Artykuły o Fizjoterapii, Rehabilitacji - Czy prawda może być sławna?
massagewarsaw - 2016-01-23, 01:22 Temat postu: Czy prawda może być sławna? Na zastanowienie. Uwaga!
Czy prawda może być sławna? Czy wyznacznikiem sukcesu jest ilość polubień na Facebooku? Jeśli nawet, temu postowi pewnie to nie "zagrozi".
Czy tego chcemy, czy nie, czas upływa. Człowiek nie tylko siwieje, jak również z wiekiem jeszcze mądrzeje (oby). Po wielokroć zastanawiałem się nad sensem swojego zawodu, tego co robię. Obserwowałem różne miejsca w internecie, w telewizji, w reklamie promujące zdrowy tryb życia, sport. Podający na tacy miliardy wspaniałych gotowych rozwiązań. Do tego piękne obrazki, a na nich ciała po 5 minutach Photoshopa (polecam każdemu spędzić chwilę w tym programie-świetna zabawa i otwiera oczy). Dziś to jeden samonakęcający się biznes. Czy dla osób leczących promocja zdrowia jest naprawdę opłacalna? Koncerny farmaceutyczne, lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci, homeopaci, bioenergoterapeuci, portale społecznościowe, prasa, reklama itd.
Czy można dziś pójść po prostu pobiegać bez specjalnych butów, opaski na czoło, spodenek ściągających, odzieży termicznej (w himalaiźmie i alpiniźmie używanych od lat, jako podstawowa odzież), pokrowca na iPhona, słuchawek, drugiego telefonu, opaski odblaskowej, specjalnego wózka do biegania z dzieckiem, wózka dla psa odżywek, ekologicznej żywności wyhodowanej na made in Mars (bo chyba tylko tam nie ma pyłów pm 10 i chemii w półproduktach, glebie, wodzie i powietrzu) i Bóg jeden tylko wie, co jeszcze bo mi wyobraźni brakuje (dlatego kiepsko idzie mi w marketingu)?
Mój umysł nie nadaje się do pracy w rejestrach jaką kolejną tandetę wymyślić, powiedzieć ludziom, że jej potrzebują, a potem zrobić na niej miliardy. Natomiast mój umysł pokazuje mi, że promocja zdrowia się nie opłaca. Weźmy tego nieszczęsnego biegacza po maratonie poznańskim, który zdeptał 42 km asfaltowej nawierzchni w tym mieście. Asfaltowi to nie zaszkodzi, buty raczej też nie będą wołać, że je coś boli. Natomiast stawy biegacza? Nie wiem, nie biegam. Domniemuje, że mogą zechcieć się odezwać. Jeśli przyjąć wszystkich maratończyków bez wyjątku, pracy miałbym na długo. Jednakże cierpieć będzie niewielu.
Przyjdą z bólem kolana, podkręconą kostką, naciągniętym mięśniem. Jedna wizyta, 150zł i koniec. No bo promocja zdrowia, bieganie, maraton itd.
Weźmy teraz brak promocji zdrowia. Zerwania więzadeł, złamania zmęczeniowe, naderwane mięśnie, bo młody mężczyzna lat 40 poczuł drugą młodość i przypomniało mu się, że na wf w podstawówce grał w piłkę. Do tego zmiany zwyrodnieniowe stawów w wyniku pracy zawodowej. Pięknie! Robota dla lekarza, chirurga, pielęgniarki, fizjoterapeuty, przemysłu farmaceutycznego przez wiele miesięcy. Koszty leczenia? Dobry samochód. No i kto mi powie? W którym miejscu promocja zdrowia się opłaca?!
Lepsza skręcona kostka, czy pracownik biurowy, z dwudziestoletnim stażem, robiący po godzinach, bo szef każe? Przecież to stały klient! Nie jedną pensję zostawi w gabinecie, bo nikt mu nie powiedział jak mógł zadbać o siebie 20 lat temu i nawet nie wiedział, że tak można było. Nie biegał, bo wtedy mogło jeszcze nie być specjalnych spodni z paskami gumy dla poprawy drenażu kończyn dolnych podczas biegu...
Konkluzja?
Promocja zdrowia opłaca się tylko tym, którzy dbają o dobro człowieka, a nie o swój portfel.
Promocja zdrowia opłaca się tym, którzy "przewidują" przyszłość i dbają o społeczeństwo, wiedząc że każdy z nas ma szansę być starym człowiekiem i tylko sprawność fizycza pozwoli nam funkcjonować samemu bez poczucia bezsilności i bezradności, kiedy ktoś będzie musiał zmieniać nam pampersy.
Promocja zdrowia opłaca się tylko tym terapeutom, którzy są terapeutami z powołania i pracują z sercem.
Oby więcej takich ludzi pojawiało się między nami.
Tego wszystkim, zarówno pacjentom jak i nam specjalistom życzę na Nowy 2016 Rok, oraz w najgorszym wypadku tych jednorazowych wizyt.
PS. Dla nowych czytelników. Trend zostanie utrzymany. Tematyka trudna, traktująca zdrowie szerzej niż pokazują to media. Dla tych, co w pogoni za pieniądzem, w przeciwieństwie do innych mają pięć minut, żeby zrobić coś dla siebie i czasem mądrze podyskutować. Absolutnie, pod żadnym względem nie zamierzam zmieniać się i potem walczyć ze sobą, że na mojej stronie jest piękny kolorowy obrazek, tylko to nie jestem ja.
z fanpejdza Osteopathica Maciej Komosiński
|
|
|