massagewarsaw leki przeciw pasozytom grzybom sprzedam apteka
Pomógł: 15 razy Dołączył: 05 Lut 2008 Posty: 7180 Skąd: bangkok warszawa
Wysłany: 2016-03-19, 07:54 Bo masaży trzeba wziąć kilka, a nie tylko jeden
Bo masaży trzeba wziąć kilka, a nie tylko jeden – wtedy dają efekt…
Prawda i nieprawda. Faktem jest, że masaż jest specyficznym zabiegiem i nie każdemu się spodoba, a tym bardziej nie każdemu pomoże.
Ilość masaży w serii powinna być ściśle uzależniona od potrzeby, i tak:
są osoby, które mają „elastyczny” kręgosłup, duże zakresu ruchów, brak odcinkowych zesztywnień, mięśnie nie mają znamion przeciążenia długotrwałą pracą. Wówczas czasami jeden solidny masaż leczniczy wystarczy. Będzie on polegał na głębokiej penetracji prostowników grzbietu, przy okazji rozciągniemy miejsca przykurczone, popracujemy nad powięzią. W takich przypadkach, przy braku ewidentnego urazu typu dyskopatia czy też innego (stłuczenia, zesztywnienia, zmiany zwyrodnieniowe stawów), bardzo często jeden zabieg w zupełności wystarcza.
Więcej masaży przyda się osobą ze „spiętymi plecami”. Plecy takie są mało ruchome, posiadają miejsca wytężonej pracy mięśni i miejsca rozluźnione (czyli pracują selektywnie). Bardzo często osoby z takimi problemami to zawodowi kierowcy czy też pracownicy pracujący przy komputerach. Długotrwałe siedzenie powoduje wzmożone bóle lędźwi oraz barków i szyi.
Lędźwie i ramiona są nazbyt spięte. Obserwuje się częste bóle mięśni, głowy, utrudnione wykonywanie czynności codziennych szczególnie z rana, po przebudzeniu. Tutaj bez wahania mogę powiedzieć, że seria zabiegów w liczbie 6-8-10 może być dopiero liczbą przynoszącą pozytywny skutek. Jeden masaż spowoduje „poruszanie mięśni”, może wywołać ból na drugi dzień, mięśnie nie będą zregenerowane. Pełny efekt, jak odpowiednie rozluźnienie mięśni, rozpracowanie powięzi, zwiększenie ruchomości w stawach, odblokowanie stawów można uzyskać dopiero po co najmniej 5-6 zabiegu. Kolejne dwa bierze się w celu podtrzymania efektu na dłużej. Dlatego idealną liczbą serii zabiegów jest liczba 10.
Najgorsze plecy do masowania to plecy u ludzi atletycznie zbudowanych z tak zwaną zbitą strukturą mięśni. Są to osoby o ograniczonej ruchomości kręgosłupa nie potrafiące się rozluźnić. Bardzo często, na prośbę o rozluźnienie się, mówią, że to już, a mięśnie dalej są wysoce napięte. Niemniej jednak, nie sposób tego zwalczyć, szczególnie na pierwszym zabiegu, dlatego też, masaż taki, będzie podobny trochę do masażu izometrycznego – masażu na napiętych mięśniach.
Jest to masaż nieprzyjemny, często bolący, który po wykonaniu przyniesie rozluźnienie pleców, ale na krótszą chwilę. Mobilizacje i praca na powięzi nie zwiększą znacząco ruchomości. A sam zabieg będzie mało przyjemny. Wówczas polecam przed ewentualnym masażem, udać się kilka razy na baseny z ciepłą wodą (regularnie, na przykład co drugi, trzeci dzień). Pomoże to rozluźnić mięśnie przed masowaniem. Tutaj należy się spodziewać jednak, że masaże mogą nie przynieść wymaganych korzyści. Ale na pewno nie zaszkodzą
No i jest jeszcze jeden rodzaj klienta, który zażywa masażu dla utrzymania pleców w relatywnym zdrowiu przez dłuższy czas (działanie profilaktyczne), a robi to DLA PRZYJEMNOŚCI
Nasze mózgi bardzo lubią okrągłe liczby, nasi księgowi również, stąd chyba to wszędzie spotykane zalecenie serii 10 masaży z takim, czy innym uzasadnieniem.
Z mojej praktyki wynika, że najczęściej potrzeba po prostu kilka masaży aby pomóc człowiekowi, aby rzeczywiście odczuł poprawę. I wcale nie musi być to akurat 10. Każdy jest inaczej zbudowany, przychodzi z różnymi dolegliwościami w różnych stanach i stadiach. Jednemu wystarczą 3 zabiegi, drugiemu 7 a inny po 20 masażach nadal będzie spięty. Według mnie nie ma reguł, tylko dostosowanie się do potrzeb klienta-pacjenta.
Podpisuję się natomiast pod postulatem profilaktyki.
Ciało człowieka ewoluowało dostosowując się do chodzenia, do długich wędrówek, a nie siedzenia przed komputerem. Tyle, że znaczna część z nas nie ma wielkiego wyboru - pracować musi i w obecnych czasach jest to zwykle praca siedząca. Dlatego uważam, że wizyty u masażysty trzeba zacząć traktować jak wizyty u fryzjera, czy kosmetyczki - z mniejszą lub większą, ale jednak regularnością.
TicTac Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Wrz 2016 Posty: 63
Wysłany: 2016-12-13, 18:34
massagewarsaw napisał/a:
Bo masaży trzeba wziąć kilka, a nie tylko jeden – wtedy dają efekt…
Zależy jakich. Jeżeli mają to być masaże relaksacyjne, to takie masaże możemy brać parę razy w tygodniu. Natomiast jeżeli mają to być masaże lecznicze dające określony efekt to sprawa wygląda trochę inaczej. Rozpoczynając prace z pacjentem, zaczynamy seraje od masaży przygotowujących/rozpoczynających masaży płytkich niezbyt mocnych, przygotowujących mięśnie do pracy, jakieś 2-3 masaży. Kolejne masaże mają na celu doprowadzenie mięśni do stanu prawidłowego napięcia(tonusu), masaże głębsze i mocniejsze w ilości 2-4. Ostatnią częścią serii są masaże kończące, utrwalające wypracowany efekt 2-3 masaży. Jeżeli problem nie zostaje rozwiązany i ból nie mija. po dwóch tygodniach powtarzamy serie.
Jak chodziłam na masaż, to też polecano mi zabiegi w seriach i tak zrobiłam - najpierw raz na tydzień lu(10 masaży), a potem rzadziej dla utrwalenia efektu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Forum korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były
zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Kopiowanie materiałów bez zgody administracji zabronione. Administracja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi użytkowników oraz materiały przez nich przesłane.
Witryna ma charakter informacyjny. Administracja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek szkody spowodowane wykorzystaniem przez użytkownika informacji zawartych na forum.
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 13