Podłoga
Panele wyglądają bardziej „domowo”, sprawiają, że pomieszczenie jest przytulniejsze, ale łatwo je porysować. Płytki niby mniej fajne, ale za to bardziej praktyczne – łatwe do utrzymania w czystości.
Ściany
To jest temat rzeka. Jaki kolor dać na ściany gabinetu, żeby wyglądał przytulnie, ale i „ekskluzywnie”, żeby było ładnie, ale i ze smakiem? Jedni powiedzą, że jasne kolory (beże, pastele) są strzałem w dziesiątkę. Owszem, ale i ciemniejsze mogą się okazać trafione, jeśli tylko odpowiednio zagramy światłem i podświetlimy tam gdzie potrzeba.
Lampy
No właśnie… Dać tylko oświetlenie sufitowe czy może też kinkiety? Może jakieś kolorowe diody? Myślę, że dobrze jest mieć solidną lampę sufitową, ale też kilka dyskretnych kinkietów, bo nie raz lepiej wygasić silne oświetlenie i zostawić tylko takie, które stworzy atmosferę relaksu i spokoju.
Zaplecze sanitarne
Toaleta dla klientów, łazienka dla klientów (ja wywalczyłam brak prysznica, bo sanepid chciał abym takowy posiadała – bardzo się cieszę, że postawiłam na swoim, bo z moich statystyk wynika, że od października z toalety skorzystała tylko jedna osoba poza mną oczywiście
Musi być ładna i schludna. Ja w ramach cięcia kosztów zamiast płytek użyłam paneli ściennych – wyszło tanio i bardzo fajnie. Dodatkowo w gabinecie umywalka i zlew. Zlew mam tylko dlatego, że używam do masażu kamieni (tutaj sanepid pozostał nieugięty…), a umywalka do mycia rąk przed i po masażu. Dodatkowo w łazience mam też zlew gospodarczy, no wiecie taki bardzo potrzebny jak się chce umyć mopy…
Ogrzewanie
Bardzo ważna sprawa! W gabinecie masażu MUSI być ciepło i nie chodzi o to, że nam jest ciepło i to wystarczy. Ma być ciepło osobie, którą masujemy!!! 20 stopni to za mało – klient zmarznie i już do nas nie przyjdzie!
Poczekalnia
U mnie to wydzielony kawałek podłogi, na którym ulokowałam wielki wygodny fotel i stolik. Wystarczająco. A w razie potrzeby mogę dostawić krzesełka. Może być urządzona stylowo lub mniej, ale ma być wogodna dla tego, który będzie z niej korzystał (krzesło z oparciem, a nie jakieś taboretki).
To tyle jeśli chodzi o sprawy techniczne. W kolejnym wpisie będzie o urządzania gabinetu stricte jeśli chodzi o sprzęt do potrzebny do masowania.
z http://jestemmasazysta.blog.pl