[massagewarsaw]

Siedzący styl życia zmienia wiele zdolności i funkcji naszego ciała – jak sobie z tym radzić?

Nauczyciele WF-u często obserwują, że ich podopieczni nie potrafią poprawnie wykonać prostego przysiadu (jedni przewracają się do tyłu przy opuszczaniu nisko bioder, inni wybierają strategie oderwania pięt i wypchnięcia kolan w przód). Zwykle winą za taki stan rzeczy obarczają przykurcze mięśniowe lub problemy z równowagą. Bywa, że mają racje, ale dzieje się to bardzo rzadko.

W większości przypadków winę ponoszą niewydolne mięśnie pośladkowe. Amerykanie nazywają to zjawisko „gluteal amnesia”. Mięśnie pośladkowe są bardzo ważnymi mięśniami posturalnymi oraz prostownikami stawu biodrowego. Pozycja siedząca wyłącza całkowicie prace tych mięśni, a siedzący tryb życia prowadzi zwykle do ograniczenia ruchu wyprostu w stawie biodrowym.

Wydaje się zatem, że wyjście z tej sytuacji jest proste. Należy po prostu wzmacniać mięśnie pośladkowe oraz rozciągać przykurcze ograniczające wyprost w stawie biodrowym (mięśnie: biodrowo-lędźwiowy oraz czworogłowy). O ile odpowiedni stretching powinien przywrócić ruchomość w stawie biodrowym to odpowiednia aktywacja mięśni pośladkowych to nie lada problem.

Osoby cierpiące na „gluteal amnesia” przestały używać mięśni pośladkowych jako części całych taśm mięśniowych. Ich funkcje w tych taśmach przejęły inne mięśnie (zwykle dwugłowe uda w połączeniu z czworogłowymi uda). Dlatego też tradycyjne ćwiczenia na mięśnie pośladkowe takie jak wypady, czy wejście na wysoką ławkę na nic się tu nie zdadzą.

Reedukacje pobudzenia mięśni pośladkowych należy zacząć od pozycji, w których ich praca jest jak najbardziej izolowana np. wznos bioder z pozycji leżenia tyłem gdzie pięty zostają „wbite” w podłoże, a przodostopie uniesione. Bardzo dobrze jest również użyć dodatkowej stymulacji dla mięśni pośladkowych, jaką może być opór elastyczny gumy thera-band umieszczonej na wysokości kolan.

Tomasz Gać, fizjoterapeuta i trener indywidualny