskim, ale nie działają tak, jak wiele osób sobie wyobraża. Nie przebijają się niemal na wylot i ból przy chodzeniu nie bierze się stąd, że to prawie tak samo, jakby się miało wbity w piętę gwóźdź. Jak się więc ma ostroga do bólu pięty?
Pożar w pięcie
Jeśli chcielibyśmy przystać na nazywanie omawianej dolegliwości ostrogą, rozwinięcie tego miana musiałoby brzmieć: zapalenie przyczepu rozcięgna podeszwowego. Bo przyczyną dolegliwości bólowych jest właśnie stan zapalny, nie wyrostek kostny.
Rozcięgno podeszwowe można sobie wyobrazić jak mocny hamak rozpięty pomiędzy piętą a palcami stopy. To pasmo tkanki łącznej odgrywa ogromną rolę w procesie chodzenia i bierze na siebie dużą część potężnych obciążeń powstających w czasie różnych rodzajów ruchu.
Jest to mechanizm tyle wytrzymały, co wrażliwy i nieodpowiednie traktowanie stopy, np. nieregularnie uprawiane biegi bez wcześniejszej rozgrzewki i rozciągania mięśni stopy, może wywołać mikrourazy, prowadzące z kolei do podrażnień i stanu zapalnego w miejscu, gdzie rozcięgno przytwierdzone jest do kości piętowej. A gdzie w tym wszystkim ostrogi?
Toczący się w okolicy przyczepu rozcięgna proces zapalny powoduje, że w newralgicznym miejscu tworzy się nadprogramowa tkanka kostna. To są właśnie te sławetne ostrogi.
Prawdopodobnie mikrozwapnienia, które stopniowo przekształcają się w ostrogę, powstają w miejscu uszkodzenia pojedynczych włókien rozcięgna. Jednak są one tylko objawem choroby, a nie jej przyczyną. Co więcej, ostrogi widać na zdjęciach RTG u około 50% pacjentów, a 20% posiadających je nigdy nie odczuwała z tego powodu żadnego bólu – mówi dr n. med. Paweł Kołodziejski z Poradni Chorób Stopy, pierwszego w Warszawie ośrodka specjalizującego się w leczeniu wyłącznie chorób stopy i stawu skokowego.
W ogóle dyskusyjna jest bólogenność tych zwapnień zwanych ostrogami. Uważa się, że w nielicznych przypadkach mogą uciskać okoliczne nerwy i w ten sposób przyczyniać się do wzrostu dolegliwości, ale same w sobie nie są bolesne.
Słonina z orzechami
Schorzenie nazywane powszechnie ostrogami, czymkolwiek by nie było w pojęciu pacjentów i niektórych lekarzy, uważane jest przez tych pierwszych za nieuleczalne. Na forach internetowych cierpiący na bóle pięty prześcigają się w opisach nieskuteczności ordynowanego leczenia i polecają sposoby alternatywne, które podobno zdziałały cuda. Wśród nich przoduje owijanie pięty na noc słoniną, wkładanie do buta liści orzecha lub stukanie się w piętę trzydziestocentymetrową drewnianą łyżką codziennie wieczorem.
Przyczyny złej prasy terapii „ostróg” mogą być wielorakie. Przede wszystkim należy postawić trafną diagnozę, tymczasem zapalenie rozcięgna podeszwowego można pomylić m.in. z zapaleniem kaletki okolicy ścięgna Achillesa, zapaleniem przyczepu ścięgna Achillesa, chorobą Haglunda, a do innych przyczyn bólu pięty zalicza się np. choroby ogólnoustrojowe, jak łuszczyca czy zespół Reitera. Nie należy zapominać również o urazach, takich jak stłuczenia kości piętowej, skręcenia, złamania.
Jak mówi dr Krzysztof Bryłka z Poradni Chorób Stopy, podstawą diagnostyki jest badanie kliniczne, a przede wszystkim staranna palpacja stopy, czyli badanie dotykiem, które pozwala stwierdzić, co i gdzie dokładnie boli. Zawsze powinno być ono poprzedzone tzw. wywiadem lekarskim, czyli określeniem m.in. czasu trwania dolegliwości, natężenia oraz początku wystąpienia, a także czynników, które zaostrzają bądź łagodzą przebieg choroby.
Żeby potwierdzić lub wykluczyć diagnozę, można wykonać zdjęcie RTG, a w razie wątpliwości także badanie USG, jednak nie u wszystkich pacjentów jest ono konieczne.
Innym powodem powszechnej opinii o braku skuteczności leczenia tzw. ostróg może być to, że proces zdrowienia jest dość powolny i dojście do pełnej formy może potrwać nawet rok.
Składniki zdrowienia
Pacjent będzie musiał więc wykazać się cierpliwością, ale warto, bo z danych zamieszczonych w jednym z amerykańskich artykułów na temat skuteczności terapii zapalenia rozcięgna podeszwowego wynika, że w ciągu roku leczenia nieoperacyjnego problemu pozbędzie się 90% pacjentów.
Leczenie przebiega wielotorowo: w celu likwidacji stanu zapalnego podaje się niesterydowe środki przeciwzapalne. Równolegle uczy się pacjenta, jak prawidłowo wykonywać ćwiczenia rozciągające mięśnie, dzięki czemu bezcenne struktury rozcięgna nie będą w przyszłości narażane na urazy. Na początkowym etapie stosuje się czasem na noc szyny lub tzw. taping, czyli specjalne opatrunki wykonywane przy pomocy plastrów, które zapobiegają sztywnieniu rozciągniętych i rozćwiczonych za dnia mięśni.
To właśnie z powodu sztywnienia charakterystyczny dla zapalenia rozcięgna podeszwowego jest poranny ból odczuwany w czasie stawiania pierwszych kroków. Znamienne jest też nasilenie dolegliwości przy zadarciu w górę palców u nóg.
Ważnym elementem wspomagającym leczenie są dopasowane do budowy i fizjologii stopy buty i miękkie wkładki podpiętowe. Do dyspozycji są również mocowane w obuwiu ortezy.
W terapii sprawdzają się także zabiegi fizykoterapeutyczne.
Bardziej zaawansowanym działaniem są sterydowe zastrzyki domiejscowe, przez niektórych lekarzy wykonywane niechętnie ze względu na możliwe skutki uboczne, które w rezultacie wzmagają jeszcze ból oraz podawanie domiejscowo czynników wzrostu, przyspieszających gojenie.
Twardsza pięta
Gdyby w założonym czasie wymienione wyżej działania nie przyniosły skutku, może zajść konieczność wykonania operacji. Zabieg ten wymaga ogromnej precyzji, bo zdarzyć się może, że utracona zostanie plastyczność łuku stopy, co upośledzi mechanizm jej działania. Przerwaniu mogą też ulec mikroskopijne połączenia nerwowe w okolicach przyczepu rozcięgna podeszwowego.
- Kiedyś ostrogi usuwano operacyjnie, ale często efekty były katastrofalne, bo zniszczeniu ulegała unikatowa tkanka tłuszczowa w okolicy pięty, która amortyzuje wstrząsy – tłumaczy dr Krzysztof Bryłka. - Obecnie takich operacji z zasady się nie wykonuje, odstępstwa czynione są rzadko, w przypadkach wyjątkowo opornych na leczenie. Zabieg polega na częściowym przecięciu rozcięgna podeszwowego, co zmniejsza obciążenia przenoszone na jego przyczep. Należy jednak pamiętać, że przeprowadzenie takiej operacji może prowadzić do spłaszczenia łuku podłużnego stopy i powstania płaskostopia podłużnego – ostrzega lekarz.
Ryzyko zapalenia rozcięgna jest większe u osób otyłych i tych pracujących w pozycji stojącej. Wpływ na kondycję pięty i całej stopy ma również fakt, że około pięćdziesiątego roku życia zaczyna zmieniać się struktura tkanki tłuszczowej amortyzującej urazy, które stają się przez to znacznie dotkliwsze. Dlatego z powodu zapalenia rozcięgna podeszwowego cierpią zwykle kobiety i mężczyźni powyżej 50. roku życia.
Chociaż leczenie nie daje efektów błyskawicznych, dobrze jest cierpliwie przeprowadzić wszelkie możliwe zabiegi nieoperacyjne. Oczywiście te zalecone przez doświadczonego lekarza ortopedę, bo opukiwania drewnianą łyżką i okładów z liści leszczyny nie poleca się.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Forum korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były
zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Kopiowanie materiałów bez zgody administracji zabronione. Administracja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi użytkowników oraz materiały przez nich przesłane.
Witryna ma charakter informacyjny. Administracja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek szkody spowodowane wykorzystaniem przez użytkownika informacji zawartych na forum.
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 13