Artykuły o Fizjoterapii, Rehabilitacji - Dziś każdy chce być terapeutą manualnym
massagewarsaw - 2014-05-14, 06:41 Temat postu: Dziś każdy chce być terapeutą manualnym Przeglądając różnego rodzaju funpage, fora czy blogi związane z fizjoterapią bardzo często spotykam się tam z pytaniami typu ‘chciałbym wybrać się na jakieś szkolenie z terapii manualnej, które polecacie?’ lub ‘która metoda terapii manualnej jest najlepsza?’. Wiele osób próbuje przedstawić metodę, którą pracują, aby pomóc osobom pytającym, ale pytania te nie mają końca i pomału dochodzi do tego, że pozostają one bez odzewu.
Nie jestem może terapeutą z 30-letnim stażem, który ukończył kilka szkół terapii manualnej, ale chętnie wypowiem się w tej kwestii. Oczywiście jest to tylko i wyłącznie moja refleksja, ale może zachęci Was do pewnych przemyśleń, a być może do konstruktywnej wymiany zdań.
Na początek najważniejsze!
Nie ma jednej, najlepszej metody terapii manualnej. Gdyby taka była, nie byłoby sensu tworzyć nowych koncepcji, uaktualniać czy nawet modyfikować już istniejących. Oczywiście miarą tego jak dobra jest dana metoda jest jej skuteczność i efekty jakie niesie za sobą terapia wg jej wytycznych. Tylko czy tak naprawdę jest to czynnik, który jest niezmienny?
Czy każdy terapeuta pracuje tak samo w ramach danej koncepcji, czy wreszcie są terapeuci, którzy w swej pracy wykorzystują techniki terapeutyczne zaczerpnięte tylko i wyłącznie z jednej metody, nie łącząc ich z innymi? To pytanie pozostawiam Wam do rozstrzygnięcia.
Mówią, że kto pyta nie błądzi, w tym wypadku myślę, że lepsze byłoby stwierdzenie, że kto szuka ten znajduje. W sieci roi się od artykułów, publikacji, czy nawet podręczników opisujących różnorodne koncepcje pracy z pacjentem. Dlaczego z nich nie skorzystać?
Szukając pomocy u innych osób nie kierujmy się tylko i wyłącznie tym co nam powiedzą, bo wiadomo, że każdy będzie bronił swojej metody, na którą wydał przecież ciężko zarobione pieniądze i to wcale nie małe w tym wypadku, ale poprośmy o materiały ze szkolenia w postaci książek, skryptów, zapoznajmy się choć w niewielkim stopniu z podstawami danej metody, z mechanizmem jej działania, z zastosowaniem czy nawet z jej historią.
Czy nie łatwiej jest podjąć decyzje będąc świadomym swego wyboru?
Wybierając się na jakiekolwiek szkolenie warto wiedzieć o nim jak najwięcej, warto mieć ugruntowaną wiedzę z dziedzin niezbędnych dla zrozumienia zagadnień wybranej metody (anatomii, biomechaniki, fizjologii etc.). W innym wypadku większość zagadnień omawianych na kursie będzie dla nas dużą nowością i ciężko będzie taką wiedzę ugruntować i przenieść na pole pracy z pacjentem.
Nawet jeśli w trakcie szkolenia uznasz, że to nie do końca Twój świat, albo stwierdzisz, że poszedłeś w złym kierunku to może się okazać, że to najlepszy ‘błąd’ jaki w życiu popełniłeś. Dlaczego błąd w cudzysłowie, a no dlatego, że szukając w tych wszystkich koncepcjach miejsca dla siebie uczysz się najwięcej.
Uczysz się łączyć koncepcje, tworzyć holistyczne protokoły diagnozowania czy leczenia, z każdego doświadczenia w postaci kursu wyniesiesz cząstkę tego, co w przyszłości będzie określać Ciebie jako terapeutę. Wydaje mi się, że to jest odpowiedź na te wszystkie pytania, to nie metody określają skuteczność Twojej terapii, ale Ty sam! Kreatywność, rządza wiedzy i ciągłe próby poprawy swojego warsztatu to cechy, które powinny Tobą kierować w poszukiwaniu swej drogi zawodowej.
Dlatego zanim zadasz komuś pytanie odnośnie tego jaką koncepcję wybrać, spróbuj najpierw zadać je sobie. Nie zamykaj się w ramach jednej koncepcji, bo najlepszym nauczycielem nie będzie ten, który powie Ci, że daną dysfunkcję powinieneś leczyć tylko i wyłącznie w ten sposób i nie ma lepszej i skuteczniejszej drogi, a ten, który każe Ci szukać, wnioskować, analizować i podejmować decyzje, czasem nawet niezgodne z założeniami danej metody.
Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia finansowa, bardzo ważna jeśli nie najważniejsza kwestia. Nikt nie chce się pomylić w wyborze, bo nikomu łatwo nie przyjdzie wyłożenie kilku czy kilkunastu tysięcy polskich złotówek na szkolenie. Tym bardziej próbując rozwiązać swój dylemat, najpierw zapytaj siebie, a dopiero później skonfrontuj to z osobą trzecią. Zastanów się czy techniki wykorzystywane w danej metodzie są dla Ciebie zrozumiałe, czy są przyjazne w wykonaniu czy może kompletnie się w nich nie odnajdujesz.
Być może potrzebujesz zacząć od koncepcji Kaltenborna, żeby przekonać się, że chcesz dodać do tego czynny ruch pacjenta i pracować Mulliganem. To oczywiście luźny przykład, ale ma na celu konkretne przesłanie. Jeśli będziesz się dobrze czuł wykorzystując techniki danej metody terapii manualnej to na pewno efekty Twojej terapii będą bardzo dobre, co niesie za sobą sporą ilość pacjentów, a co za tym idzie także odpowiednie wynagrodzenie, które pozwoli Ci szukać dalej.
Nie wszystko na raz i nie wszystko już. Zbuduj podstawę swego warsztatu i wraz z doświadczeniem buduj wokół niej otoczkę przemyśleń zebranych podczas kolejnych szkoleń czy podczas pracy z pacjentem.
Mam nadzieję, że nie obraziłem nikogo swoimi przemyśleniami, bo nie taki był zamysł tego wpisu. Być może takie spojrzenie na temat pozwoli Ci rozwiązać dylemat jaką koncepcją się zająć.
fizjopassion.pl
|
|
|