[optical]

Witam!

Mam 26 lat, mieszkam w Krakowie i mam 2 pytanka.

Myślę od jakiegoś czasu o zmianie pracy na masażystę. Nie mam doświadczenia w zawodzie, ani skończonych studiów o kierunku ułatwiającym start w zawodzie.

Moje pytania:
1. Czy dysponując sporym samozaparciem, po jakimś dobrym kursie, praktykując sobie na początku np. za darmochę np. w jakichś ośrodkach rekreacyjnych, na Bogu ducha winnych babciach i dziadkach, jestem w stanie wbić się w miarę szybko w rynek pracy jako masażysta w jakimś sensownym salonie fitness hotelu etc. bez większego problemu?

2. Czy powinienem robić kurs podstawowy, czy jest sens zacząć od razu od nietypowego masażu... co ułatwiłoby pewnie znalezienie pracy, ale czy nie brakowałoby mi podstawowego warsztatu?

Z góry dzięki za odpowiedź i miłego wieczoru życzę.


Pozdrawiam
Krzysiek

[massagewarsaw]

pewnie masz juz wyksztalcenie zawodowe i prace, wiec kontynuuj ja, dopoki nie bedziesz w stanie utrzymac sie tylko z masazu - moze to potrwac pare lat. Nie liczyl bym na szybkie zatrudnienie (nawet technicy i z wieloma kursami skarza sie na znalezienie zatrudnienia, wielu zmienia profesje). Jesli zalezy ci na masazu, to mozesz rozwazyc technikum, w niektorych szkolach rowniez nabor od stycznia.

w krakowi kursow jest wiele i jest w czym wybierac.

praktykuje sie z reguly bezplatnie na osobach zdrowych (wiec raczej nie babcie i dziadkowie, bo bogu ducha winni moga rzeczywiscie ducha wyzionac przez twoj masaz), po ich uprzedzeniu - z reguly na rodzinie, znajomych, kolegach i na innych uczniach. Na niektorych kursach jestes zobowiazany bezplatnie przepracowac w szkole nawet kilkaset godzin, zeby dostac certyfikat uczestnictwa, ale osobiscie nie szedlbym na kurs, ktory stawia takie warunki.

tak, powinienes zrobic kurs klasycznego, z jak najwieksza iloscia teorii, i dopiero po nim mniej typowe techniki. Na niektore mniej znane techniki nauczyciele przyjmuja tylko juz wykwalifikowanych masazystow.

[optical]

Dzięki za odpowiedź