Egzamin zawodowy teoretyczny/praktyczny czerwiec 2014
Moderatorzy: masaztajski, administrator, Truskawa, Piotrek Medic
U nas w sumie podobnie. Nauczycielkę od masażu mamy spoko, każda technikę danego masażu nam powoli, na spokojnie wyjaśni, ale jeśli chodzi o przyczepy to niby wymagała ale i tak nigdy o nie specjalnie nie wypytywała. Jak mieliśmy rok temu topografię to tam bardziej babka chciała żebyśmy znali przyczepy, ale to była metoda żeby tylko zakuć na sprawdzian i później już się nie powtarzało. Teraz też właśnie staram się sobie powtarzać wszystkie mięśnie, te podstawowe to znam z przyczepami, choć może nie tak super szczegółowo jeśli chodzi o te przyczepy, ale resztę też trzeba umieć w razie co. To też może być w zadaniu na egzaminie. Ogólnie też prawdopodobnie jeśli dadzą jednostkę to trzeba znać wskazania i przeciwwskazania, i ćwiczenia usprawniające dla pacjenta.
No to i tak nieźle, że mieliście topografię. U nas niestety nic z tych rzeczy, w zeszłym roku na fizjoterapie nauczyłem się na test Loveta mięśni z przyczepami ale do teraz zostały mi w głowie tylko same mięśnie a przyczepy to ewentualnie "na oko".
Wskazania i przeciwwskazania to podstawa, było na "próbnym".
Wskazania i przeciwwskazania to podstawa, było na "próbnym".
-
one_another
- Posty: 2
- Rejestracja: 2014-05-12, 13:53
masażu Shantala nie będzie, bo nie ma w wyposażeniu sal żadnych manekinów, najlepiej powtórzyć podstawowe masaże czyli klasyk, segmentarny, sportowy, izometryczny, drenaż. oczywiście anatomie - pytania są różne nie tylko z mięśni i ich przyczepów czy czynności więc kłania się tu wiedza ogólna + teoria masażu + jednostki chorobowe no i oczywiście wszystko co związane z przygotowaniem do masażu w części praktycznej: co do wywiadu to mamy go przeprowadzać z pacjentem mówić po cichu żeby nie przeszkadzać osobie która jest za parawanem, ale wywiad musi być.
ja na moją szkołę już nie liczę: wszystko było po łebkach już od początku, mimo tego, że szkołą dwuletnia, to masaże robiliśmy szybko i niedokładnie, oby zaliczyć, a potem wszystko zapomnieć, nauczyciel kiedy prosiliśmy go o powtórne pokazywanie technik przewraca oczami i dziwi się, że tego nie umiemy, mimo że to przedmiot praktyczny i to od niego jedynie czerpiemy wiedzę - ale tak to już jest, potem doszkalaj się na kursach które kosztują setki złotych..
anatomia przepisywanie slajdów, mało wykładów, mało testów sprawdzających, generalnie: żałosny poziom (akurat jestem w krakowie)
siedzę w domu i się douczam, doszkalam, akurat masaż to moja pasja, innego wyjścia nie ma, wiadomo, że to czego sam się nauczysz umieć będziesz - ale po co są te szkoły w takim razie?
ja na moją szkołę już nie liczę: wszystko było po łebkach już od początku, mimo tego, że szkołą dwuletnia, to masaże robiliśmy szybko i niedokładnie, oby zaliczyć, a potem wszystko zapomnieć, nauczyciel kiedy prosiliśmy go o powtórne pokazywanie technik przewraca oczami i dziwi się, że tego nie umiemy, mimo że to przedmiot praktyczny i to od niego jedynie czerpiemy wiedzę - ale tak to już jest, potem doszkalaj się na kursach które kosztują setki złotych..
anatomia przepisywanie slajdów, mało wykładów, mało testów sprawdzających, generalnie: żałosny poziom (akurat jestem w krakowie)
siedzę w domu i się douczam, doszkalam, akurat masaż to moja pasja, innego wyjścia nie ma, wiadomo, że to czego sam się nauczysz umieć będziesz - ale po co są te szkoły w takim razie?
Właśnie co do wywiadu z pacjentem, to nam powiedziano że nie będziemy go prawdopodobnie przeprowadzać bo on ma już być wpisany w treść zadania. Pacjenta tyko wzywamy, informujemy o masażu jaki wykonamy, o sposobie ułożenia się do masażu, a po masażu informujemy o przewidywanych reakcjach po zabiegu i to będzie wszystko co mamy do powiedzenia, bo skoro mielibyśmy przeprowadzać wywiad z pacjentem a sami też będziemy pełnić rolę pacjenta to co z tego za sens, co mielibyśmy mówić!?
Cześć. U nas egzamin jest od 9. czerwca. Podzielony na kilka dni. Ja mam 10 i jestem akurat w ostatniej zdającej czwórce. Natomiast teoretyczny 16. o 14 chyba. Nie wiemy z czego się przygotowywać, jak to ma wyglądać, itd. Nauczyciele też nie wiedzą, choć ostatnio mijałyśmy na schodach z koleżanką nauczyciela, który niósł nowe kliny. Spodziewam się więc drenażu. No ale kto wie... Jak mamy zdawać skoro nie wiemy jakie mają być zasady?
Nawet u mnie w szkole nie mówili, że coś się zmieniło w teoretycznym...
Co do tych ćwiczeń zalecanych pacjentowi, uważacie, że mają być one zapisane schematycznie czy tak, by pacjent zrozumiał i wiedział o co co chodzi?
U mnie nauczyciel obstawia, że jeszcze do napisania będzie właśnie wywiad. Nie wyobrażam sobie, by go nie było, ale jak go zrobić, skoro obok zdaje jeszcze inna osoba?
Poza tym, egzaminator się rozdwoi?
Dziwne to wszystko...
Nawet u mnie w szkole nie mówili, że coś się zmieniło w teoretycznym...
Co do tych ćwiczeń zalecanych pacjentowi, uważacie, że mają być one zapisane schematycznie czy tak, by pacjent zrozumiał i wiedział o co co chodzi?
U mnie nauczyciel obstawia, że jeszcze do napisania będzie właśnie wywiad. Nie wyobrażam sobie, by go nie było, ale jak go zrobić, skoro obok zdaje jeszcze inna osoba?
Poza tym, egzaminator się rozdwoi?
Dziwne to wszystko...
Liczę na to, że tych ćwiczeń nie będzie bo moim zdaniem to jakiś absurd gdyż nie uczą tego w szkole, owszem mówią co to ćwiczenia bierne, czynne itd ale reszty nie ma.
Co do wywiadu to też go raczej nie będzie, bo na próbnym był zakaz odzywania się, sygnalizowało się ręką, że przechodzisz do następnej czynności. Może być za to do napisania pisemnie.
Dla mnie to jest absurd ten praktyczny, bo jeśli będą takie same zadania dla całego kraju bądź taki sam masaż, to ci którzy wchodzą pierwszego dnia mają przesrane a ci którzy w następnych już zdają na 100%? Bez sensu.
Co do wywiadu to też go raczej nie będzie, bo na próbnym był zakaz odzywania się, sygnalizowało się ręką, że przechodzisz do następnej czynności. Może być za to do napisania pisemnie.
Dla mnie to jest absurd ten praktyczny, bo jeśli będą takie same zadania dla całego kraju bądź taki sam masaż, to ci którzy wchodzą pierwszego dnia mają przesrane a ci którzy w następnych już zdają na 100%? Bez sensu.
Nowy a stary egzamin
Witam.
Wiecie, że egzamin potwierdzający kwalifikacje w zawodzie w części praktycznej będzie praktyczny czyli masaż, a egzamin zawodowy (stary) nadal w etapie praktycznym będzie projekt realizacji prac. O procedurę egzaminu możecie pisać.
Pozdrawiam
Wiecie, że egzamin potwierdzający kwalifikacje w zawodzie w części praktycznej będzie praktyczny czyli masaż, a egzamin zawodowy (stary) nadal w etapie praktycznym będzie projekt realizacji prac. O procedurę egzaminu możecie pisać.
Pozdrawiam
Witam , jak czytam te wypowiedzi wszystkich zdających to jestem przerażona.Ogólnie jest chaos ,każdy w strachu,nic nie wiemy na co się przygotować nikt nic nie wie,mam nadzieję że dwa lata nauki nie pójdzie na marne i nie pogrążą nas na praktycznym,Sobie i wszystkim życzę zdania tych egzaminów i jak najmniej stresu 