Masaż informacje ogólne - Zmieniająca się sytuacja zawodu technika masażysty!
Bodyworker - 2013-11-06, 12:32
[i]Masażysta to także sposób życia, postrzegania Świata, relacji międzyludzkich, specyficznej komunikacji jaką jest dotyk, a nie tylko kolejny, medyczny zawód wykonywany z czyjeś łaski.[/i]
Nie miałem tu na myśli kwestii określanej jako powołanie. Co innego.
Wielu ciekawych terapeutów których spotkałem jako moich nauczycieli oraz z drugiej strony na własnych szkoleniach to byli praktycy którzy z czasem dorośli do tego zawodu. Pisząc z czasem, mam na myśli fakt, iż uprawiali przedtem lub równolegle inne profesje. Nie byli to jedynie nauczyciele fizjoterapeuci, ale z innymi zawodami.
To daje inne postrzeganie Świata. Tak się składa że dla mnie wartościowi nauczyciele potrafili wiązać swoje własne doświadczenie z praktyką masażu i jego odpowiednim promowaniem.
Mój pierwszy nauczyciel w szkole medycznej, był także inżynierem budownictwa. Jak się dziś zastanowić, to tłumaczył nam masaż w sumie tak jak to dziś ujmuje tensegracja. Nota bene to termin zaczerpnięty z budownictwa. My nie znaliśmy terminologii, ale zasady działania.
Najciekawszym z poza stricte zawodowych przedmiotów była socjologia. Tak, tak i jej nauczyciel akademicki, który miał niesamowitą wizję, która pomagała w rzeczowej ocenie także masażu od strony socjologicznej. To dało mi sposobność np. na obserwacje potrzeby profesjonalnego masażu relaksacyjnego w zmieniającym się środowisku, w czasie, kiedy jeszcze zdecydowana większość korzystała z zabiegów przede wszystkim stricte terapeutycznych.
Kolejna przyjaciółka, mentorka, autorka i nauczyciel, ukazała nam jak ważna jest odpowiednia popularyzacja masażu. To nie to co dosłownie rozumiemy jako promocję. Była także pracownikiem w pewnej organizacji, potrafiła odpowiednio ukazać masaż, przekazać jego pełne walory, pozytywne cechy, temat rzeka...
To daje spojrzenie przez pryzmat innych zainteresowań, innych profesji, ale także hobby. Szersze spojrzenie, niekoniecznie oznacza kolejne studia jednokierunkowe. Wspomniane hobby, zaangażowanie daje możliwość poznania "różnych grup docelowych" i dostosowania także pod ich kątem potrzeb masażu.
Pozdrawiam Piotr Szczotka
MGMasaz - 2013-11-06, 13:10
megaMasażysta napisał/a: | to Ja odniosę sie do tego tak, ze uw cechy którymi powinien cechować sie masażysta czyli szeroko pojęte zainteresowanie swoim fachem zabija po
1. system edukacyjny, uczenie pod klucz itp chociaz ja ze swojej szkoły pamiętam ze zwracano nam uwagę między innymi na stosowanie sie do pewnej etykiety która powinna panować w gabinecie masażu
2. rynek pracy, i podejscie do masażu pracodawców...
pozdrawiam |
O edukacji już nie będę się wypowiadać, bo bym się powtarzała. Każda osoba najlepiej czuję, w którym kierunku chce iść ze swoim "dyplomem" i wtedy dopiero zaczyna się prawdziwe kształcenie. Jeśli jest się zagubionym szuka się mentora, ludzi o podobnym fachu, którzy może zarażą swoją ideologią. W dobie internetu nie trudno jest znaleźć osoby od których można by się uczyć(choćby na takim forum). I się powoli dojrzewa do bycia Masażystą przez duże "M". Osobiście czuję, że sama ciągle dojrzewam(czynnie non stop pracuję 2lata, szkołę skończyłam 5lat temu) i pewnie ten proces będzie trwał większość mojego życia. Wiem na pewno, że jestem na dobrej drodze
Na pracodawców nie mamy większego wpływu. Wydaje mi się, że w każdej branży nie jest lekko. Natomiast mamy ogromny wpływ na swoje otoczenie, ludzi, którzy "wpadli" w nasze ręce i w tych właśnie momentach trzeba prezentować postawę pewną za to, co sie robi. Należy uzmysłowić pacjentowi/klientowi jak ważny jest masaż na każdej płaszczyźnie życiowej. Jeśli do tego dołączą się bardzo dobre umiejętności manualne pacjent/klient zapamięta i poniesie tą wiedzę dalej.
Wiem, że podjęcie decyzji o działalności i pracowaniu na własną rękę w obecnych czasach nie jest prostą sprawą, ale posiadając taki fach mamy przewagę nad innymi zawodami aby być samodzielnym. Jeśli kochasz to robić, nic Cię nie zniechęci, aby to wykonywać. Masz już małą bazę osób, które masujesz rozszerz grono dojeżdżając do domów, później może otworzysz gabinet. Potrzeba ogromnej cierpliwości, pracy i lat, aby się to rozkulało, ale jest to jak najbardziej wykonalne.
Pozdrawiam,
Magda Glińska
Bodyworker - 2013-11-06, 18:45
Grzecznościowo pozwolę sobie wkleić pewien tekst. Rzadko coś wklejam, ale tym razem z innej dyskusji. Ufam że to na wskroś uniwersalne spojrzenie:
Rozmawiałem, niedawno w przerwie z kolegą praktykującym zagranicą. Mówię do niego, jutro mam kolejne spotkanie z przyszłymi dypl. masażystami i kosmetyczkami, chyba także z fizjoterapeutami. Tak trudno jest im czasem uświadomić jaki fajny mają zawód. Oni jeszcze jednego studium nie skończyli, ale już mówią o następnym, co powinni itd, ale jeszcze nie nabrali praktyki po pierwszej szkole.
A on do mnie mówi w skrócie tak:
- Wiesz co, nic tak nie działa dzisiaj na ludzi, na ich wyobraźnię jak finanse. Wytłumacz im, iż szkołę/studium którą dostają od podatników, to w krajach U.E. przynajmniej kosztują kilka tysięcy euro! Nie ma bezpłatnych szkół, tylko pytanie kto jest płatnikiem. Nikt im przecież nie kazał iść do tej czy innej szkoły. Problem jak widzę macie z nadmiarem wielu zawodów od kilku lat.
A Polska jest jednym z ostatnich krajów, gdzie tego rodzaju szkoły lub studia są bezpłatne, tzn. płaci podatnik, ale nie uczniowie, nie studenci.
Jak sobie to uświadomią, to wpierw nauczą się dziękować za to co już mają, co dostają, a potem dopiero mogą wymagać.
Poza tym obserwuję w internecie te wasze utarczki z ustawami, dyplomami, stowarzyszeniami, pierdołami. W normalnym kraju krótko mówiąc: masz dyplom masażysty, to jesteś dyplomowanym masażystą, masz dyplom fizjoterapeuty to jesteś fizjoterapeutą, masz dyplom kosmetyczki, to jesteś kosmetyczką i na tym opierasz swoją pracę (...).
A jakieś tam rozważania że uczysz się całe życie, że podnosisz kwalifikacje, to jest oczywiste. Po co na takie gadanie marnować czas.(...).
Trudno nie przyznać racji. Dodam tylko, iż w szkołach zachodnich za praktyki płaci student/uczeń. Szkoły są jednak bardziej pragmatyczne, nieco inne programy, itd.
Jednym z podstawowych bardzo potrzebnych czynników w tym zawodzie to pozytywne nastawienie i wsparcie pacjenta, także klienta. Warto o tym w końcu pamiętać.
Pozdrawiam Piotr Szczotka
Liczę na zawodowe poczucie humoru .
zulka86 - 2013-11-08, 09:07
Praktyka pod okiem doświadczonego terapeuty, jest najlepszą drogą do zrozumienia i wprowadzenia w profesjonalny masaż, niestety wiele osób, posiadających wiedzę nie chce się nią dzielić wcale.
sebeq - 2013-11-17, 13:15
Dokładnie, praktyki ze szkoły przeważnie odbywają się na placówkach pełnych fizjoterapeutów którzy po prostu przyprowadzają ci kolejnych pacjentów. Rzadko się trafi na osobę która będzie chciała się podzielić z wami doświadczeniem czy pomysłami. Raczej na praktykach jesteś odciążeniem dla super spracowanych fizjo, ucinasz z ich godziny 15-20 min na zabieg masażu.
Jak dotąd byłem tylko na jednej placówce w którejś się czegoś nauczyłem, a to dla tego, że akurat tam opiekunką praktyk jest osoba zatrudniona przez szkołę.
Bodyworker - 2013-11-18, 17:32
Dypl. masażyści na orbicie, czy przespali swój czas? List otwarty.
Walkę o ustawy zawodowe da się zrozumieć, są bardzo potrzebne, ale że się tak szybko to odbije rykoszetem na innych grupach zawodowych nie przypuszczano. Szkoda, bo już w sumie karty rozdane.
Ponad 20 lat temu w szkole w USA, zapytano mnie na konferencji, kto w Polsce wykonuje masaże i czy są refundowane. Odpowiedziałem że są traktowane jako niezależne zabiegi wykonywane przez dypl. masażystów jak i w ramach fizjoterapii przez fizjoterapeutów. A refundują je Kasy Chorych (skrót myślowy, wówczas był mgr rehabilitacji, technik fizykoterapii lub dypl. technik masażysta).
Pamiętam jak wstali i klaskali, a ja nie wiedziałem początkowo dlaczego. Czy to piszę bo jestem sentymentalny? Nie w tym rzecz, dziś spalił bym się po tym pytaniu ze wstydu.
Jak kogoś to ciekawi, cały komentarz na Fb.
|
|
|