no tak jak nie tym razem to następnym
Egzamin praktyczny czerwiec 2011 Rozwiązanie
Moderatorzy: masaztajski, administrator, Truskawa, Piotrek Medic
niechce zwalać na system
a egzamin uważam, że poszedł mi nawet dobrze tylko wiem, że mogłam dużo więcej napisać a czytając to forum w sumie chyba coraz bardziej się strseuje :p
no tak jak nie tym razem to następnym
tylko tak bardzo mi zależy aby zdać ten egzmain bo kocham robic to co robie a bez papierka ciężko gdziekolwiek się załapać... 
no tak jak nie tym razem to następnym
-
renekarola
- Posty: 7
- Rejestracja: 2011-06-16, 18:19
Rok temu na drenażu, jeśli komuś brakowało miejsca to wystarczyło poprosić o dodatkowe kartki, podpisać peselem i symbolem przedmiotu. U Nas w grupie ludzie pisali "wypracowania" na 12 kartek, więc nie wyobrażam sobie żeby nie chciano rozdawać takowych.
:D Ja napisałam na 9 kartek i byłam tym trochę zmartwiona bo w porównaniu z innymi wypadłam kiepsko ;p
heheh pewnie wykorzystaliśmy limit na ten rok ;p a tak poważnie to pewnie za dużo komisja miała do czytania i się wycwaniłamotka pisze:No a widzisz mayaga... w tym roku u mnie jak i po forum widzę, że nie tylko było na początku egzaminu napisane, że NIE WOLNo dobierać, żadnych kartek...
-
renekarola
- Posty: 7
- Rejestracja: 2011-06-16, 18:19
-
Grzegorz1989
- Posty: 1
- Rejestracja: 2010-06-21, 14:56
Ja też w tym roku zdawałam egzamin zawodowy na technika masażystę. Egzamin teoretyczny to jakaś porażka, dużo trudniejszy niż w poprzednich latach.
Co do egzaminu praktycznego to juz było lepiej. Wg mnie trzeba było opracować czworogłowy i krawiecki, do tego zająć się stawem kolanowym (ja przynajmniej tak zrobiłam).
Ilośc kartek które mieliśmy do dyspozycji to śmiech na sali, ja jak zobaczyłam że jest tylko 6 stron to zaczęłam już od samego początku pisać maczkiem, chyba tylko dzięki temu się zmieściłam na tych 6 stronach. Nie wiem czy wiecie ale kosmetyczki miały chyba 11 albo 12 stron... Debilizm... Dobierać kartek nam nie pozwolili, na wszelki wypadek nie dostaliśmy nawet kartek po których moglibyśmy pisać na brudno.
Temat nie był najgorszy, najbardziej bałam się segmentarnego którego nienawidzę, a w teoretycznym było z niego trochę pytań
Co do tego co tam powinno byc i co jak będzie punktowane to jest loteria, jak analizowałam egzaminy z 2 poprzednich lat razem z kluczami to dla mnie była masakra... W jednym było tak że punktowali tylko jak się napisało "stół do masażu" jak ktos napisał łóżko lub kozetka to już nie przyznawali punktu. Pełno było takich drobiazgów za które lecą punkty.
Tak naprawdę do każdego egzaminu jest całkowicie inny klucz i nie ma co główkować nad tym czy się zdało czy nie. Bedzie co ma być. Trzeba być dobrej myśli. Ja osobiście bardziej sie przejmuje częścią teoretyczna niz praktyczna.
Co do egzaminu praktycznego to juz było lepiej. Wg mnie trzeba było opracować czworogłowy i krawiecki, do tego zająć się stawem kolanowym (ja przynajmniej tak zrobiłam).
Ilośc kartek które mieliśmy do dyspozycji to śmiech na sali, ja jak zobaczyłam że jest tylko 6 stron to zaczęłam już od samego początku pisać maczkiem, chyba tylko dzięki temu się zmieściłam na tych 6 stronach. Nie wiem czy wiecie ale kosmetyczki miały chyba 11 albo 12 stron... Debilizm... Dobierać kartek nam nie pozwolili, na wszelki wypadek nie dostaliśmy nawet kartek po których moglibyśmy pisać na brudno.
Temat nie był najgorszy, najbardziej bałam się segmentarnego którego nienawidzę, a w teoretycznym było z niego trochę pytań
Co do tego co tam powinno byc i co jak będzie punktowane to jest loteria, jak analizowałam egzaminy z 2 poprzednich lat razem z kluczami to dla mnie była masakra... W jednym było tak że punktowali tylko jak się napisało "stół do masażu" jak ktos napisał łóżko lub kozetka to już nie przyznawali punktu. Pełno było takich drobiazgów za które lecą punkty.
Tak naprawdę do każdego egzaminu jest całkowicie inny klucz i nie ma co główkować nad tym czy się zdało czy nie. Bedzie co ma być. Trzeba być dobrej myśli. Ja osobiście bardziej sie przejmuje częścią teoretyczna niz praktyczna.
- massagewarsaw
- Posty: 7180
- Rejestracja: 2008-02-05, 16:59
- Lokalizacja: bangkok warszawa
- Kontakt:
kurs masaz tajski
wyglada na to, ze w tym roku, zeby dac szanse tym, ktorzy oblali praktyczny w ubieglych latach, zamieniono trudnosc egzaminow.Melisa pisze:Egzamin teoretyczny to jakaś porażka, dużo trudniejszy niż w poprzednich latach. ... Co do egzaminu praktycznego to juz było lepiej. W jednym było tak że punktowali tylko jak się napisało "stół do masażu" jak ktos napisał łóżko lub kozetka to już nie przyznawali punktu. Pełno było takich drobiazgów za które lecą punkty.
co jak co, ale na egzaminie oczekuja profesjonalnych wyrazen, lozko i kozetka nie sa nimi, za to sa one uzywane w jezyku mowionym.
Ostatnio zmieniony 2011-06-28, 09:09 przez massagewarsaw, łącznie zmieniany 1 raz.
Taka ciekawostka jeśli chodzi o to zamieszanie z dodatkowymi kartkami... Wg procedur udostępnionych na stronie cke faktycznie nie można było pisać poza tym co dali. ALE - w informatorze krakowskiego oke, który posiada m.in. moja szkoła i który miałam okazję dziś zobaczyć, jest ładny opis jak ma przebiegać wydawanie dodatkowych kartek. Czyli to wszystko, że można wydać dodatkowe kartki w momencie gdy uczeń zapisał wszystkie strony karty pracy, jak to podpisywać, numerować itp. itd. No i jeśli jakaś szkoła opierała się wyłącznie na tym informatorze no to faktycznie kartki wydawano. Oke i cke podały sprzeczne informacje. Gdyby wszyscy zaglądali na stronę cke, zauważyliby tę sprzeczność i skontaktowali się z cke, to nie byłoby teraz takich problemów.
No i niech teraz komisje kombinują tak, żeby nikt na tym wszystkim nie ucierpiał lol
No i niech teraz komisje kombinują tak, żeby nikt na tym wszystkim nie ucierpiał lol
-
Masaz.Joanna
- Posty: 21
- Rejestracja: 2011-06-04, 12:24
OKE czyli Okręgowa komisja egzaminacyjna podlega CKE, czyli Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, więc OKE powinno aktualizowac swoje informatory... Przecież to jest jakiś mało śmieszny żart, przez czyjeś niedopatrzenie teraz wielu ludzi ma najprawdopodobniej problem... Poza tym nie wiem dlaczego Ośrodki Egzaminacyjne, czyli najczęściej szkoły nie zainteresowały się tematem przeprowadzania egzaminów... 
No żart ten jest wybitnie nieśmieszny.
Nie no, większość szkół jednak zainteresowała się tematem z tego co widzę.
A i kolejna ciekawostka. Szkoła w Lublinie wiedziała o nowych procedurach, no i spoko. Do mojej szkoły w Puławach, przyjechała na egzamin pani egzaminator z Lublina, właśnie z tej szkoły która zapoznała się z nowymi procedurami . Szkoda, że kobieta nie zwróciła uwagi gdy przewodniczący komisji dawał nam dodatkowe kartki...
Nie no, większość szkół jednak zainteresowała się tematem z tego co widzę.
A i kolejna ciekawostka. Szkoła w Lublinie wiedziała o nowych procedurach, no i spoko. Do mojej szkoły w Puławach, przyjechała na egzamin pani egzaminator z Lublina, właśnie z tej szkoły która zapoznała się z nowymi procedurami . Szkoda, że kobieta nie zwróciła uwagi gdy przewodniczący komisji dawał nam dodatkowe kartki...
Jestem ciekawa jak to rozwiążą.
Jeżeli odpuszczą i sprawdzą te dodatkowe kartki to mogą się znaleźć jakieś "uprzejme duszyczki" które będą miały pretensje o to że u nich dodatkowych kartek nie można było używać. Jeżeli znowu nie sprawdzą to współczuje osobą które pisały na dodatkowych kartkach i nie ze swojej winy będą pokrzywdzone, zwłaszcza że pewnie w większości przypadków pkt 8 przynajmniej w części znalazł się na dodatkowych kartkach a jak wiadomo on jest najwyżej punktowany.
Jeżeli odpuszczą i sprawdzą te dodatkowe kartki to mogą się znaleźć jakieś "uprzejme duszyczki" które będą miały pretensje o to że u nich dodatkowych kartek nie można było używać. Jeżeli znowu nie sprawdzą to współczuje osobą które pisały na dodatkowych kartkach i nie ze swojej winy będą pokrzywdzone, zwłaszcza że pewnie w większości przypadków pkt 8 przynajmniej w części znalazł się na dodatkowych kartkach a jak wiadomo on jest najwyżej punktowany.
Tak szczerze to ja bym się nie dziwiła tym "uprzejmym duszyczkom". Przyznam szczerze, że pewnie sama miałabym trochę pretensje gdybym była na ich miejscu.
Z mojej szkoły dzwonili do oke i cke, czy tylko do jednego, nie wiem, i podobno problem ma być rozwiązany tak, żeby uczniowie nie ucierpieli, żeby było w porządku wobec jednych i drugich lol. Ale wyobrazić sobie tego jakoś nie umiem...
Z mojej szkoły dzwonili do oke i cke, czy tylko do jednego, nie wiem, i podobno problem ma być rozwiązany tak, żeby uczniowie nie ucierpieli, żeby było w porządku wobec jednych i drugich lol. Ale wyobrazić sobie tego jakoś nie umiem...
-
Masaz.Joanna
- Posty: 21
- Rejestracja: 2011-06-04, 12:24
Hmmm dosyc ciekawe... Mogliby umieścic na swojej stronie jakąś informację w jaki sposób zamierzają tego dokonac:)Rubiini pisze:Z mojej szkoły dzwonili do oke i cke, czy tylko do jednego, nie wiem, i podobno problem ma być rozwiązany tak, żeby uczniowie nie ucierpieli, żeby było w porządku wobec jednych i drugich lol. Ale wyobrazić sobie tego jakoś nie umiem...