Jestem po studium i zamierzam praktykować wyjazdowo, wolne chwile poświęcałem na wolontariat masując pacjentów w placówkach.
Ale tam zawsze osoba miała skierowanie, wszystko rozpisane.
Na początek nie chce podejmować się zaawansowanych przypadków, ale co jeśli ktoś zdecyduje się na masaż relaksacyjny "bo go trochę bolą plecy", a w trakcie masażu okaże się że ten ból spowodował przesunięty niedawno krążek uciskając na korzeń nerwowy?
Mogę pogorszyć stan klienta....
Zamierzam przeprowadzać przed masażem wywiad, dokładnie wypytywać o przeciwwskazania itd.
Ale jak zachować zdrowy rozsądek? bo najchętniej od wszystkich chciałbym skierowanie
Teoretycznie za każdym nawet niewielkim bólem może stać początek jakiegoś poważniejszego schorzenia...
Doradźcie jak do tego podejść.