To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum.e-Masaz.pl
Internetowe forum o masażach, fizjoterapii, odnowie biologicznej i spa. Forum masażu. Forum masaże. Forum masaż. Forum spa. Forum masaze. Forum rehabilitacja. Forum fizjoterapia. Forum masażystów. Forum masażysty. Fizjoterapia forum, Rehabilitacja forum

Artykuły o Fizjoterapii, Rehabilitacji - Czy schylanie jest szkodliwe?

massagewarsaw - 2015-09-23, 20:21
Temat postu: Czy schylanie jest szkodliwe?
W mojej praktyce niejednokrotnie słyszałem to pytanie i jak to bywa w przypadku fizjoterapii odpowiedź nie jest jednoznaczna. W ogólnej opinii grasuje przekonanie, jakoby schylanie się było jedną z najbardziej uszkadzających czynności, jakie można zrobić dla swoich pleców.

Lęki tego typu są dodatkowo podsycane przez lekarzy, którzy jako panaceum na wszelkie bóle krzyża stosują radę: “nie schylać się!“. Aby lepiej zrozumieć co się dzieje w naszych kręgosłupach podczas zginania należy zadać sobie odrobinę trudu i pochylić się nad tematem.

Po pierwsze żaden z fizjologicznych ruchów nie może być “zły” czy szkodliwy, a schylanie należy do repertuaru naszych naturalnych czynności/odruchów, tak jak oddychanie i chodzenie.

Głównym problemem w takim przypadku jest nierozsądna dysproporcja pomiędzy ilością skłonów a przeprostów. W ciągu dnia schylamy się tysiące razy, podczas gdy ruchy w przeciwnym kierunku można policzyć na palcach jednej ręki. Tak jak nie najlepszym pomysłem może być przebieganie codziennie maratonu, tak samo codzienne schylanie się w hurtowych ilościach może sprawić, że któraś ze struktur w kręgosłupie w pewnym momencie podda się ze zmęczenia i zareaguje bólem. W nadmiernych ilościach nawet picie wody może być niebezpieczne.

Nasze kręgosłupy są jednymi z najsolidniejszych konstrukcji w naszym ciele – muszą być, chronią bowiem bardzo istotny dla naszego funkcjonowania narząd: rdzeń kręgowy. Ich budowa i mechanika jest przystosowana do przenoszenia niesamowitych ciężarów. W pochyleniu z obciążeniem 20 kg ciśnienie w przedostatnim dysku urasta ponad czterokrotnie.

Dla człowieka ważącego 70 kg taka czynność daje nacisk około 240 kg na pojedynczy segment[1]. Kręgosłup znosi takie ciężary jak dzielny mały toster, jednak nietrudno sobie wyobrazić, że jeśli mamy do czynienia z tak wielkimi siłami, to o kontuzję przy nawet banalnym pochyleniu wcale nietrudno.

Warto też zwrócić uwagę na fakt, że nie każdy schyla się w ten sam sposób. Osoby z predyspozycją do powstawania bólu pleców mają większą tendencję do zapoczątkowania ruchu właśnie w odcinku lędźwiowym, podczas gdy osoby bez problemów z kręgosłupem stratują i kontrolują pochylanie biodrami [2,3]. Może to być efekt zarówno słabej kontroli mięśniowej jak i kompensacji dla zbyt małego zakresu ruchu w biodrach (na przykład przy mało gibkich tylnych mięśniach ud). Skutkuje to nadmiernym ruchem w odcinku lędźwiowym i predysponuje do jego przeciążeń.

Zwróćcie teraz uwagę na to jak siedzicie. Czy wasze plecy są proste, czy właśnie zgięte? Obstawiam, że to drugie. Siedząc godzinami w ciągu dnia malteretujemy swoje kręgosłupy ciągłym zgięciem. Aby wyobrazić sobie co się dzieje ze zdrowymi tkankami podczas statystycznego obciążenia tego rodzaju wystarczy odgiąć palec w taki sposób, aż do uczucia ciągnięcia:

Wystarczy utrzymać taką pozycje aby za niedługi czas dyskomfort przeistoczył się w ból. To samo dzieje się w trakcie długotrwałego siedzenia – z jednej strony tkanki są rozciągane, z drugiej kompresowane, co zaburza przepływ krwi. Po takim traktowaniu skłaniając się stwarzamy kolejną sytuację w której może dojść do nadwyrężenia.

Jak więc odpowiedzieć na pytanie tytułowe? Jeśli zachowujesz zdrowy umiar, masz przyzwyczajone do przyjmowania obciążeń tkanki, dobrą kontrolę mięśniową i dbasz o odpoczynek, to szanse, że uszkodzisz sobie plecy przy schylaniu są porównywalne do wysokiej wygranej w lotto.

Jednak jeśli pochylasz się jak wierzba na wietrze, ćwiczenia ostatnio robiłeś na podstawówkowym WFie, jesteś skoordynowany niczym rozkład PKP i jako formę odpoczynku traktujesz wtopienie się w kanapę przed telewizorem, a profilaktyka to jedynie słowo za 22 punkty w Scrabble, to możesz już szukać dobrego fizjoterapeuty. Za niedługo może się przydać.

1. New in vivo measurements of pressures in the intervertebral disc in daily life. Wilke HJ, Neef P, Caimi M, Hoogland T, Claes LE; Spine (Phila Pa 1976). 1999 Apr 15;24(8):755-62.

2. Differences in standing and forward bending in women with chronic low back or pelvic girdle pain: indications for physical compensation strategies van Wingerden JP, Vleeming A, Ronchetti I; Spine (Phila Pa 1976). 2008 May 15;33(11):E334-41.

3. Analysis of lumbar spine and hip motion during forward bending in subjects with and without a history of low back pain. Esola MA, McClure PW, Fitzgerald GK, Siegler S.; Spine (Phila Pa 1976). 1996 Jan 1;21(1):71-8.

z sq-fizjo.pl



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group