wiem, ze chodzilo o prace na budowie czy na polu, nie w gabinecie - ale czy zawod masazysty jest duzo bardziej skomplikowany od zawodu hydraulika, elektryka czy mechanika samochodowego?
mozliwe, ze masazysci sa ubrani na bialo, nie brudza sobie rak i maja czyste paznokcie i musza wypelniac ankiety i formularze, ale nadal ten zawod to praca w wiekszosci fizyczna. Nie przez przypadek wielu masazystow cierpi na problemy ze stawami czy miesniami rak i wielu zaprzestaje swojej kariery zawodowej wlasnie z powodu kontuzji rak.
dla pracownikow biurowych, nie mowiac o pracownikach szczebla zarzadzajacego (ktorzy czesto sa naszymi klientami) - masazysci moga byc kwalifikowani jako pracownicy fizyczni.
oczywiscie, mamy z naszej pracy satysfakcja zawodowa, ze mozemy bezposrednio pomoc tym w potrzebie i widziec dobre rezultaty od razu po zabiegu - ale nie przeceniajmy sie, nie jestesmy wiecej niz, lepszymi czy gorszymi, pracownikami fizycznymi.
Cóż, na masażyście ciąży także duża odpowiedzialność za zdrowie drugiego człowieka, no i powinien on także posiadać obszerną wiedzę medyczną. Zdaje mi się, że odróżnia nas to nieco od tzw. "fizoli"...
Wiek: 38 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 36 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2008-03-13, 22:48 hmm
nie twierdzę że masaż nie jest pracą ciężką i fizyczną
ale robotanie przy załadunku tirów w gruncie rzeczy nie wymaga ode mnie bardzo skomplikowanej wiedzy ani kursów, ani szkół...
Podczas masażu jednak musimy się trochę wysilić bo trza skojarzyć chorobową jednostkę z rodzajem bodźców itp.
Na załadunku myślałem jedynie o tym, żeby rzecz została poprawnie umieszczona na tirze i nie zrobienia krzywdy współpracownikom zaś przy masowaniu należy pamiętać że podejmowane działania mają na celuniesienie pomocy i ulgi więc osiągnięcie pożądanego efektu leczniczego...
Nie chcę gloryfikować naszej profesji ale jednak nie jest to zwykła "robota"
bo i umieć musisz panować nad sobą jak ci kto głupoty czasem plecie, trochę przytakiwać, trochę doradzić i sporo bodźców filozoficznych napływa do głowizny... z drugiej jednak strony praca przy betonach stali czy czym tam kolwiek innym także skłaniala mnie niejednokrotnie do głębokich przemyśleń z dziedziny filozofii i relacji międzyludzkich...
nabałaganiłem troszkę w tej wypowiedzi chyba
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Forum korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były
zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Kopiowanie materiałów bez zgody administracji zabronione. Administracja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi użytkowników oraz materiały przez nich przesłane.
Witryna ma charakter informacyjny. Administracja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek szkody spowodowane wykorzystaniem przez użytkownika informacji zawartych na forum.
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 13