Polecane produkty

Stoły do masażu

Linki sponsorowane




Poprzedni temat «» Następny temat
Dzieci masują dzieci
Autor Wiadomość
massagewarsaw 
leki przeciw pasozytom grzybom sprzedam apteka


Pomógł: 15 razy
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 7180
Skąd: bangkok warszawa
Wysłany: 2013-01-16, 05:55   Dzieci masują dzieci

Metoda masażu dzieci przez dzieci w szkołach czy przedszkolach wpisuje się w zapobieganie złemu dotykowi. Ciekawe jak? Z Moniką Mokrzyszczak i Evą Scherer rozmawia Katarzyna Pawłowska-Salińska.

Panie zachęcają do dotykania dzieci. Brzmi ryzykownie.

Monika: Absolutnie się z tym nie zgadzam.

Po pierwsze, nasza metoda to przede wszystkim masaż dzieci przez dzieci. Odbywa się to w przedszkolu czy w szkole pod okiem wychowawców.

Po drugie, dotyk jest każdemu człowiekowi, nie tylko małym dzieciom, niezbędny do życia. A po trzecie, wbrew temu, co pani mówi, metoda masażu dzieci przez dzieci (CMC, od ang. children massaging children) świetnie się wpisuje w zapobieganie złemu dotykowi.

Ciekawe jak?

Monika: Uczy świadomości własnego ciała i stawiania granic. Dziecko masowane samo mówi: ''Tak chcę, a tak mi się nie podoba''. Często słyszymy w czasie zajęć: ''Podrap mnie jeszcze trochę''. Są też dzieci, którym wystarcza ledwie muśnięcie i one też to komunikują. Poza tym to my, wychowawcy, dokładnie określamy dzieciom miejsce masażu - od szyi do pasa (spodni czy spódnicy). Po pupie wyraźnie nie. W ten sposób wyznaczanie strefy, która jest dozwolona, dzieje się naturalnie.

Eva: Badania przeprowadzone w 1998 roku przez naukowców z Karolinska Institutet ze Szwecji wykazały, że dzieci po zajęciach masażowych wyraźnie protestują, gdy pojawia się dotyk, którego nie aprobują. Takie dziecko staje się silniejsze, pewniejsze siebie, nie jest tylko bezwolnym narzędziem w rękach dorosłych.

Ale to chyba niejedyne korzyści, które płyną z CMC?

Eva: To również relaks i wyciszenie. W szkole czy przedszkolu dzieci przez kilkanaście minut masują się przy muzyce. To są piosenki - instrukcje, których słowa mówią: masuj plecy, teraz ugniataj jak ciasto, teraz jedź jak narciarz itp. Zajęcia wcale nie muszą być specjalnie organizowane ani przygotowywane, np. w formie lekcji, można je zrobić w dowolnym momencie. Dwa, trzy razy w tygodniu.

Monika: Wystarczy, że taki masaż trwa kilkanaście minut, żeby zaczęły się wydzielać endorfiny. Poza tym to dobra lekcja empatii - dziecko uczy się słuchania drugiej osoby, dopasowywania się do jej potrzeb, mówienia, czego samo oczekuje. Do tego dochodzi oczywiście poznawanie własnego ciała, jego czucie.

Co bardzo ważne, zajęcia z masaży w przedszkolach i szkołach obniżają poziom agresji i podnoszą koncentrację uwagi.

Czy dlatego zdecydowała się pani wprowadzić metodę pani Evy do swojego przedszkola?

Monika: Tak, CMC stosujemy już od ośmiu lat. Zaczynamy masaż w grupie czterolatków. Najpierw masowane są plecy, potem głowa. Starsze dzieci masują jeszcze dłonie.

A co na to rodzice?

Monika: Rozmawiamy z nimi i nie ma raczej problemów. U pięciolatków przenosimy masaż także do domu. Chcemy, żeby rodzice masowali dzieci, a dzieci - rodziców. Dwa razy w tygodniu np. przez pół godziny.

Po co włączać w to rodziców?

Monika: Wbrew pozorom czasu, który przeznaczamy tylko i wyłącznie dla dzieci, wcale nie ma tak dużo. Zawsze trzeba coś ugotować, zmyć, posprzątać, kupić itp. Dzieci nam raczej asystują przy tych czynnościach, niż naprawdę wspólnie z nami coś robią. A to pół godziny masażu jest nasycone pełnym kontaktem - rodzic masuje dziecko, dziecko rodzica i nic innego w tym czasie nie robimy.

To pozwala też zmienić relacje między nimi. W tej sytuacji dziecko występuje z pozycji eksperta, bo przecież już przeszło rok zajmuje się masażem! Czuje, że jest ważne, określa, jak to wszystko ma być robione. Poza tym w ten sposób uczy się szybciej reagować na polecenia rodzica. Takie mamy śmiałe hipotezy. (śmiech)

Eva: Taka jest prawda, bo dzieci w czasie masażu dokładnie słuchają i koncentrują się na tym, co rodzic mówi. Poza tym dotyk w relacji rodzic - dziecko jest kluczowy.

Z badań nad mózgiem, które przeprowadzono już w latach 70. XX wieku w USA przez National Institute of Child Health and Human Development, wynika, że bliski kontakt fizyczny jest bezcenny w rozwoju dziecka. I chodzi tu nie tylko o dotyk, choć to najważniejszy ze zmysłów u małego dziecka, ale także o zapach, smak i wszelkiego rodzaju doznania wzrokowe.

Małe dziecko do czasu, gdy skończy mniej więcej półtora roku, nie ma świadomości własnego ciała w oderwaniu od matki czy głównego opiekuna. Zdaniem badaczy takich jak John Bowlby czy Allan N. Schore ten okres w życiu to czas określania siebie i wyrabiania sobie opinii o świecie zewnętrznym, o tym, czy jest on dla nas przychylny. Właśnie w tym czasie poprzez pozytywny czy też negatywny kontakt zmysłowy, zwłaszcza dotykowy, dziecko doznaje uczucia odrzucenia albo akceptacji. Ta matryca odbija się na całym jego późniejszym, dorosłym życiu.

Niestety, ostatnie dwie dekady w kwestii wychowania dzieci to nacisk głównie na doskonalenie logicznego myślenia. Komputery i inne technologie w życiu dzieci to efekt wiary w racjonalizm, w to, że najbardziej warto inwestować w rozwój intelektualny dziecka. To sprawiło, że w cieniu pozostały emocje i doznania zmysłowe. A w końcu okazało się, że te dwie ścieżki przeplatają się i że zaniedbanie emocji hamuje rozwój logicznego myślenia.

Dlaczego?

Eva: Bo rozwój kory mózgowej bazuje na fundamentach ustanowionych przez część emocjonalną mózgu. Dlatego właśnie dotyk lub jego brak może przesądzić o prawidłowym rozwoju dziecka: emocjonalnym, umysłowym i fizycznym. Mówiąc w uproszczeniu, dziecko pozbawione przytulania od niemowlęctwa ma mózg z dziurami, brakuje niezbędnych połączeń nerwowych. Co to oznacza w dalszym życiu? Depresję, zanik zdolności do współpracy, agresję, skłonność do samobójstw i przemocy. Dlatego np. karmienie piersią jest tak ważne.

To chyba przesada! Nie każda mama może karmić. Czy ma się czuć winna?

Monika: Wcale nie. Jeśli nie można karmić piersią, trzeba dziecko przytulać, głaskać, dotykać na różne sposoby. Przecież karmienie to nie jest jedyny kontakt zmysłowy, jaki możemy przekazać. I nie tylko o mamę tu chodzi.

W wielu krajach w placówkach opiekuńczych, szkołach i przedszkolach nie można dotykać dzieci.

Monika: Właśnie dlatego w programie Evy dzieci masują dzieci - dorosły w Nowej Zelandii (tam powstał program) tego by nie mógł robić. Ale nie tylko w Nowej Zelandii. Pamiętam taką historię, gdy w amerykańskiej szkole dziecko złamało nogę na boisku. Nauczyciel siedział przy nim, zanim przyjechało pogotowie, coś do niego mówił, pocieszał, ale ani razu nie pogłaskał, nie przytulił. Dla mnie to był jakiś horror!

Wielu rodziców pewnie by nie chciało, żeby nauczyciel dotykał jego dziecko.

Monika: Ja w naszym przedszkolu na pierwszym zebraniu na początku roku ogłaszam rodzicom: tu dzieci się głaszcze, przytula, sadza na kolanach. Trzylatki płaczą, chcą się przytulić, potrzebują miękkiego ciała: piersi, nogi, ręki. Oczywiście, że my, wychowawczynie, patrzymy na siebie nawzajem, ale mamy też do siebie zaufanie. Wszyscy powinniśmy je mieć, rodzice również.

Eva: Ja z kolei byłam przerażona, gdy mój znajomy z Nowej Zelandii powiedział mi kiedyś: ''Czy to nie będzie odebrane jako zboczenie, jeśli ja wezmę moje wnuczki na kolana?''. Wtedy sobie pomyślałam: Boże, ale ci ludzie są zagubieni!

Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach w zachodniej kulturze dotyk jest tematem tabu. Ludzie boją się go. Prasa i telewizja sączą im wciąż informacje o złym dotyku, o molestowaniu, o pedofilach. Nawet dorośli ciągle mówią dzieciom: ''Nie ruszaj'', ''Nie dotykaj'', i w ten sposób wytwarzają negatywne skojarzenia związane z dotykaniem.

A może ludzie to robią z miłości do dzieci? Wolą je nauczyć, żeby unikały wszelkiego dotyku, niż narażać na koszmar molestowania?

Eva: Ta niechęć do dotyku w dzisiejszych społeczeństwach zachodnich to ogromny problem. Dotyk jest naszym podstawowym zmysłem, najnaturalniejszą potrzebą. A najważniejszy jest kontakt cielesny we wczesnym dzieciństwie. Jeśli tej potrzeby nie zaspokoimy, ona potem siedzi w dziecku jak taka wielka sprawa. Gdy ono kiedyś trafi na zboczeńca, będzie dużo łatwiejszym łupem. Reguła jest taka: nie ma dobrego dotyku na początku życia - prawdopodobnie będzie zły dotyk później.

W Nowej Zelandii mamy bardzo duży odsetek negatywnych zjawisk społecznych związanych z seksualnością dzieci: molestowanie, wczesne ciąże, gwałty. Powód? Chłód, dystans, niechęć do dotyku.

Skąd wiadomo, że takie są przyczyny?

Eva: Kiedy dziesięć lat temu wylądowałam w Auckland, od razu zorientowałam się, że coś jest nie tak. Ja tych ludzi dotykałam, poklepywałam, a oni cali sztywnieli. Wreszcie moja córka nakrzyczała na mnie. ''Mamo, przestań się tak do nich kleić! - mówiła. - Nie widzisz, że się ciebie boją?''. Więc przestałam.

Po kilku latach pojechałam na konferencję do Stanów i usłyszałam o badaniach na temat touch cultures. Uszeregowano w nich państwa według ''dotykowości''. I co się okazało? Na dole rankingu znajdowała się Wielka Brytania, USA i Australia, a na szarym końcu - Nowa Zelandia.

Na szczęście oni już się zorientowali i w programie nowozelandzkiego ministerstwa edukacji nacisk położono na ''hauora'', co po maorysku oznacza ''zdrowie'', ale rozumiane jako harmonijny rozwój fizyczny, duchowy, psychiczny i rodzinny, także emocjonalny i społeczny. I w szkołach pojawił się masaż i dotyk.

A kto jest na szczycie rankingu?

Eva: Włochy i Francja.

Innym razem zbadano pary zakochanych, które siedziały ze sobą w kawiarniach w Miami i w Paryżu. Liczono, ile razy dotkną się w jakikolwiek sposób w ciągu pół godziny.

I co wyszło?

Eva: Francuzi 130 razy, Amerykanie - cztery!

Polska też chyba nie jest zbyt wysoko?

Monika: Lądujemy mniej więcej pośrodku.

Skandynawowie? Oni też są raczej chłodni.

Eva: To ciekawy przypadek, bo rzeczywiście oni nie są ''dotykowi'', ale wiedzą, jak ogromne znaczenie ma ten zmysł. I od lat prowadzą szeroką kampanię masażową. W ich szkołach działają różne programy oswajające z dotykiem, także podobne do CMC. Wpadli na ten pomysł w tym samym czasie co ja! (śmiech) I już mają efekty: zmierzony na przestrzeni wielu lat spadek agresji wśród dzieci, mniejsza nadpobudliwość, spadek liczby samobójstw wśród młodzieży, mniej molestowania.

W Nowej Zelandii zbadano też, że programy masażowe poprawiają relacje między dziećmi a męskimi opiekunami.

Ojcami?

Monika: Niekoniecznie. Na całym świecie rośnie liczba rodzin patchworkowych, więc dzieci coraz rzadziej są wychowane przez ojców, częściej przez partnerów swoich matek.

Eva: I, co najsmutniejsze, w Nowej Zelandii dzieci są często molestowane właśnie przez takich przyszywanych tatusiów.

Czyli masaże pomagają i dzieciom, i opiekunom?

Monika: Tak. Bo budują pierwotne, cielesne przywiązanie między ludźmi, coś, co nowoczesne społeczeństwa wyparły. Wiemy, że dzieci wracają do domu, siadają przed telewizorami i oglądają kreskówki naładowane agresją. Rzadko są przytulane, sadzane na kolanach, głaskane. A przecież nikt z nas nie chce żyć w społeczeństwie złożonym z jednostek, które nie mają empatii, nie szanują drugiego człowieka i nie rozumieją jego potrzeb. Naprawdę wierzymy, że masaż od najmłodszych lat może pomóc to zmienić. Dlatego zależy nam, żeby CMC wprowadzić do szkół, przedszkoli i do domów.

To swoją drogą paradoks naszych czasów, że rola oswajania z dotykiem, który powinien być elementem bliskości, przypada coraz częściej instytucjom edukacyjnym. Ale to tu w końcu dzieci spędzają teraz większość czasu.
 
     
Linki sponsorowane
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl zmodyfikowany dla e-Masaz.pl, Mapa witryny, Regulamin forum

Wyszukiwanie w Google

Partnerzy forum
Gabinety masażu Kurs masaż tajski Fizjoterapia Rehabilitacja
Forum korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Kopiowanie materiałów bez zgody administracji zabronione. Administracja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi użytkowników oraz materiały przez nich przesłane. Witryna ma charakter informacyjny. Administracja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek szkody spowodowane wykorzystaniem przez użytkownika informacji zawartych na forum.
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 13
Reklamy

Linki sponsorowane



Stoły do masażu

Stoły do masażu

Szkoła masażu

Masaż




Ostatnio na forum



Zapraszamy na FB