Dziś w szkołach masażu pomijając inne pokrewne przedmioty, dyplomowani masażyści mają w podstawie programowej: masaż terapeutyczny pod kątem głównych działów i jednostek chorobowych, min. masaż leczniczy (niekoniecznie oparty na klasyku) masaż łącznotkankowy, segmentarny lub inne podejście neurologiczne, manualny drenaż limfatyczny, mocny nacisk na dodatkowe zajęcia z masażu w ortopedii i reumatologii. Masaż sportowy pod kątem konkretnych dyscyplin sportowych.
W pewnym zakresie - zależy od ilości godzin - elementy T.P. MFR (uwalnianie trochę jak w książce C. Manheim po prostu bez zbędnego upiększania i kombinowania). Jest dosyć duży nacisk na kinezę, ale z dala od fizykoterapii. Poza tym mają przynajmniej jedną z wschodnich metod, albo akupresurę, albo shiastu, czasem technikę polarity, dosyć często jest masaż Shantali albo Mc. V lub podobne rozwiązania. W drugim bloku są zajęcia z podstaw profilaktyki i relaksacji, nie tam jakieś mizianie na podstawie filmy z youtuba, ale uczy się ich jak współpracować z pacjentem w silnym stresie, jaki ma wpływ stan emocjonalny, trauma na tkanki miękkie. Dotyczy to także radzenia sobie jeśli zabieg opcjonalnie musi być wykonany w ubraniu. Tak aby dypl. masażysta mógł współpracować jeśli zajdzie taka potrzeba z psychoterapeutami czy trenerami w odnowie biologicznej, psychosomatycznej, itp. Dosyć często pracują jako asystent osteopaty lub chiropraktyka (patrz USA, Australia, Kanada, U.K. Niemcy.).
Dodatkowo jest blok dotyczący zabiegów pielęgnacyjnych w prostym zakresie masaż kosmetyczny + pilingi). To wszystko bardzo pragmatycznie mają podane w ciągu 1000-1500 godzin. Niekoniecznie zakończonym dyplomem technika masażysty, ale dyplomem tak. Nie trudno odgadnąć, iż nasze szkoły mają więcej godzin, ale program ...?
Jest oczywiście blok zajęć z pacjentami, bądź klientami, praktyki nie są jedynie w medycznych placówkach. Tak samo praktyka zabiegów relaksacyjnych odbywa się w ośrodkach odnowy czy Spa, a masaże lecznicze w gabinetach z tym związanym. Zostawiam państwa z tą myślą, nie po to aby gloryfikować jakąś tam mityczną "zagranicę" nic z tych rzeczy. Po prostu szkoda że dorobek dobrych polskich szkół MSZ jest sukcesywnie niszczony.
Po powyższym programie (i tak napisanym skrótowo ) może też bardziej zrozumiecie jakie oczekiwania są przed dyplomowanymi masażystami obecnie, których niekoniecznie trzeba zamieniać w 2/3 fizjoterapeuty . Jest też blok związany z prawem, etyką, zasadami uruchomienia praktyki najczęściej na swoim, promocji zawodu, itp.
Jeśli państwa szkoły mają podobny program, to znaczy że jesteście w Światowej czołówce. W takim razie gratulacje. Z mojej strony to tyle, pozdrawiam życzę powodzenia, Piotr
.