Jeden zły ucisk może nawet zabić
: 2014-03-27, 03:10
Kolejny najazd fizjoterapeutow na masazystow. Panowie od propagandy w PTF (i dziennikarze papugujacy materialy im serwowane) powinni zrozumiec, ze fizjo i masazysta to dwie rozne kwalifikacje i zawody. Traktuja masazystow jako latwych "chlopcow do bicia", bo ci maja nizsze kwalifikacje i nie maja stowarzyszenia reprezentujacego ich. A przy okazji, kazdy czarny marketing odbija sie zle na wizerunku samych fizjoterapeutow.
---
Fizjoterapią zajmują się często "specjaliści” po kilkudniowym kursie. Nikt i nic nie chroni przed nimi nieświadomych pacjentów.
Fachowo wykonany masaż zwykle poprawia samopoczucie i stan zdrowia. Przed zabiegiem warto jednak zapytać o uprawnienia masażysty lub wcześniej sprawdzić je w internecie, wyszukując jego nazwisko na stronie Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii.
Do dramatu z powodu braku kompetencji u masażystki doszło m.in. w Kluczborku. Do tamtejszego gabinetu świadczącego usługi z zakresu kręgarstwa i masażu leczniczego - jak widniało na szyldzie - zgłosiła się 32-letnia Katarzyna W. Kobieta miała bóle kręgów szyjnych. Liczyła na kompetentną pomoc, ale już nie opuściła gabinetu o własnych siłach.
- Skończyło się to u niej porażeniem wszystkich kończyn, kobieta jest sparaliżowana - mówi prof. Jan Szczegielniak z Opola, członek Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii, konsultant wojewódzki w tej dziedzinie. - Ponoć właścicielka gabinetu ukończyła jedynie prywatny kurs u kręgarza w Rosji...
"Masażystka” po całym zdarzeniu na jakiś czas zniknęła, potem zdjęła z gabinetu szyld. Natomiast Katarzyna W. przebywa w toruńskiej klinice, która opiekuje się osobami w podobnym stanie. Ma uszkodzony pień mózgu, leży bez ruchu.
- Porozumiewamy się z Kasią za pomocą mrugnięcia okiem, dyktujemy jej kolejne litery alfabetu, a ona w odpowiednim momencie mruga - opowiada ojciec młodej kobiety. - Żona wynajmuje w Toruniu pokój, żeby być codziennie z córką. Chcemy ją jednak wkrótce zabrać do domu i sami się nią opiekować.
Rodzina W. nie zgłosiła sprawy do prokuratury. Uważa, że udowodnienie winy kręgarki będzie trudne, choć do uszkodzenia ciała doszło w trakcie masażu, a poszkodowaną zabrała z gabinetu karetka i zawiozła do szpitala.
- Chcemy teraz, żeby wszyscy dali już nam spokój, skupiamy się tylko na córce - dodaje ojciec Katarzyny W.
W Polsce ma miejsce paradoksalna sytuacja. Różne uczelnie kształcą rzesze fizjoterapeutów, stawiają im wysokie wymagania, jeśli chcą uzyskać dyplom. Tymczasem ciągle nie ma ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, dającej prawo do jego wykonywania, ustalającej zasady, kogo można tym mianem określać. To ukróciłoby do niego dostęp różnej maści szarlatanom i oszustom.
- Brak ustawy powoduje, że istnieje duży kłopot z rozpoznaniem, kto faktycznie jest fizjoterapeutą, a kto się tylko pod niego podszywa - podkreśla prof. Jan Szczegielniak. - W kraju funkcjonuje obecnie blisko 40 tys. takich gabinetów. Nie potrzeba bowiem do tego żadnego dyplomu, wystarczy tylko zarejestrować działalność gospodarczą.
Jako konsultant wojewódzki mogę skontrolować tylko placówki publicznej służby zdrowia, w których pracują fizjoterapeuci. Natomiast w prywatnych przychodniach, sanatoriach czy gabinetach SPA nawet właściciel często nie wie, kogo zatrudnia. Wystarczy mu, że ktoś pokaże dyplom, w szczegóły nie wnika...
- Samozwańczym fizjoterapeutą może zostać np. magister filologii, który ukończy kilkudniowy kurs z masażu - dodaje dr Rajmund Miller, poseł z Nysy, członek sejmowej komisji zdrowia. - Wywiesza potem tabliczkę z szyldem "mgr fizjoterapii”, a pacjent myśli, że udaje się do fachowca. Bo skąd ma wiedzieć, że tak nie jest? Tymczasem tzw. nastawiacze kręgosłupów stanowią dla pacjentów ogromne niebezpieczeństwo. Robią masaże, nie mając pojęcia ani o anatomii, ani fizjologii i chorobach.
Np. pewien elektryk po kursie kręgarstwa otworzył "kliniki” pod Warszawą i w Zakopanem. W jednej z nich zaraz po masażu zmarł pacjent. W tym przypadku wkroczyła prokuratura, stawiając "kręgarzowi” zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Dochodzenie trwa, a elektryk nadal praktykuje...
Polskie Towarzystwo Fizjoterapii złożyło dotąd w Ministerstwie Zdrowia aż 7 projektów ustawy o zawodzie fizjoterapeuty. Zanosi się, że w końcu zostanie ona przyjęta. Według projektu ustawy, by posługiwać się tytułem fizjoterapeuty, trzeba ukończyć co najmniej studia licencjackie w tym kierunku i zaliczyć państwowy egzamin.
Źródło: Polskie Towarzystwo Fizjoterapii
---
Fizjoterapią zajmują się często "specjaliści” po kilkudniowym kursie. Nikt i nic nie chroni przed nimi nieświadomych pacjentów.
Fachowo wykonany masaż zwykle poprawia samopoczucie i stan zdrowia. Przed zabiegiem warto jednak zapytać o uprawnienia masażysty lub wcześniej sprawdzić je w internecie, wyszukując jego nazwisko na stronie Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii.
Do dramatu z powodu braku kompetencji u masażystki doszło m.in. w Kluczborku. Do tamtejszego gabinetu świadczącego usługi z zakresu kręgarstwa i masażu leczniczego - jak widniało na szyldzie - zgłosiła się 32-letnia Katarzyna W. Kobieta miała bóle kręgów szyjnych. Liczyła na kompetentną pomoc, ale już nie opuściła gabinetu o własnych siłach.
- Skończyło się to u niej porażeniem wszystkich kończyn, kobieta jest sparaliżowana - mówi prof. Jan Szczegielniak z Opola, członek Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii, konsultant wojewódzki w tej dziedzinie. - Ponoć właścicielka gabinetu ukończyła jedynie prywatny kurs u kręgarza w Rosji...
"Masażystka” po całym zdarzeniu na jakiś czas zniknęła, potem zdjęła z gabinetu szyld. Natomiast Katarzyna W. przebywa w toruńskiej klinice, która opiekuje się osobami w podobnym stanie. Ma uszkodzony pień mózgu, leży bez ruchu.
- Porozumiewamy się z Kasią za pomocą mrugnięcia okiem, dyktujemy jej kolejne litery alfabetu, a ona w odpowiednim momencie mruga - opowiada ojciec młodej kobiety. - Żona wynajmuje w Toruniu pokój, żeby być codziennie z córką. Chcemy ją jednak wkrótce zabrać do domu i sami się nią opiekować.
Rodzina W. nie zgłosiła sprawy do prokuratury. Uważa, że udowodnienie winy kręgarki będzie trudne, choć do uszkodzenia ciała doszło w trakcie masażu, a poszkodowaną zabrała z gabinetu karetka i zawiozła do szpitala.
- Chcemy teraz, żeby wszyscy dali już nam spokój, skupiamy się tylko na córce - dodaje ojciec Katarzyny W.
W Polsce ma miejsce paradoksalna sytuacja. Różne uczelnie kształcą rzesze fizjoterapeutów, stawiają im wysokie wymagania, jeśli chcą uzyskać dyplom. Tymczasem ciągle nie ma ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, dającej prawo do jego wykonywania, ustalającej zasady, kogo można tym mianem określać. To ukróciłoby do niego dostęp różnej maści szarlatanom i oszustom.
- Brak ustawy powoduje, że istnieje duży kłopot z rozpoznaniem, kto faktycznie jest fizjoterapeutą, a kto się tylko pod niego podszywa - podkreśla prof. Jan Szczegielniak. - W kraju funkcjonuje obecnie blisko 40 tys. takich gabinetów. Nie potrzeba bowiem do tego żadnego dyplomu, wystarczy tylko zarejestrować działalność gospodarczą.
Jako konsultant wojewódzki mogę skontrolować tylko placówki publicznej służby zdrowia, w których pracują fizjoterapeuci. Natomiast w prywatnych przychodniach, sanatoriach czy gabinetach SPA nawet właściciel często nie wie, kogo zatrudnia. Wystarczy mu, że ktoś pokaże dyplom, w szczegóły nie wnika...
- Samozwańczym fizjoterapeutą może zostać np. magister filologii, który ukończy kilkudniowy kurs z masażu - dodaje dr Rajmund Miller, poseł z Nysy, członek sejmowej komisji zdrowia. - Wywiesza potem tabliczkę z szyldem "mgr fizjoterapii”, a pacjent myśli, że udaje się do fachowca. Bo skąd ma wiedzieć, że tak nie jest? Tymczasem tzw. nastawiacze kręgosłupów stanowią dla pacjentów ogromne niebezpieczeństwo. Robią masaże, nie mając pojęcia ani o anatomii, ani fizjologii i chorobach.
Np. pewien elektryk po kursie kręgarstwa otworzył "kliniki” pod Warszawą i w Zakopanem. W jednej z nich zaraz po masażu zmarł pacjent. W tym przypadku wkroczyła prokuratura, stawiając "kręgarzowi” zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Dochodzenie trwa, a elektryk nadal praktykuje...
Polskie Towarzystwo Fizjoterapii złożyło dotąd w Ministerstwie Zdrowia aż 7 projektów ustawy o zawodzie fizjoterapeuty. Zanosi się, że w końcu zostanie ona przyjęta. Według projektu ustawy, by posługiwać się tytułem fizjoterapeuty, trzeba ukończyć co najmniej studia licencjackie w tym kierunku i zaliczyć państwowy egzamin.
Źródło: Polskie Towarzystwo Fizjoterapii