Pensja masażysty w każdym regionie Polski
Moderatorzy: masaztajski, administrator, Truskawa, Piotrek Medic
-
JustynaZuzanna
- Posty: 94
- Rejestracja: 2012-05-16, 09:07
- Lokalizacja: SMY
- administrator
- Site Admin
- Posty: 3134
- Rejestracja: 2008-01-27, 21:40
- Kontakt:
-
JustynaZuzanna
- Posty: 94
- Rejestracja: 2012-05-16, 09:07
- Lokalizacja: SMY
w mojej część Jury Krakowsko - Częstochowskiej pracodawcy uważają że 6zł na godzinę to sporo - na chleb z masłem wystarczy... a że bezrobocie wysokości 23% to ludzie idą za takie stawki do pracy....
Ja w Częstochowie jak pracowałam miałam podstawy 800zł +40% od zabiegów i rejestracje na 1/2 etatu, faktycznie pracując 10godzin. Wychodziłam spokojnie 1,700zł
W Katowicach pracując miałam 1500 zł netto +25% od zabiegów
Ja w Częstochowie jak pracowałam miałam podstawy 800zł +40% od zabiegów i rejestracje na 1/2 etatu, faktycznie pracując 10godzin. Wychodziłam spokojnie 1,700zł
W Katowicach pracując miałam 1500 zł netto +25% od zabiegów
Rozumiem, ze to 'ciezki' fizyczny zawod i rece masazysty wyniszczaja sie no ale chyba nie mozna porownac z 12 godzinnym targaniem betonow na budowie albo pracy przy konstrukcjach stalowych (mosty) bo to jest ciezki fizyczny zawod albo do robot drogowych (chodz tam to sie obijaja
) W kazdym razie zastanawia mnie ile zarabia sie w Białymstoku .. wydaje mi sie ze duzo mniej niz w innych regionach polski ..
-
19robertoo64
- Posty: 47
- Rejestracja: 2009-02-21, 17:38
realia są takie ze w większości wypadków pracujac w dwóch pradniach czy w dwoch miejscach ledwo sie 1600-1700 wyciagnie a caly dzień CIe nie ma w domu a paliwo też kosztuje. Realia są takie, że to jest zawód dla ludzi ktorzy są pasjonatami bo niestety na zarobki w tej branży nie ma co liczyć. Mój kolega pracuje jako przedstawiciel handlowy pracuje 7-8h dziennie i ma dwa razy tyle co ja za caly dzien pracy. Już nie wspominam o tym ze w wielu przypadkach sprzątaczka zarabia więcej... a porównajmy sobie prace naszą i przykladowo sprzątaczki i poziom wyksztalcenia na jednym i drugim stanowisku. My musimy się non stop dokształcać kursami za ciezkie pieniadze...a pracodawca i tak za to nam podwyżki nie da... no cóż... nic tylko czekać aż nasze kochane państwo wprowadzi taką ustawę jaką wprowadził ratowniką o tzw punktach edukacyjnych zbieranych w okrecie 5 lat... wiekszość z nas w tym wypadu odpadnie bo kogo bedzie stać z naszych pensji zrobic kurs np. jakies terapii manualnej za 3+tys przy zarobkach rzędu 1200zł na etacie... no cóz... niech każdy sobie na to pytanie odpowie. Pozdrawiam