Witam:) Dawno mnie nie było...nerwy już puściły, czekam teraz grzecznie na 31 sierpnia na wyniki...cichutka nadzieje sie tli, napisałam co napisałam, zapomniałam sporo oczywistych spraw...przed egzaminem myślałam, że te 4 godziny to dużo- guzik prawda...pisze się ten elaborat przepisując wywiad, zlecenie a potem brak czasu na metodykę i ostatni punkt. No chyba, że wszystkim starczyło a tylko ja taka glamajza jestem
Do dyskusji: sporo rzeczy nas nie nauczono, sporo sami musieliśmy doszukać teraz to już nieistotne ale akurat o masażu suchym była mowa chociaż w książkach ciężko znaleźć to nazewnictwo.
Bądźmy dobrej myśli i czekajmy na wyniki, już nic nie zmienimy, niestety. Pozdrawiam wszystkich utrapionych jak ja:)