Hyde Park forum ogólne - Informacje o dofinansowaniu działalności
Zielona0 - 2008-02-29, 13:14
Jeśli chodzi o dotację z urzędu Pracy to jest tak, że musisz się utrzymać na rynku 12 miesięcy, ineczej musisz oddać dotację wraz z odsetkami. Ich zabezpieczeniem są żyranci (dwie osoby) . To jest podobnie jak bierzesz kredyt. Każdy ma jakieś zabezpieczenia. Ale oczywiście jeśli podejmujesz się otworzenia firmy to albo masz środki własne (wtedy nie obchodzą Cię żadne inne środki), albo bierzesz kredyt (który musisz spłacić a jak nie spłacisz to co?-zabiorą Ci samochód, mieszkanie...), a teraz mamy też możliwość wzięcia dotacji na otworzenia własnej działaności. W każdym z tych przypadków jest dużę ryzyko, że możę się nie udać. Ale jedni ryzykują a inni nie...
pawel - 2008-03-17, 18:20
a ja myslalem ze otrzymana kwota ma byc zainwestowana w sprzet, lokal...itp. w razie nie utrzymania sie na rynku biorą wszystko pod zastaw czyli np. kompa, stół do masazu... na wszystko trzeba miec paragony... tak slyszalem... pozdrowienia
Marcin Baran - 2008-03-26, 18:33
Masz rację weź sprawy w swoje ręce, dasz radę z poprowadzeniem działalności
michal - 2008-03-27, 21:10
Zielony jeszcze coś o tej dotacji z urzedu, Moja koleżanka kożystała z tego. W pewnym momęcie przestraszyła sie i .... oczywiście nie można sie było wycofać bo duża kara do zapłacenia. Musiała wytrwać do końca i nie może zamknąć firmy przez jakiś okres, bo jeśli zamknie to bedzie zmuszona do zwrotu wszystkif pieniędzy i kosztów
dobrym pomysłem na otwarcie salonu masażu jest współpraca z zakładami kosmetycznymi które chetnie udostępniają cześć powierzchni na stanowisko masażysty
Zielona0 - 2008-04-10, 13:10
Jak już wcześniej napisałam, to na rynku trzeba się utrzymać przez okres 12 miesięcy (zarówno w dotacji z urzędu pracy jak i z UE). Warto też dodać, że w różnych miastach jest inaczej i są inne warunki a żeby się cokolwiek dowiedzieć (mam na myśli dotację z urzędy pracy) trzeba tam poprostu iśc i poprosić o otrzymanie kartki z warunkami. Ja jestem już po podpisaniu umowy z pewną firmą która będzie się starac o dotację dla mnie z UE. Programy ruszą dopiero w czerwcu i wtedy też będę musiała chodzić na kursy doszkalające w sprawie dotacji, a ten czas poświęcam na szukanie odpowiedniego lokalu, na przemyślenie i załatwienie wielu spraw no i na doszkalanie się!
Powiem jeszcze tyle- ja się na to zdecydowałam, bo potrzebuję zajęcia i kocham to co robię, a nie pozwolę sobie na to żeby skończyć za ladą w supermarkecie! Nie chcę i tyle!
U mnie powstaje bardzo dużo salonów kosmetycznych ale nie ma za dużo salonów masażu. Chcę jeszcze skończyć dodatkowe i zaawansowane kursy masażu leczniczego bo mentalność ludzka się zmienia. Ludzie bardzo się zawiedli na naszych lekarzach, mają dość strajków, traktowania nas przedmiotowo (wiem coś na ten temat bo strawidziłam to na własnej skórze) no i łykania tabletek i szukają pomocy np u masażystów!
No...i ja wierzę że się uda! Bo wiara czyni cuda! A swoją ciężką pracą napewno do czegoś dojdę! A Wy mi tu nie marudzić tylko trzymajcie za mnie kciuki!
Pozdrawiam
P.S. Jestem ZIELONA (jestem kobietą :> ) a na imię mam Danusia
administrator - 2008-04-10, 18:03
Zielona0 napisał/a: |
No...i ja wierzę że się uda! Bo wiara czyni cuda! A swoją ciężką pracą napewno do czegoś dojdę! A Wy mi tu nie marudzić tylko trzymajcie za mnie kciuki!
|
Tak trzymaj I na pewno będziemy trzymali za ciebie kciuki jak i za innych otwierających swoje pierwsze działalności Bardzo nam pomagasz i informujesz odnośnie wątku Mam nadzieje ze dalej tak będzie
Pozdrawiam
Fikou - 2008-08-16, 11:31
ja idę od 20 na kurs z UP, 30% można przeznaczyć na auto, kwota dofinansowania około 14k... cóż nie boję się bo nie muszę zarabiać... wystarczy żebym płacił ZUS, oczywiście mam zamiar bezwzględnie zarobić i utrzymać firmę, zaczynam od działalności objazdowej... będę się reklamował itp. potem jeśłi uda sięwychodzić na prostą wziąłbym kredyt mieszkaniowy i w mieszkaniu zrobił gabinet... dobry pomysł? wierzę że tak i chyba nikt tego nie zmieni
administrator - 2008-08-16, 13:53
Jak sie chce to wszytko można Polak potrafi
massagewarsaw - 2008-10-12, 12:35 Temat postu: masaz tajski w miejscowosciach do 5 tys mieszkancow mozna dostac dofinansowanie do 300k z funduszu rozwoju wsi, pod warunkiem zatrudnienia co najmniej 5 osob http://www.kurierlubelski...-pid-59202.html
pisalem to juz w sierpniu http://forum.e-masaz.pl/viewtopic.php?t=360
massagewarsaw - 2010-03-01, 00:50 Temat postu: kurs masaz tajski basia, przenioslem tu twoj watek, bo jest na ten sam temat.
rzuc okiem na ten watek, moze cos ci sie przyda z doswiadczenia innych - i zamiast czekac na jakies pytania, po prostu pisz swoje doswiadczenie.
tak to jest z dotacjami, ze czasami nie sa warte zachodu, szczegolnie, jesli trzeba je bedzie splacic.
Jesli masz juz skonczone szkoly i kursy, to wystarczy kilkaset zlotych na stol z allegro i kolejne kilkaset na broszury/ulotki/wizytowki etc, zeby startowac - a gabinet i jakikolwiek inny sprzet mozna ruszac, gdy juz ma sie baze klientow i staly dochod.
Królis - 2010-07-04, 15:42
Mam pytanko,
we wniosku o dofinansowanie od Urzędu Pracy trzeba dołączyć biznesplan, którego elementem jest m.in. analiza rynku, w oparciu o dane liczbowe, konkretne opracowania. Jak dotrzeć do takich źródeł?
Pozdrowienia
massagewarsaw - 2010-07-04, 15:45 Temat postu: kurs masaz tajski przyblizone dane z ksiezyca albo od wrozki - nikt nie jest w stanie tego zweryfikowac. rzeczywistosc pokaze.
Barbara B. - 2010-09-20, 00:20
Witam. W tym roku w maju otrzymałam dotację z urzędu pracy. Łatwo nie było (urząd to z definicji inny świat, a urzędnicy to istoty oderwane od życia i zniewolone przepisami, mówią językiem, który ma z ciebie uczynić głupkowatego petenta, a nie pomóc), wszystko czego się dowiedziałam pochodziło z internetu, gazet, od znajomych, a nie od urzędników, choć nie twierdzę że nie ma w nich życzliwości (jeśli już coś mi objawili i tak potrzebowałam tłumacza - może jestem idiotką po prostu...). Biznesplan napisałam samodzielnie, kiedy go dałam do "pierwszego czytania" Pan Urzędnik oddał mi go z poprawkami: wstawił w dwóch miejscach przecinki, a w jednym zaokrąglił sumę, o którą się ubiegałam... Musiałam więc te strony jeszcze raz wydrukować żeby oddać czyste - poprawki były naniesione czerwonym długopisem! - bez komentarza...
Dobra, najważniejsze, że kasę otrzymałam. Nie warto komentować idiotycznych przepisów, które powstały chyba tylko dlatego, że ktoś musiał się wykazać, że coś w ogóle robi. Z prawie 18 tys. o które się ubiegałam 9.300 mogłam przeznaczyć na samochód (wcześniej musiałam uzasadnić, że jest mi niezbędny), mogłam kupić tylko samochód z homologacją na ciężarowy. Oprócz tego kupiłam stół i krzesło do masażu, komputer, drukarkę, masażer do stóp, ciśnieniomierz, termometr bezdotykowy, torbę, do której mogę wygodnie zapakować wszystko co potrzebne do wykonania zabiegu w domu klienta. Każdy zakup musiałam wcześniej uzasadnić, przedstawić ofertę sprzedaży, żeby udowodnić, że cena nie pochodzi z sufitu i dopiero na tej podstawie otrzymałam kasę. Wtedy się okazało, że oferty sprzedaży są wiążące i muszę dokonać zakupu u tych sprzedawców, którzy mi je wystawili - a jeśli cena uległa podwyżce dopłacam ją z własnej kieszeni, a jeśli z czegoś rezygnuję muszę napisać pismo z uzasadnieniem... Po niecałych dwóch miesiącach od otwarcia działalności miałam kontrolę z urzędu, bardzo skrupulatną. Przeżyłam ją jak widać... W każdej chwili mogą ją powtórzyć, ale nie przeraża mnie to, bo nie kombinuję i nie ściemniam.
Płacę 350 zł na zus.
Nie muszę wykazywać zysków, ale musiałam okazać po 2 miesiącach w moim ulubionym urzędzie pracy księgi podatkowe, żeby udowodnić,że ponoszę koszty, czyli coś robię.
Jestem zadowolona, że zdecydowałam się na dotację i na założenie działalności. W żadnym razie nie straciłam na tym, rok przetrwam spokojnie, dwa lata preferencyjnego zusu też, Jestem panią swojego czasu - w lipcowosierpniowe upały po prostu zrobiłam sobie wolne i nie umarłam z tego powodu z głodu. Za godzinny zabieg biorę 50-60 zł, zdarzają się sytuacje, że nie biorę nic (bywam w różnych domach), za dojazd nie doliczam nic nawet jeśli jest to 30 km.
Chętnie odpowiem na pytania (choć nie natychmiast - w końcu kobieta pracująca jestem . Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
dziku_SKA - 2010-09-28, 07:59
Basiu dziękuję Ci za ten post
Też powoli przymierzam się do walki o dotację i myślę, że w trakcie starań i u mnie pojawią się pytania i wątpliwości, które mam nadzieję pomożesz rozwikłać, jeśli znajdziesz czas.
Pozdrawiam!
Barbara B. - 2010-10-04, 22:52
Witaj Dzikusko Przepraszam, że dopiero odpowiadam, naprawdę trochę brak mi czasu... Tak jak pisałam - na pewno odpowiem. Teraz jest najlepszy czas na, jak powiedziałaś: "przymierzanie się" do walki o dotację. Najlepszy, bo to zajmuje trochę czasu. Warto teraz przygotować papiery, a złożyć je na początku roku jak tylko dostaniesz wiadomość, że Urzędowi Pracy przyznano już kasę. Ja zaczęłam, dopiero gdy wiedziałam, że urząd ma pieniądze i ciągle towarzyszył mi strach, że się zaraz skończą (A KOŃCZĄ SIĘ BEZ OSTRZEŻENIA!) . Pisz już teraz choćby na brudno, biznesplan. Pozwiedzaj konkurencję, ja przy okazji dałam się nawet wymasować i dzięki temu wiedziałam, że nie mogę ponieść porażki jeśli chodzi o zdobycie klientów - wiem jak nieskromnie to brzmi, ale naprawdę wiedziałam, że jestem dobra. Nie NAJLEPSZA ale na pewno DOBRA. Jeśli zechcesz wyjaśnię Ci to Pozdrawiam cieplutko.
|
|
|