[massagewarsaw]

Powoli może dojdę do bardziej medycznego tematu, ale tyle się dzieje dookoła. Po raz kolejny zainspirowany pewną książką poruszę pewien szerszy wątek.

Zmiana w kontekście globalnym. Wszyscy marzymy o zmianie. Czy jednak aby na pewno? Komu tak naprawdę ta zmiana jest na rękę? Chyba tylko małej grupie ludzi, którzy zrozumieli kierunek zmiany.

Nie będę opisywał w jakim świecie żyjemy, bo wystarczy włączyć telewizję, spojrzeć na rachunki, wysłać CV do setek firm i otrzymać negatywną odpowiedź. W pracy rywalizacja, w szkole rywalizacja. A jak nie to pięści w ruchu.

Gdyby ludzie umieli ze sobą rozmawiać, to po co byłoby to całe wojsko, tarcze antyrakietowe itd. Teraz są tylko dla pieniędzy. Dobrze, zostawmy to tu w tym miejscu.

A co się dzieje ze zwykłym człowiekiem, z jednostką?

Medycyna nazywa to chorobami cywilizacyjnymi, złą dietą, nadmiernym stresem itd. Szukają złotych środków jak uleczyć te choroby ( pół biedy jak faktycznie szukają, a nie produkują tabketki by je tylko sprzedać). W fizjoterapii powstają nowe techniki, cudowne masaże och ach.

A wystarczy jedno lecznicze pytanie, by pomóc sobie samemu, a następnie "zarazić" następnych i tak, powoli i skutecznie zmieniać świat.

Nasze społeczeństwa nastawione są na sukces. I oto pytanie.
"Sukces w czym?"

Czy wiesz po co ten sukces? Dokąd z nim pójdziesz? Co z nim zrobisz?

A zdrowie, tak jak życie masz jedno. W tej samej chwili możesz stracić zdrowie i przegapić życie goniąc za sukcesem. Poznałem już trochę osób, które gonią i nie ma czego zazdrościć. A poznałem, bo przyszli do gabinetu. Ciekawe czemu przyszli do gabinetu?!?

Dobrze. Następnym razem może będzie bardziej medycznie. Może o tym jak jeść, spać i trenować, żeby osiągnąć efektywność rzędu 36 godzin na 24 godziny realne, aby odnieść sukces

Tymczasem wybaczcie, książka czeka, jutro trochę zajęć w terenie, a potem? Przyjdzie potem, to będę myślał. Nie ma co martwić się na zapas, bo od tego głowa boli i trzeba łykać tabketki i chodzić do neurologa.

z osteopathica.pl