Nie narzekałem. Spoko szkoła i przyjemna atmosfera. Nauczycielka od masażu ok, super wszystko wyjaśni i pokaże (choć czasem miała swoje humory

) a nie jak w niektórych szkołach podobno tylko obrazki oglądali i zero masowania w praktyce. Trochę ciśnie ale to dobrze bo w końcu egzamin już będzie robiony w praktyce to trzeba się przyłożyć.
Od innych przedmiotów też spoko nauczyciele, zwłaszcza od anatomii. Tylko na zajęcia typu ochrona zdrowia, czy organizacja działalności gospodarczej to radzę brać poduszkę bo jedna nauczycielka tak przynudza że masakra

Mieliśmy także język migowy, nauczyciel niezły jajcarz, był też angielski na poziomie przedszkola więc porażką było wprowadzenie go do programu nauczania.
Wyposażenie sal trochę mizerne, zwłaszcza kozetki bo są dostosowane do kosmetyczek, a nie do masażystów i trochę zaniedbane ale da się przeboleć.
Co do praktyk to w IV semestrze raz w tygodniu w Leszczyńskim Akwawicie (same masaże), i 5x przez cały semestr kinezyterapia jak się chciało 5 na koniec, a jak 4 to się szło 4 razy itd.
Wcześniej (pod koniec III semestru) przez tydzień były też w szpitalu (ale tam to głownie fizykoterapia, bo koleś od masażu wstydliwy i nie wołał praktykantów, ogólnie więcej tam ściemy niż roboty).
No i 4 tygodnie do załatwienia w samemu, można sobie te praktyki zrobić jednym ciągiem już w III semestrze jak komu starczy czasu.
Dodatkowo szkoła co jakiś czas organizuje kursy typu masaż banką chińską, masaż gorącymi kamieniami itp. więc też warto skorzystać.
Jedyne na co bym radził uważać to sekretariat bo nieraz niezłe cyrki były z komunikacją szkoła-uczniowie. Ale jak wróci z urlopu macierzyńskiego najbardziej ogarnięta sekretarka to będzie ok.
Ogólnie szkoła godna polecenia, zwłaszcza, że w wielu innych placówkach TEB poziom nauczania jest równy siedzenia z otwartą książką i kopiowania wszystkiego do zeszytu, to oddział w Lesznie wypada naprawdę spoko.