znalem takiego meza, co jezdzil do klienta i czekal na koniec zabiegu - mieli tylko jeden samochod. Taksowki nawet w jedna strone, powrotna, za drogie. Tez jezdze z zona, i gdy ona masuje ja roznosze ulotki po okolicy - nadal zdarzaja jej sie dziwne sytuacje, pomimo, ze to ja zawsze odbieram telefon i mowie, ze przyjade razem z zona.
mozna gadac o masazach dojazdowych, tylko temat watku jest inny, wiec nie ma co zbaczac dyskusji - lepiej zalozyc osobna.
duzo latwiej jest odsiac dziwnych klientow przy pierwszej rozmowie, telefony zastrzezone moze odbierac wlasnie maz/partner/ojciec i nawet rezerwowac zabieg, jesli masazystka chce jeszcze bezposrednio pogadac z klientem, np zeby dowiedziec sie o jego poblemy medyczne, to dzwoni na podany numer. Znowu, jesli cos sie nie klei, to odmawia zabiegu.
Warto jest miec osobny telefon sluzbowy, gdy odbieramy, to juz wiemy, ze klient i odpowiednio sie przedstawiamy. Kolejna zaleta, ze w czasie, gdy pracujemy, ktos ten telefon moze odbierac, zeby nie tracic klientow (nawet uczciwi klienci maja zastrzezony numer i tylko mniejszosc zostawi wiadomosc glosowa ze swym kontaktem). Drugi telefon, osobisty, przy to tobie w czasie zabiegu.
inny pomysl zapodany w linku, to dzwonienie zaraz przed zabiegiem (tak, zeby klient slyszal rozmowe), ze wlasnie zaczynamy zabieg u pani/pana Xxx i ze po skonczonym zabiegu za godzine zadzwonimy ponownie sie odmeldowac.
Jesli przyjmujemy w domu/w gabinecie, warto dac do zrozumienia, ze partner jest w domu - np otwiera on drzwi, zaprasza do gabinetu i daje instrukcje klientowi. Jesli nie ma mnie w domu, gdzie mamy gabinet zabiegowy, to klient-mezczyzna czeka przed drzwiami wejsciowymi (zdarzalo sie nawet do 1h), dopoki sie nie zjawie - zona nigdy nikomu sama nie otwiera.
Jesli chodzi o bezpieczenstwo, to oprocz kamer, zainstaluj alarm domowy (oprocz aqgencji ochrony sa sa tez alarmy monitorowane przez policje - pewnie troche to kosztuje, ale czujesz sie pewniej. Naklejke o monitorowaniu przez agencje/policje umiesc rowniez w gabinecie). Sa alarmy personalne, rowniez mozesz miec pod reka gaz pieprzowy. Jesli dojezdzasz na zabieg, to zawsze w czasie zabiegu miej przy sobie kluczyki samochodowe - w razie czego to zostawiaj wszystko i w nogi do najblizszego posterunku, policja odzyska pozostawiony stol. Niestety, masazystom zdarzaja sie sytuacje niebezpieczne, zdarzaly sie tez morderstwa. Co najmniej raz czulem sie zagrozony we wlasnym gabinecie, nawet z gazem w kieszeni.
Ja spotykam sie czasami z sytuacjami odwrotnymi - klientka przerywa rozmowe, gdy uslyszy meski glos, jestem proszony o wylegitymowanie sie przed wejsciem do domu (tak czy inaczej nosze zawsze legitymacje czlonkowska z fotografia z mojego stowarzyszenia masazystow), juz w czasie zabiegu klientka dzwoni do partnera, ze masazysta jest w porzadku albo partner czy sasiad dzwoni, zeby upewnic sie, ze zabieg przebiega poprawnie. W hotelu zawsze melduje sie w recepcji, ktora dzwoni do pokoju, ze masazysta juz czeka w holu. Zdarzylo mi sie, ze ze wzgledu na dluga kolejke w recepcji poszedlem bezposrednio do pokoju, a klientka nakazala powrot do recepcji i oznajmienie sie przez recepcje.
oto jak masazysta ubezpiecza sie przed oskarzeniami ze strony klientek - nagrywa przebieg zabiegu na tasmie (klientka wyraza zgode na nagranie przez podpis przed zabiegiem - jesli nie zlozy podpisu, zabieg nie odbywa sie)
http://www.male-massage-therapist.com/h ... ients.html
mozesz to zastosowac dla swoich meskich klientow