massagewarsaw leki przeciw pasozytom grzybom sprzedam apteka
Pomógł: 15 razy Dołączył: 05 Lut 2008 Posty: 7180 Skąd: bangkok warszawa
Wysłany: 2014-02-25, 14:00 Masażysta - opis zawodu
Wykształcenie wyższe: Niewymagane
Wskazane kierunki: Wychowanie fizyczne
Ile zarabia w Polsce: 1700zł netto
Wykonuje masaż leczniczy, rehabilitacyjny, sportowy, kosmetyczny, zgodnie z wymogami wiedzy medycznej: ręcznie, za pomocą strumienia wody lub urządzeń mechanicznych, w celu uzupełnienia zabiegów fizykalnych i usprawniających.
Zadania, obowiązki:
- planowanie, zgodnie z zaleceniami lekarza, czynności wchodzących w skład masażu (ugniatanie, oklepywanie i wstrząsanie tkanek, głównie mięśni, stosowanie chwytów śrubowych, suwających, wibracyjnych, np. przy schorzeniach urazowych gośćcowych, neurologicznych itp.);
- stosowanie różnych technik i metod masażu w zależności od typu schorzenia, stanu pacjenta i możliwości technicznych: masaż segmentarny, wodny, podwodny, wirowy, wibracyjny;
- wykonywanie masażu wodnego i podwodnego z zastosowaniem np. podwodnego natrysku strumieniem wody pod dużym ciśnieniem lub masażu wirowego (woda zostaje wprowadzona w ruch wirowy przez specjalny wibrator) u osób ze schorzeniami narządu ruchu, układu nerwowego, krążenia, przemiany materii, w celu poprawy ukrwienia tkanek, zmniejszenia bolesności kości, stawów i mięśni;
- stosowanie masażu u sportowców uprawiających różnego rodzaju dyscypliny sportowe (masaż ogólny lub segmentarny, usprawniający określone partie mięśni);
- wykonywanie masażu kosmetycznego w celu poprawy samopoczucia u człowieka zdrowego (odświeżającego i upiększającego, nadającego skórze i mięśniom jędrność, np. mięśniom twarzy, ramion, skórze głowy itp.);
- stosowanie, na polecenie lekarza, ćwiczeń kinezyterapeutycznych (w ramach mechanoterapii) w postaci gimnastyki leczniczej, zabaw ruchowych, czy terapii zajęciowej oraz niektórych zabiegów fizykoterapeutycznych;
- kontrolowanie i ocena reakcji pacjenta na stosowane zabiegi, dokonywanie korekt w postępowaniu leczniczym (np. korekta metody, urozmaicenie dotychczasowych form masażu itp.);
- objaśnianie chorym sposobu kompleksowego usprawniania, uczenie pacjenta wybranych metod postępowania w rehabilitacji, np. wykonywania gimnastyki biernej i czynnej oraz określonych zestawów ćwiczeń;
- stosowanie określonych metod i technik masażu w rehabilitacji inwalidów o różnym stopniu i typie inwalidztwa (np. osób po urazach, operacjach ortopedycznych itp.);
- obsługiwanie sprzętu medycznego stosowanego podczas masażu, np. balneologicznego: natrysków służących do masażu podwodnego, wibratorów itp.
Jak zostać - kursy, koszty, wymagania:
Do zdobycia zawodu masażysty istnieje wiele dróg kształcenia. W zależności od tego jak wysokich kwalifikacji wymagać mogą pracodawcy, oraz jak dużą konkurencję trzeba pokonać, kwalifikacje zdobyć można zarówno na kilkuletnich szkołach wyższych, jak i na kilkumiesięcznych kursach szkolenia zawodowego.
Szkoła wyższa:
Kierunek wychowanie fizyczne trwa 3,5 roku, od piątego semestru realizowany jest temat odnowy biologicznej i masażu.
Policealna szkoła zawodowa:
Jest to studium 2-letnie o kierunku technik masażysta. Dostarcza wiedzy z zagadnień masażu, anatomii i fizjologii człowieka, rehabilitacji, zakresu diagnozowania i leczenia niektórych chorób. Ukończenie studium daje tytuł zawodowy technika.
Kurs zawodowy:
W zależności od placówki szkolenie trwa od 110 do 150 godzin. Koszt takiego kursu mieści się w granicach 1000 i 1500 zł. Otrzymuje się Dyplom Ukończenia Zawodowego Kursu Masażu zgodny z MEN (Ministerstwo Edukacji Narodowej).
Masażysta powinien cechować się sprawnością fizyczną, dobrą koordynacją ruchową, empatią, wyrozumiałością i cierpliwością, indywidualnym spojrzeniem na potrzeby klienta.
W przypadku chęci założenia działalności gospodarczej i pracy we własnym gabinecie niezbędne jest zdobycie podstawowych kwalifikacji oraz ciągłe doszkalanie się na kursach szczegółowych, z konkretnych technik zabiegów, np.:
- masaż sportowy,
- drenaż limfatyczny,
- masaż tajski stóp,
- masaż gorącymi kamieniami,
- masaż Ayurveda,
- masaż ciążowy.
Są to przeważnie kursy kilkudniowe, w cenach od 400 zł do 800 zł.
Komunikatywna znajomość języków obcych umożliwia podjęcie pracy w zagranicznych kurortach, hotelach i uzdrowiskach.
[artykul z netu, bez autora]
Linki sponsorowane
Bodyworker
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 214 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-02-26, 19:59
Wprost mówiąc, trochę pomieszanie z poplątaniem. Wiem intencje, ale. Pytanie czy mówimy o masażyście (opis zawodu czyli związany z konkretnym dyplomem) czy o osobie wykonującej min. masaże? W normalnym Świecie masażystą a zwłaszcza dyplomowanym masażystą jest osoba która ma de facto dyplom masażysty, niekoniecznie dyplom technika masażysty. W większości krajów np U.E. na które przepisy się tak często na forach ludzie powołują, także fizjoterapeuta zajmujący się masażem na wizytówce ma napisane: fizjoterapeuta (zabiegi kinezyterapii, masażu, fizykoterapii, itd) nie pisze dosłownie masażysta. Bo jeśli nie ma formalnie dodatkowego dyplomu to nie tytułuje siebie w ten sposób. To jest poszanowanie współistniejących zawodów i tyle. Dalej co ma kierunek w-f czy odnowa biologiczna do zawodu masażysty. To absolwent kierunku w-f lub specjalista odnowy biologicznej wykonujący masaże, ale nie dosłownie masażysta.
Są inne wytyczne dla kształcenia dypl. masażystów, zagranica w wielu krajach jest także dyplom remedial massage dyploma lub massage therapist albo CTM. To także nie muszą być osoby mające technika lub studia wyższe. Zrozumcie, Polska w tym względzie ma jakieś kompleksy, występuje totalne pomieszanie i galopując marketing edukacji.
Proszę tego nie brać za krytykę i nie chcę na ten temat dłużej dyskutować, bo temat jest ciągle wałkowany na różnych forach. Ale wystarczy mieszania młodym ludziom w głowach. Potoczne pojęcie masażysta, a zawód masażysta to trochę inne pojęcia. Wystarczy że UP wysyła na potęgę ludzi na 100 godzinne kursy obiecując łatwy, szybki zawód.
Sam korzystam z masaży u kursantów, ale te osoby zdroworozsądkowo nazywają siebie po prostu masażystami, są czasem świetni, choć de facto nie mają dyplomu. Swojego czasu współprowadziłem jeden z najdłuższych kursów masażu, podstawowy 200 godzin i tak można było by dyskutować czy to minimum. Potem zainteresowani "wymuszali" pytali o coraz to krótsze kursy, więc daliśmy sobie spokój.
Jak to wygląda u nas i zagranica? Przykładowo szkoły na poziomie MSZ (technik masażysta) miały program (technika) około 2000-2200 godzin, na kierunku fizjoterapia jest tego jakieś 100, a minimalna średni w U.E. jest około 500 godzin.
Nie oznacza to że są lepsi czy gorsi w zawodzie, ale nie mieszajcie Państwo podstawowych pojęć. Poza ustawami, rozporządzeniami, jest też taka rzecz jak prawo konsumenta. Podanie informacji że jest się masażystą - nie będąc - jest wprowadzeniem w błąd.
Do mnie jak zwraca się pacjentka np. panie fizjoterapeuto, od razu ją poprawiam i tłumaczę że nie jestem fizjoterapeutom, jestem dyplomowanym masażystą. Tak to wygląda.
Dlatego uwaga i wskazówka dla korzystających ze szkoleń, edukacji. Pytajcie wprost organizatorów, jakie będziecie mieli uprawnienia.
Pozostawiam to Państwu pod rozwagę, nie pod krytykę. Nie mylmy pojęć.
Pozdrawiam Piotr.
Bodyworker
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 214 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-03-06, 15:43 Czy da się tutaj porozmawiać realnie?
Czy da się tutaj porozmawiać faktycznie o zawodzie dypl. masażysty? Nie marketingowo, nie ubarwiając, ale tak aby z jednej strony ukazać ten wyjątkowy, piękny zawód, a z drugiej wszelkie mankamenty z nim związane. Nie tylko jak na sąsiednim wątku, domniemane zarobki, ale dyspozycyjność, charakter pracy, sposób życia, itd. To mogło by być bardzo pomocne zwłaszcza dla osób myślących dopiero o tym zawodzie.
Trudno w tym kraju o jakiekolwiek statystyki, ale ...
Do takiej rozmowy potrzeba jednak przynajmniej kilka osób. Zakładając bezstronność.
Kto jest zainteresowany konkretną dyskusją?
Zachęcam pozdrawiam Piotr
Roznica miedzy praca za granica a w Polsce jest taka, że w Polsce pracodawcy szczególnie w sferze spa to lekko mówiąc idioci ( ja z takimi się spotkałem), których celem nie jest nawet ogarnięcie tematu masażu a jedynie zarobku. Praca za granicą opiera się na twoim doświadczeniu, umiejętnościom etc. jednym słowem profesjonalizmie. Moim skromnym zdaniem poki nie utworzy się w Polsce czegoś takiego jak studia masażu to poziom technik masażysta powinien być traktowany przez pracodawce jak mgr bo tu oprócz wiedzy powinna stać praktyka a jak wiadomo teraz jest tak ze wybierani są ludzie po fizjoterapii a nie po technikum co jest błędem. Dalej panuje przekonanie "technik masażysta jest "głupszy" niż fizjoteraputa" no niestety taka mentalność. Choć jak się mówi panie ja miałem 2 tys+ godzin różnych masaży a fizjoterapeuta jedynie 60 to i tak mimo uszu to wszystko idzie. Problem nie tkwi w zawodzie lecz w zlodziejach z wiejskiej i braku wolnego rynku temu nie tylko nam ale i innym zawodom ciężko jest się przebić .
Bodyworker
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 214 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-03-13, 14:25
Trochę tu uogólnień więc może pójdźmy w szczegóły, to nam dobrze zrobi.
Bodyworker
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 214 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-03-13, 15:40
Trochę tu uogólnień więc może pójdźmy w szczegóły, to nam dobrze zrobi. Napiszę z perspektywy kilkunastu lat działalności popularyzującej min masaż w necie, na kongresach, szkoleniach, spotkaniach, przez artykuły, itd. Jestem także min dypl. masażystą, ale nie w tym rzecz.
Popularyzowanie masażu jak i zawodu masażysty, czytaj osoby mającej dyplom masażysty w sensie dosłownym nie jest czarno-biała historią, tak w kraju jak i zagranicą.
1. Co oznacza dyplomowany masażysta? To proste, to osoba posiadająca dyplom masażysty dosłownie, w odróżnieniu od popularnego stwierdzenia jestem masażystą, co może oznaczać iż osobnik ten para się masażem ale może mieć różne wykształcenie. Kto może wykonywać masaż leczniczy w ramach refundacji z NFZ, technicy masażyści i fizjoterapeuci, ale to już trochę inny temat.
2. Studia z masażu nic nie zmienią, zresztą były w Polsce takie próby i na razie z miernym skutkiem. Znam osoby mające licencjat, studia wyższe z kierunku masaż dosłownie z tego kierunku, ukończone zagranicą. Co ciekawe po powrocie w ogóle nie pracują w zawodzie, bo było im tak samo trudno znaleźć pracę w zawodzie, tyle że legitymują się wyższym wykształceniem. Zagranicą są różne szkoły ale dyplom jest porównywalny do licencji. Możesz mieć roczną szkołę albo i jak chcesz 3-letnią szkołę wyższą, ale zdajesz dodatkowo dyplom. W Polsce paradoksalnie to tylko technicy masażyści mają zewnętrzną komisję egzaminacyjną, a paradoksalnie można zostać fizjoterapeutą malując sobie na zakończenie plakat. Dobre sobie. O słynnym na całą Europę egzaminie opisowym tylko opisowym nie ma już chyba sensu wspominać. Tego akurat nie wymyślili masażyści.
Dajmy jednak temu spokój. Oszem sam napisałem jaka jest różnica w programach nauki, co oznacza dypl. masażysta a co osoba wykonująca masaż przy okazji, legitymująca się innym, pokrewnym zawodem. Nie ma sensu jednak szukać "winnych" obarczać innych odpowiedzialnością. Bo moim skromnym zdaniem, główny problem leży w samych dypl. masażystach, a mianowicie braku zaangażowania poza pracą zawodową, braku zorganizowania i po prostu problemu z tożsamością tego zawodu.
Kolega wspomniał o zagranicy no i dobrze. Tyle że zagranicą dypl. masażyści są szanowaną ogólnie grupą profesjonalistów ale na ten szacunek musieli także zapracować sami. Szacunek masz wtedy, kiedy na niego po prostu zapracujesz indywidualnie. Mityczna zagranica to także ciągłe szkolenia, ale i regularne spotkania, aktywność w stowarzyszeniach i organizacja eventów. U nas bywa tak, powtarzam bywa, że słuchaczom, studentom, nie chce się przyjść na konferencję organizowaną w ich szkole, to po co ta dyskusja.
Dypl. masażyści w Polsce są bodaj jedyną medyczną grupą nie mającej swojej reprezentacji. Za czasów Kas Chorych kiedy pracowałem w państwowych klinikach i przychodni przynajmniej jak mogli ale starali się zrzeszeni w KSMN, Krajowej Sekcji Masażystów Niewidomych. Dziś ani prawnie, a ni w żaden inny sposób nikt tej grupy nie reprezentuje. A zarejestrowane stowarzyszenia pozostawiają sobie wiele do życzenia. To nie jest jednak pusta krytyka, ale wskazania iż dzisiejsze stowarzyszenia zagranicą działają na zupełnie innych zasadach.
A począwszy od zmiany podstaw programowych po przebieg nieszczęsnych egzaminów nie mają na to wpływu sami masażyści, bo się po po prostu nie udzielają i sterują nimi inni. To z czym do ludu? Do kogo pretensje? Do siebie samych Panie i Panowie.
25-20 lat temu dypl. masażyści wyjeżdżając z tego kraju mieli coś do powiedzenia, czasem oczarowywali. Nie znali dziesiątek metod pobieżnie, ale kilka, za to gruntownie. To jest ta różnica. Mityczna zagranica może być i tutaj to zależy od wielu czynników. Masażyści byli jeszcze dekadę temu jedną z najbardziej rozpoznawalnych indywidualnych grup zawodowych także w kraju.
Co do pracodawców to bywa różnie. Swoją drogą przeglądam czasem przesyłane do mnie CV zarówno od masażystów jak o fizjoterapeutów czy kosmetyczek, kosmetologów. No ręce opadają. Tam generalnie nic nie ma, NIC !!! Urodziła się, urodził się, coś skończył i kompletnie niewyraźna osoba, a co dopiero zainteresować tym kogoś. Co się z ludźmi porobiło? Masz problem z porządnym CV? To zrób komuś kto potrafi pisać masaż. Proste.
Pracodawca, cóż musi ktoś na pensje zarobić. Aby wypłacić na czysto jakieś 2 tyś zł, dany punkt musi zarobić tzn. na czysto jakieś 4 - 4.5 tyś. Takie są koszty pracownika, rozumie to każdy kto legalnie, w pełni profesjonalnie działa na swoim. No i do tego jeszcze nie masz płatnego urlopu. Ups ...
To co porozmawiamy rzeczowo?
Dyplomowany masażysta to super profesja czy tylko? Mnie osobiście - pozwolę sobie na wątek prywatny - nie ograniczyło to, wręcz przeciwnie. Nie było nigdy problemów z komunikacją z innym personelem tak medycznym jak i pokrewnym. Można brać udział czynnie w konferencjach z medycznymi, lekarskimi włącznie, spa, kosmetyka, masażu, wellness, itd. Pisać można artykuły, wydawać książki, popularyzować masaż w tv. Nie przeszkadza to, iż czasem gościnnie mam wykłady na podyplomówce dla lekarzy włącznie. Na co dzień współpracuję z lekarzami, fizjoterapeutami, osteopatami, stomatologami, a przede wszystkim z chirurgami i specjalistami medycyny estetycznej oraz z psychoterapeutami. Tak mój podstawowy zawód to technik masażysta także. Trzeba tylko chcieć i się zaangażować.
Nie wieszam jednak na płotach ordynarnych ogłoszeń typu: "masaż 30 minut 25 zł, w domu". Równie dobrze można napisać kafelki 10 zł od metra kwadratowego. Tak się pisało ogłoszenia w XX w. Tak informacja nic dla klienta nie znaczy. Wiem że masażyści biorą się za różne sposoby informacji, ale czy to jest właściwa metoda? Widzisz obok siebie na płocie ogłoszenia od stomatologów, ginekologów, kosmetyczek, psychoterapeutów? Nawet ludzie z branży takiej jak ogrodnictwo, budowlani itd nauczyli się grzecznie zostawiać wizytówki w odpowiednich miejscach. ( Idąc w przerwie na obiad zauważyłem takie 2 cuda. Ludzie to nie te czasy).
A teraz jeśli ktoś chce być traktowany poważnie jako dyplomowany masażysta i mieć respekt tak do swojego zawodu jak dla innych kilka pytań. Może to państwu da do myślenia. W paru punktach bo koniec przerwy się zbliża, ufam iż da to Państwu do myślenia:
1. Kiedy ostatnio byłeś w pełni zaufania sam na masażu, czy innym zabiegu na ciało, zwyczajnie jako klient?
2. Czy do końca rozumiesz czym się zajmują, czym powinni dypl. masażyści w kraju i zagranicą?
3. Kiedy ostatnio byłeś na sympozjum, konferencji z tematyką nie tylko związaną z masażem?
4. Kiedy kupiłeś ostatnią książkę związaną z profesją w oryginale?
5. Jak wypowiadasz się na temat innych metod do których nie masz przekonania a o które pyta pacjent?
6. Z jakim personelem potrafisz rzeczowo współpracować?
7. Kiedy ostatnio spróbowałaś/łeś przekonać do masażu przypadkową osobę?
8. Nagraj siebie i powiedz czym się zajmujesz tak na prawdę, CZYM się zajmujesz i odsłuchaj to. Potem odpowiedz sobie tak szczerze czy jesteś przekonywujący w tym co robisz?
9. Jaki jest inny powód dla którego tym się zajmujesz oprócz oczywiście utrzymaniem?
10. Czy jesteś w stanie po prostu podzielić się z innymi sukcesem w pracy. Jakimś wyjątkowym, dobrym, bardzo efektywnym zabiegiem?
11. Czy potrafisz mimo uszu puścić to co krytycy myślą o Twoim zawodzie?
12. Czy potrafisz powiązać pracę dypl. masażysty w jakikolwiek sposób ze swoimi zainteresowaniami, hobby itd?
13. Czy potrafisz szczerze porozmawiać o nurtujących ciebie zaskakujących, trudnych, niespodziewanych "przypadkach" podczas zabiegów, czy też utrzymujesz że już wszystko wiesz?
14. Czy potrafisz słuchać z czym przychodzą faktycznie pacjenci, klienci?
15. Czy potrafisz zrozumieć jakie są oczekiwania pacjentów, klientów?
16. Czy jesteś dumny ze swojego zawodu i potrafisz na forach występować pod własnym nikiem, nazwiskiem z pełnym jawnym profilem, czy spędzasz czas jako kolejny anonim, może "hejter"?
17. Czy uważasz że potrafisz dołożyć do dyskusji coś sensownego tak, aby było to budujące?
18. Czy stać cie na prawdziwą KONSTRUKTYWNĄ krytykę? Czy wiesz że wypowiedzi na forach czytają zarówno wszelkiego rodzaju terapeuci ale co najważniejsze także osoby poszukujące pomocy, informacji, wsparcia?
Jeśli nie potrafisz odpowiedzieć sobie na te pytania, może warto pomyśleć o innym zawodzie?
Tyle na dzień dobry, koniec przerwy Powodzenia dla dypl. masażystów ale także dla zajmujących się masażem fizjoterapeutów, kosmetyczek, kosmetologów, osteopatów, lekarzy, hobbystów, naturalistów, a przede wszystkim czytających to klientów i pacjentów.
"Każdy pacjent jest klientem, ale nie każdy klient jest pacjentem."
Dalej panuje przekonanie "technik masażysta jest "głupszy" niż fizjoteraputa" no niestety taka mentalność. Choć jak się mówi panie ja miałem 2 tys+ godzin różnych masaży a fizjoterapeuta jedynie 60 to i tak mimo uszu to wszystko idzie. Problem nie tkwi w zawodzie lecz w zlodziejach z wiejskiej i braku wolnego rynku temu nie tylko nam ale i innym zawodom ciężko jest się przebić .
Niestety smutna prawda. Mowa o młodych fizjoterapeutach, którzy się cieszą, że poszli na studia... Moja była wykładowczyni, która jest mgr fizjo powiedziała, że nie mamy sobie dać wmawiać, że jesteśmy gorsi od fizjoterapeutów tylko dlatego, że tamci ukończyli studia. Jest tak jak piszesz, kolosalna różnica godzinowa w teorii jak i praktyce nauki masażu. Mam znajomą, która odbyła dwuletnie szkolenie z masażu i licencjat z fizjo i sama stwierdziła, że na studium więcej się nauczyła niz na studiach. Specjalistą do masażu jest masażysta a nie fizjoterapeuta. To dwa różne zawody. Gdyby masażyści mieli mniejszą wiedzę od fizjo a ci drudzy byliby (jak o sobie myślą) bogami w tej dziedzinie medycyny to potrzeba wykreowania zawodu technik masażysta byłaby niepotrzebna. Już się wiele razy spotkałam z "mądrzejszymi" fizjoterapeutami ode mnie patrzącymi na mnie i na kolegów po fachu z góry, a potem się jednak okazywało, że jednak to ja mam większą wiedzę. Nie twierdzę absolutnie, że fizjo są głupsi czy coś, tylko jeśli ktoś potrafi rozdzielić te dwa zawody to wie że masażysta z fizjo powinni strzelać do tej samej bramki, mimo że niektórzy sprawiają wrażenie, że poszli na ten zawód bo mama kazała (znam takie przypadki) albo to jakiś prestiż, a powołania ani widu ani słychu a pacjent siedzi i cierpi co mogłam już nie raz oglądać w szpitalach jak i również fizjoterapeutów w "akcji".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Forum korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były
zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Kopiowanie materiałów bez zgody administracji zabronione. Administracja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi użytkowników oraz materiały przez nich przesłane.
Witryna ma charakter informacyjny. Administracja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek szkody spowodowane wykorzystaniem przez użytkownika informacji zawartych na forum.
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 13