Masaż szkoły, kursy, szkolenia - Informacje ogólne
me - 2010-11-05, 22:55
Właśnie o to mi chodziło.
Chociaż pod tym względem się zgadzamy.
Roobin - 2010-11-05, 22:57
z tymi wszystkimi szkołami i kursami czy to masażu czy fizjoterapii jest po części tak jak kiedyś było z marketingiem był wielki bum i gdzie się dało to otwierali szkoły,szkolenia,kursy warsztaty a cierpieli na tym prawdziwi fachowcy np z akademi ekonomicznych i innych poważnych uczelni, dzisiaj odnoszę podobne wrażenie tyle że właśnie z wszystkim co jest związane ze zdrowym trybem życia, napewno podyktowane jest tą modą czasami etc. i tak narosło pełno szkół, uczelni na samym śląsku gdzie się nie kopnie wszędzie fizjoterapia, być może część tych szkół oferuje wysoki poziom nauczania ale raczej nie trzeba być bukmacherem żeby w ciemno trafić, że w większości przypadków chodzi o nabicie kasy i co gorsza nie najlepiej potem takie osoby niedoszkolone budują wizerunek - naszego zawodu... jeżeli za bardzo uogólniłem i ktoś poczuł się dotknięty surową oceną takich szkół to przepraszam, tak jak pisałem nie znam każdej i pewnie znalazłyby się jakieś perełki
dino100 - 2010-11-05, 22:57 Temat postu: Re: kurs masaz tajski
me napisał/a: | Z masażu nie powinno być kursów kilkudniowych, ponieważ jest to teraz oblegany kierunek i nie każdy powienien bvć masażystą - zwłaszcza po kursie kilkudniowym. Przez te kursy masaż traci na własnej wartości, powinno się walczyć o to aby masaż był na wysokim poziomie. Aby każdy masażysta wiedział, że musi się rozwijać żeby nie wypaść, byłaby konkurencja a dzięki temu jakość masażu byłaby na wysokim poziomie. Oczywiście nie mam nic przeciewko kursom, które są dla osób, które np. są po studiach fizjoterapii a chciałyby się dokształcić tak jak pisał Pan RehaT. |
Moim zdaniem to trochę nie tak: kilkudniowe kursy mogą być bardzo przydatne, właśnie dla osób, które wybierają się do studium masażu czy tez na fizjoterapię. Mogą w ten sposób szybko się zorientować, czy praca z ciałem (często chorego i " fizycznie niesympatycznego") człowieka jest dla nich właściwa. Może mniej byłoby "pomyłek zyciowych" które kończą studium (znam takich sporo) czy studia, absolutnie się do tego nie nadając. Ale, rzecz jasna, takie kursy powinny mieć wyraźnie napisane: "kurs na własnych użytek, bez praw zawodowych". Inna sprawa, że przed wielu laty robiłem kurs, który dawał takie właśnie zaświadczenie z zastrzeżeniem (na druku "MEN-owskim", a jakże), a trwał 92 godziny. Dziś to już byliby "specjaliści"...:( Osobnym zagadnieniem są bardzo potrzebne kursy masażu dla studentów i absolwentów fizjoterapii, którzy maja uprawnienia, natomiast brak im czasem zupełnie podstawowych (elementarna "klasyka") umiejętności.
me - 2010-11-05, 23:05 Temat postu: Re: kurs masaz tajski
dino100 napisał/a: | me napisał/a: | Z masażu nie powinno być kursów kilkudniowych, ponieważ jest to teraz oblegany kierunek i nie każdy powienien bvć masażystą - zwłaszcza po kursie kilkudniowym. Przez te kursy masaż traci na własnej wartości, powinno się walczyć o to aby masaż był na wysokim poziomie. Aby każdy masażysta wiedział, że musi się rozwijać żeby nie wypaść, byłaby konkurencja a dzięki temu jakość masażu byłaby na wysokim poziomie. Oczywiście nie mam nic przeciewko kursom, które są dla osób, które np. są po studiach fizjoterapii a chciałyby się dokształcić tak jak pisał Pan RehaT. |
Moim zdaniem to trochę nie tak: kilkudniowe kursy moga byc bardzo przydatne, własnie dla osób, które sie wybierają do studium masażu czy tez na fizjoterapię. Moga w ten sposób szybko sie zorioentować, czy praca z ciałem (często chorego i" fizycznie niesympatycznego") czlowieka jest dla nich właściwa. Może mniej byłoby "pomyłek zyciowych" które kończą studium (znam takich sporo) czy studia, absolutnie się do tego nie nadając. Ale, rzecz jasna, takie kursy powinny miec wyraźnie napisane: "kurs na własnych uzytek, bez praw zawodowych". Inna sprawa, że przed wielu laty robiłem kurs, który dawał takie własnie zaświadczenie z zastrzeżeniem (na druku "MEN-owskim", a jakże), a trwał 92 godziny. Dziś to juz byliby "specjaliści"...:( |
Ale ktoś kto chce się dorobić od tak, ma bajere to nie będzie zwracał uwagi na to czy to na jego własny użytek czy nie.
Nie ma znaczenia czy to ludzie po studium medycznym, czy po studiach, czy po kursie jak się nie nadają to i tak nie będą się nadawać.
Teraz masaż wybiera się pod kątem zarobkowym - nie raz spotkałam się z twierdzeniem osób, które były na studium, że nie będą masowały staruchów, że chcą masować tylko pięknych i młodych.A najgorsze jest stwierdzenie - że przyszłam na ten kierunek, bo można sobie nieźle zarobić. Ludzie po kursie kilkudniowym też często mają identyczne zdanie.
A jeżeli zmniejszyłoby się liczbę kursów i zaostrzyło przepisy to ludzie świadomie by dokonywali wyboru. Z resztą masażysta powinien być empatyczny itd.
[ Dodano: 2010-11-05, 23:07 ]
Roobin napisał/a: | z tymi wszystkimi szkołami i kursami czy to masażu czy fizjoterapii jest po części tak jak kiedyś było z marketingiem był wielki bum i gdzie się dało to otwierali szkoły,szkolenia,kursy warsztaty a cierpieli na tym prawdziwi fachowcy np z akademi ekonomicznych i innych poważnych uczelni, dzisiaj odnoszę podobne wrażenie tyle że właśnie z wszystkim co jest związane ze zdrowym trybem życia, napewno podyktowane jest tą modą czasami etc. i tak narosło pełno szkół, uczelni na samym śląsku gdzie się nie kopnie wszędzie fizjoterapia, być może część tych szkół oferuje wysoki poziom nauczania ale raczej nie trzeba być bukmacherem żeby w ciemno trafić, że w większości przypadków chodzi o nabicie kasy i co gorsza nie najlepiej potem takie osoby niedoszkolone budują wizerunek - naszego zawodu... jeżeli za bardzo uogólniłem i ktoś poczuł się dotknięty surową oceną takich szkół to przepraszam, tak jak pisałem nie znam każdej i pewnie znalazłyby się jakieś perełki |
Dokładnie o to chodzi...wielkie bum...
No i...
kasa, kasa, kasa, kasa...
a jakość?
jaka jakość to nie te czasy, teraz jest żądza pieniądza.
RehaT - 2010-11-05, 23:27
w kazdej pracy pracuje sie za pieniadze... tylko jesli bierzemy sie za leczenie ludzi trzeba to robic zgodnie z sumieniem i robic to dobrze...Ja przyznam ze pracuje w tym zawodzie dla kasy... przy okazji lubie swoj zawod i nie mka nic lepszego jak pomoc komus... Jesli chodzi o masaze dla przyjemnosci to trzeba to robic tak zeby pacjent nie zalowal 100 zl za masaz relaksacyjny czy kosmetyczny i tyle... Teraz liczy sie kas i tylko kasa, bo bez kasy nie bylo by nawet tego forum
me - 2010-11-05, 23:31
Nie byłoby też tego forum gdyby nie ludzie, którzy robią to z powołania
RehaT - 2010-11-05, 23:38
ciekawe co ci byloby z tego powolania jakbys nie miala na zakup komputera i oplacenie dostepu do sieci:D
me - 2010-11-05, 23:46
póki co nie martwię się o internet i zakup komputera.
Zawsze będę uważała, że powołanie to jest najważniejsza rzecz. Bo widać po człowieku czy kocha to co robi czy robi to na odwal.
Z resztą w powołaniu piękne jest to,że pieniądze się nie liczą. Nie muszę zarabiać kokosów, dla mnie ważne jest to żeby wykonywać pracę, która sprawia mi wiele przyjemności. A to popłaca...
RehaT - 2010-11-05, 23:53
bedziesz mowila inaczej jak trzeba bedzie oplacic rachunki wiac kredyt na mieszkanie i kupic auto...pewnie ja na 1 roku masazu wiedzialem juz ze to jest to co chce i lubie robic , bo sprawia mi przyjemnosc pomaganie ludziom i jak mowia ze im pomoglme bo czuje ze 5 lat nauki kupa kasy i perspektywa kolejncyh studiow i kursow nie idzie na marne...ale gdyby nie to ze mozna w tym zawodzie zarobic to bym go nie wykonywal bo za cos jednak trzeba zyc...
me - 2010-11-05, 23:55
Ale nie zrozumiał Pan o co chodziło mi z tą kasą. No ale trudno.
Życzę powodzenia
RehaT - 2010-11-06, 00:06
ja zrozumialem:) i uwazam ze z kazdej strony tak jest... czy szkol... czy pracownikow..Bez kasy nic by sie nie krecilo... tak naprawde gdyby nie szkoly ktore nabijaja ludzi w butelek i biora kupe kasy za fizjo czy masaz ten zawod nie bylby tak rozpowszechniny teraz...Wez pod uwage ze 6 7 lat temu nie bylo tak naprawde szans na zrobienie takiej szkoly...10 lat temu w moim miescie w przychodniach rehabilacyjncyh bylo pusto nie mowiac juz o prywatncyh zabiegach czy gabinetach... owszem byly , ale przecietny kowalksi nie wiedzial ze z bolem kregoslupa idzie sie do masazysty czy rehabilitanta..Tak naprawde to kasa rozkrecila to wszystko:) no a jakos tak jak mowisz nie idzie w parze z pieniadzem:)
me - 2010-11-06, 00:09
Ileś lat temu byli tylko niewidomi masażystami, bądź słabowidzący...
RehaT - 2010-11-06, 00:16
no dokladnie... a ze teraz moga robic to wszyscy to znajduja sie tacy co widza tylko kase i psuja ta profesje...Dlatego w tym zawodzie przydaly by sie konkretne regulacje... a reszte zweryfikuja juz pacjenci...szkoly fizjo z tyt. tech. juz zostaly zamkniete i mysle ze z czasem reszte tez ureguluja...
me - 2010-11-06, 00:19
mam taką nadzieję
Agnyshkya - 2010-12-25, 22:38
Witam zastanawiam sie nad trzema mozliwosciami
1.(Kurs kompleksowy) http://akademiamedica.pl/...urs-kompleksowy
2. http://www.biostudio.pl/kurs.html
3. http://www.wzsp.pl/technik-masazysta.html
Jak myslicie ktora z tych szkol bedzie najodpowiedniejsza?Z gory dziekuje.Pozdrawiam
|
|
|