Technik masażysta idzie na studia
Moderatorzy: masaztajski, administrator, Truskawa, Piotrek Medic
Technik masażysta idzie na studia
Słuchajcie, przepraszam bo być może kwestia ta była poruszana, ale ja jej nie znalazłam
Sytuacja wygląda tak:
osoba posiadająca tytuł technika masażu, chce podnieść kwalifikacje (Czyli iść na studia) problemem jest to, że zdawała nową maturę i teraz:
czy posiadanie dyplomu ma jakikolwiek wpływ na to, żeby obejść konieczność ponownego zdawania egzaminu maturalnego ? Czy też musi na nowo pisać (czy tam dopisywać) przedmioty takie jak biologia czy fizyka ?
Sytuacja wygląda tak:
osoba posiadająca tytuł technika masażu, chce podnieść kwalifikacje (Czyli iść na studia) problemem jest to, że zdawała nową maturę i teraz:
czy posiadanie dyplomu ma jakikolwiek wpływ na to, żeby obejść konieczność ponownego zdawania egzaminu maturalnego ? Czy też musi na nowo pisać (czy tam dopisywać) przedmioty takie jak biologia czy fizyka ?
adricki, właśnie o coś takiego mi chodzi
no nie wiem, może źle myślę, ale wydaje mi się, że dla osób które maturę mają już dawno za sobą powinny być jakieś "ułatwienia" ze stron uczelni. Kompletnie nie rozumiem sytuacji, kiedy osoba pracująca w zawodzie nie może podnieść kwalifikacji - bo nie pisała matury z biologii / fizyki
no nie wiem, może źle myślę, ale wydaje mi się, że dla osób które maturę mają już dawno za sobą powinny być jakieś "ułatwienia" ze stron uczelni. Kompletnie nie rozumiem sytuacji, kiedy osoba pracująca w zawodzie nie może podnieść kwalifikacji - bo nie pisała matury z biologii / fizyki
-
RehWellness
- Posty: 42
- Rejestracja: 2011-01-21, 03:28
- Lokalizacja: poł.Polska
Na większości uczelni obowiązkiem jest przedstawienie wyniku egzaminu maturalnego z biologii / fizyki.
Może ktoś był w sytuacji takiej jak moja koleżanka i wie jak obejść "brak matury" ale z tego co widzę jedynym wyjściem jest korzystanie z usług ( bo trudno nazwać to nauką) uczelni prywatnych..
Czy tylko ja uważam że tego typu sytuacje są co najmniej śmieszne/tragiczne?
Może ktoś był w sytuacji takiej jak moja koleżanka i wie jak obejść "brak matury" ale z tego co widzę jedynym wyjściem jest korzystanie z usług ( bo trudno nazwać to nauką) uczelni prywatnych..
Czy tylko ja uważam że tego typu sytuacje są co najmniej śmieszne/tragiczne?
Niestety, ułatwień o jakie Ci chodzi nie ma.
Nie skreślałbym jednak od razu szkół prywatnych, w wyżej wymienionej przeze mnie uczelni kadra w większości jest z UJ i AWF. Poszukaj czegoś w swoim regionie, zasięgnij opinii, sprawdź kryteria przyjęć - w większości dostępne są na stronach uczelni. Pozdrawiam.
Nie skreślałbym jednak od razu szkół prywatnych, w wyżej wymienionej przeze mnie uczelni kadra w większości jest z UJ i AWF. Poszukaj czegoś w swoim regionie, zasięgnij opinii, sprawdź kryteria przyjęć - w większości dostępne są na stronach uczelni. Pozdrawiam.
-
RehWellness
- Posty: 42
- Rejestracja: 2011-01-21, 03:28
- Lokalizacja: poł.Polska
To stwierdzenie jest krzywdzące dla wszystkich dobrych terapeutów,którzy skończyli prywatne uczelnie.nowa_26 pisze: widzę jedynym wyjściem jest korzystanie z usług ( bo trudno nazwać to nauką) uczelni prywatnych..
Już gdzieś dziś pisałam, że na prowincjonalnej prywatnej uczelni można się nauczyć tyle co na tych renomowanych. Studia, to nie podstawówka, gdzie lekcje są pisane na tablicy,a prace domowe zadawane z podręcznika.
Studiowanie - jak sama nazwa wskazuje to działanie analityczne, a nie odtwórcze.
Więc czy to będzie nauka, czy korzystanie z usług zależy wyłącznie od studenta.
RehWllness teoretycznie masz rację, ale w moim ( czy raczej naszym ) mieści, prywata uczelnią jest wyższa szkoła kosmetologii, która ( a może raczej której studenci) zrobili taką reklamę, że nie jestem w stanie wskazać chociaż jednej osoby, która zgodziłaby się zatrudnić studentki posiadającej jej dyplom. Koleżanka której sprawa dotyczy nie jest w stanie studiować w innym mieście.. właśnie dlatego staramy się coś wymyślić, ale jak widzę jedyne wyjście to iść na WSK a dopiero mgr robić na "państwówce".
-
RehWellness
- Posty: 42
- Rejestracja: 2011-01-21, 03:28
- Lokalizacja: poł.Polska
Zgadzam się z Tobą, są uczelnie,które maja taką "renomę", że pracodawcy z góry przekreślają ich absolwentów.
Ja nauczona doświadczeniem nie robię tego.
Przypomina mi się mój staż, gdzie współpracowałam z dziewczyną z 3 roku jednej z akademii medycznej, przybiegła kiedyś ze zleceniem i pyta co to jest "czynne kkd" - ręce mi opadły do samej ziemi.
Ja nauczona doświadczeniem nie robię tego.
Przypomina mi się mój staż, gdzie współpracowałam z dziewczyną z 3 roku jednej z akademii medycznej, przybiegła kiedyś ze zleceniem i pyta co to jest "czynne kkd" - ręce mi opadły do samej ziemi.
-
sunshine8989
- Posty: 4
- Rejestracja: 2011-06-19, 20:28
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Tytuł technika masażysty na studiach fizjoterapii nie ma żadnego znaczenia... Wiem, bo też jestem po masażu i wybieram się na studia. Jak każda inna osoba ubiegająca się o miejsce w uczelni, musisz spełniać ich wymagania. Czyli jeśli chodzi o uczelnię państwową to na pewno biologia i zazwyczaj poziom rozszerzony. Jeśli pisałaś maturę przed rokiem 2008 to jest uznawana za tzw. "starą maturę", jeżeli po roku 2008 to jest to "mowa matura".