Studia czy kursy prywatne aby zostać fizjoterapeutą?
Moderatorzy: masaztajski, administrator, Truskawa, Piotrek Medic
-
cristian_88
- Posty: 1
- Rejestracja: 2011-12-12, 00:13
Studia czy kursy prywatne aby zostać fizjoterapeutą?
Witam mam takie pytanie z innej beczki. Jak zostać w miarę szybko dobrym fizjoterapeuta?? mianowicie mam na mysli fakt czy oplaca sie chodzic na studia czy nie lepiej "poleciec" na samych kursach. Wiem ze jest to powazny zawod gdyz wiaze sie z pomoca drugiej osobie. Ale wlasnie nurtuje mnie pytanie czy oplaca sie ksztalcic az 5 lat na studiach gdyz jak wiemy czesto przedmioty niektore nie sa potrzebne. z drugiej strony chcac isc droga kursów czy to w ogole ma sens?? i od czego zacząć . Prosze o pomoc z gory dzieki.
Ostatnio zmieniony 2012-03-27, 13:10 przez cristian_88, łącznie zmieniany 2 razy.
-
Piotrek Medic
- Posty: 151
- Rejestracja: 2009-09-28, 10:03
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
By zostać fizjoterapeutą to tylko i wyłącznie:
1. studia licencjackie- masz tytuł licencjata- jesteś wówczas już fizjoterapeutą ( 3 lata nauki)
2. studia magisterskie- jednolite 5 lat lub dwustopniowe wówczas magisterka 2 lata- masz tytuł mgr
Żaden kurs nie uprawnia Cię do bycia fizjoterapeutą- by skończyć prawdziwą terapię manualna trzeba miec tytuł fizjoterapeuty, lekarza etc. Są kursy, np dla pedagogów z terapii SI o ile jesteś pedagogiem możesz takie coś zrobić.
Do bycia fizjoterapeutą w Polsce jest tylko jedna droga- studia.
1. studia licencjackie- masz tytuł licencjata- jesteś wówczas już fizjoterapeutą ( 3 lata nauki)
2. studia magisterskie- jednolite 5 lat lub dwustopniowe wówczas magisterka 2 lata- masz tytuł mgr
Żaden kurs nie uprawnia Cię do bycia fizjoterapeutą- by skończyć prawdziwą terapię manualna trzeba miec tytuł fizjoterapeuty, lekarza etc. Są kursy, np dla pedagogów z terapii SI o ile jesteś pedagogiem możesz takie coś zrobić.
Do bycia fizjoterapeutą w Polsce jest tylko jedna droga- studia.
Aż mnie ciarki przechodzą jak czytam takie posty. Niepotrzebne przedmioty, straszne. Najpierw skończyłem technika, teraz w czerwcu egzamin licencjacki i ciągle uważam, że bardzo mało umiem, że trzeba dalej się dokształcać. Na moim terenie ludzie po kursach "wstawiają łopatki" "prostują miednicę" "wstawiają wszystkie kręgi, bo jakimś cudem wszystkie, ale dosłownie, wszystkie powypadały, szyjne piersiowe itd" a na koniec postawią jeszcze bańki chińskie na wszystkie dolegliwości i każą się nazywać specjalistami. Tylko studia cristan_88, później kursy, nigdy nie na odwrót.