Polecane produkty

Stoły do masażu

Linki sponsorowane




Poprzedni temat «» Następny temat
Po drugiej stronie barykady. Jak z Fizjoterapeuty stałem się
Autor Wiadomość
massagewarsaw 
leki przeciw pasozytom grzybom sprzedam apteka


Pomógł: 15 razy
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 7180
Skąd: bangkok warszawa
Wysłany: 2015-06-10, 19:53   Po drugiej stronie barykady. Jak z Fizjoterapeuty stałem się

Poszedłem po rozum do głowy.

Po wszystkich przebojach, o których pisałem wcześniej i 10 miesiącach nieskutecznego doleczania bólu w lewym kolanie z terapeuty stałem się pacjentem. Nie musisz mi tego mówić, wiem jak ciężko jest się zmotywować do rozpoczęcia leczenia. Nawet ja, mający bardzo dużą świadomość własnego ciała i sporą wiedzę w temacie urazów sportowych nie byłem w stanie się zmusić do działania.

Chyba nie muszę nic dodawać…”szewc w dziurawych butach chodzi”.

Z drugiej strony moja fizjologika podpowiadała mi, że mój uraz na krótką metę nie skutkuje niczym bardziej poważnym do momentu, aż nie zacznę znowu konkretnego rypania kilometrów. To trochę uśpiło moją czujność i dlatego również ja stosowałem leczenie w stylu „przeczekam, przejdzie samo”.

Popełniłem błąd.

Mam szczęście.

Całe życie je miałem i tym razem też mnie nie opuściło.

Po zmianie miejsca zamieszkania na Warszawę i szczęśliwym rozpoczęciu współpracy z Kliniką Lekmed mam dostęp do najwyższej jakości specjalistów w dziedzinie ortopedii: znakomitych kumpli i koleżanki po fachu oraz genialnego, światowej klasy lekarza ortopedę: dr Konrada Słynarskiego.

Zacząłem oczywiście od ponownej oceny fizjoterapeutycznej, ale testy były niejednoznaczne: ni to uszkodzenie w okolicy gęsiej stopy, ni to objawy z łąkotki przyśrodkowej. Po fizjoterapeutach padło na USG (dr Robert Jopowicz – młody bardzo zdolny i solidny lekarz). Tu diagnoza była już bardziej jasna, choć nie za ciekawa z mojego punktu widzenia:

„W okolicy przyczepu ścięgna m. półbłoniastego nieznacznie zwiększona ilość płynu z możliwym połączeniem z uszkodzeniem łąkotki przyśrodkowej”.
Tu nie było zaskoczenia, przewidywałem, że nadmiar płynu w tej okolicy może powodować moje dolegliwości. Ale, ale… płyn to tylko skutek. Jaka jest przyczyna? W dalszym badaniu doszliśmy do łąkotki przyśrodkowej:

„Łąkotka przyśrodkowa w części 1/3 tylnej trzonu niejednorodna echogenicznie – zmiany degeneracyjne śródłąkotkowe, bez widocznego połączenia z powierzchnią stawową”.
Trzeba tu również zwrócić uwagę na istotną rzecz.

Badanie USG nie jest dobrym badaniem jeśli chodzi o uszkodzenie łąkotki! W diagnostyce za pomocą USG jesteśmy w stanie dojrzeć tylko środkową część tej struktury, zwaną trzonem. Z mojego doświadczenia klinicznego wynika jednak, że większość pacjentów z podobnym problemem odczuwa ból z tylnej części łąkotki (tzw. rogu tylnego), który ulega uszkodzeniu najszybciej z kilku względów fizjologicznych i którego nie uświadczymy w badaniu ultrasonografem. Tak po prostu jesteśmy zbudowani, ale to temat do wyczerpania w innym poście.

Badanie u dr Jopowicza wykazało również niewielką chondromalację II stopnia (rozmiękczenie chrząstki stawowej) w części bocznej kości udowej, ale tym się nie przejąłem. Może to być niewielka pamiątka z poprzednich kontuzji koszykarskich lub zbyt dużej ilości kilometrów na liczniku mojej chrząstki.

Dlaczego w ten sposób?

Dlaczego wybrałem USG jako pierwsze badanie i czy był to dobry wybór?

Myślę, że tak. Wynik dał mi trochę uspokojenia, że nie ma tragedii, ale dał mi również dużo do myślenia. Uspokoiłem swoje sumienie, że przez rok zwlekania z kompleksowym leczeniem raczej nie pogorszyłem stanu bezpośrednio po maratonie. Zrozumiałem też, że akurat w moim przypadku badanie rezonansem magnetycznym (MRI) będzie koniecznością, ponieważ nadal nie wiem co kryje róg tylny mojej łąkotki przyśrodkowej.

Dlaczego nie wykonałem go od razu? Względy czysto ekonomiczne: porządne USG ortopedyczne to koszt około 150 złotych, MRI rozpoczyna się od 550 złotych wzwyż (PAMIĘTAJ! Do badania stawu kolanowego minimalna indukcja magnetyczna MRI powinna wynosić 1,5 Tesla, inaczej niewiele na nim widać).

Pozostało mi tylko czekać na wynik rezonansu, który miał być wyrokiem ostatecznym: ułaskawienie lub długa „odsiadka” na biegowej rencie.

Łąkotki w powyższym rzucie z Rezonansu Magnetycznego to czarne przestrzenie pomiędzy kością piszczelową i udową. Po lewej stronie (niebieska strzałka) widoczne jest poziome pęknięcie tylnej części.

Rezonans magnetyczny (MRI).

Wynik rezonansu tak jak się spodziewałem był bezwzględny.

„Pęknięcie o poziomym i częściowo skośnym przebiegu w rogu tylnym łąkotki przyśrodkowej sięgające do brzegu torebkowego i dolnej części łąkotki”.
Reszta struktur kolana w bardzo dobrej formie i bez widocznych zmian.

Na początku pomyślałem, że mam naprawdę przerąbane. Takie pęknięcia widziałem wielokrotnie, ale zawsze byli to moi pacjenci już po zabiegach zszycia uszkodzonego fragmentu. To wróżyło mi dość nieciekawą drogę, na końcu której raczej miałem się przywitać z chirurgiem na bloku operacyjnym.

Przeanalizowałem fizjologicznie wszystko co działo się przez ostatni rok i doszedłem do wniosku, że skoro aktualnie ból pojawia się tylko w biegu to nie może być aż tak źle i warto dać szansę fizjoterapii. W końcu właśnie na tym najlepiej się znam, prawda? Postawiłem na trening medyczny.

Autoterapia. Czyli do pracy pacjencie!

Trening medyczny to specyficzny rodzaj treningu, biorący pod uwagę aktualną kontuzję osoby trenującej. W skrócie jest to trening personalny, w którym bierze się pod uwagę dany problem pacjenta i wybiera się ćwiczenia nakierowane na szybki powrót do zdrowia i sportu w bezpieczny sposób. Takie połączenie fizjoterapii i sportu.

Na wstępie przyjąłem bardzo klarowną zasadę, że każde wykonywane przeze mnie ćwiczenie musi być bezbólowe.

Zacząłem od stabilizacji w pozycjach, w których pęknięta część łąkotki jest bezpieczna. Były to głównie ćwiczenia na dysku równoważnym oraz piłce Bosu (dostępna w każdej dobrej siłowni), przysiady z niewielkim ciężarkiem i ćwiczenia z elastyczną taśmą thera-band wzmacniające moje najsłabsze punkty kończyny dolnej: odwodziciele oraz rotatory zewnętrzne uda (część z tych ćwiczeń znajdziecie we wpisie o urazach stawu kolanowego ).

Dorzuciłem do tego stretching, który zawsze był moją piętą achillesową, więc dużo czasu zajęło mi zaprzyjaźnianie się z rozciąganiem. Niestety, jak trzeba to trzeba. Treningi wykonywałem 4 – 5 razy w tygodniu przez około osiem tygodni.

Stan aktualny.

Jest 5 czerwca 2015 i muszę napisać, że moja fizjologika chyba mnie nie zwiodła.

Po ponad roku od ostatniego maratonu udało mi się pokonać granicę 30 minut ciągłego biegu bez żadnych dolegliwości bólowych i odzyskać wiarę, że wspomniana wcześniej biegowa emerytura jeszcze mnie nie dotyczy.

Dalsze postępy mojej rehabilitacji będę opisywać w miarę regularnie na blogu i już rozmyślam gdzie by tu pobiec pierwszą dyszkę w „nowym, biegowym życiu”. Myślę, że wyrobię się do września.

Polecacie którąś w okolicach Warszawy?

z fizjologika.pl
 
     
Linki sponsorowane
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl zmodyfikowany dla e-Masaz.pl, Mapa witryny, Regulamin forum

Wyszukiwanie w Google

Partnerzy forum
Gabinety masażu Kurs masaż tajski Fizjoterapia Rehabilitacja
Forum korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Kopiowanie materiałów bez zgody administracji zabronione. Administracja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi użytkowników oraz materiały przez nich przesłane. Witryna ma charakter informacyjny. Administracja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek szkody spowodowane wykorzystaniem przez użytkownika informacji zawartych na forum.
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 14
Reklamy

Linki sponsorowane



Stoły do masażu

Stoły do masażu

Szkoła masażu

Masaż




Ostatnio na forum



Zapraszamy na FB