To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum.e-Masaz.pl
Internetowe forum o masażach, fizjoterapii, odnowie biologicznej i spa. Forum masażu. Forum masaże. Forum masaż. Forum spa. Forum masaze. Forum rehabilitacja. Forum fizjoterapia. Forum masażystów. Forum masażysty. Fizjoterapia forum, Rehabilitacja forum

Artykuły o zdrowiu. Porady zdrowotne - Życie w harmonii według Aloha

massagewarsaw - 2014-08-17, 09:10
Temat postu: Życie w harmonii według Aloha
Lato sprzyja inspirującym spotkaniom. Dla mnie ostatnio ogromną inspiracją i wartościowym doświadczeniem był udział w warsztacie „Aloha – niech Twoje życie stanie się pasją” w ramach V edycji Festiwalu Babskie Lato.

Ostatnio mocno zgłębiam temat tego, co najmocniej wpływa na nasze poczucie wewnętrznego spokoju, harmonii ciała, umysłu i ducha oraz radości życia. Jak się okazało, mieszkańcy Hawajów od wieków mają na to sprawdzone recepty. Oto czego możemy się od nich nauczyć. Tę cudną wiedzą podzieliły się ze mną Wiola Ładyko i Kasia Miśkiewicz, za co jestem im bardzo wdzięczna.

Naczelną filozofią Hawajczyków jest Aloha, która oznacza: radosne dzielenie się oddechem i energią życiową (czyli życiem) w teraźniejszości. Życie w Aloha jest możliwe tylko w stanie jedności umysłu i serca człowieka z doskonałością natury i wszechświata – tzn. kierowanie się regułą, że ja jestem częścią wszystkiego, a wszystko jest częścią mnie. Co to oznacza w praktyce? To określony sposób myślenia i działania, którego efektem jest świadome tworzenie rzeczywistości. Opiera się on na kilku naczelnych zasadach. Co ciekawe, ich pierwsze litery tworzą słowo Aloha ;)

A – Ahonui

Ważna zasada, która zwraca uwagę na to, że długi oddech jest źródłem życia. W długim oddechu zawiera się też pełna akceptacja rzeczywistości takiej, jaka jest; cierpliwość i wdzięczność za chwilę obecną, a także zaufanie, że wszystko się dzieje w odpowiednim momencie, jest nam do czegoś potrzebne i generalnie jest takie, jak być powinno.

To trudna zasada do przestrzegania w kulturach zachodnich. Wciskasz w windzie guziki, które są już wciśnięte? A może klikasz kilka razy w ten sam przycisk, gdy komputer wolniej działa? Denerwują cię ludzie, którzy się powoli poruszają, wolno mówią i myślą? Poganiasz swoje dziecko, niecierpliwisz się w korkach…? Te wszystkie syndromy i zachowania świadczą o tym, że nie żyjesz w Aloha, a co za tym idzie – doświadczasz stresu i wytracasz niepotrzebnie energię.

Hawajczycy zdecydowanie preferują spokojne przyjmowanie teraźniejszości, życie w tu i teraz bez pośpiechu. Mówią też: „wy macie zegarki a my mamy czas“ – dla nich teraz, chwila obecna, jest jedynym miejscem w którym rzeczywistość istnieje. Natomiast brak cierpliwości oznacza brak zaufania, że to, co jest, jest tak, jak ma być. Zaufanie w Aloha to nie zaufanie czemuś zewnętrznemu, tylko sobie i swojemu sercu oraz temu, że wszechświat zsyła nam tylko takie doświadczenia, które są nam potrzebne.
spokoj ducha2

L – Lokahi

Kluczowa dla Aloha jest zasada jedności całego świata i wiara, że wszystko, co istnieje, jest jedną, harmonijną całością; wszystko jest połączone i wszystko wpływa na siebie. To oznacza, że każdy z nas jest jednością ze wszystkimi innymi ludźmi i całą naturą. Jest to z jednej strony przywilej bycia częścią większej całości, ale też obowiązek, by szanować wszystko co istnieje – dbać, pielęgnować i chronić całą przyrodę i wszystkie żyjące istoty.

Brać tylko tyle, ile potrzebujemy, nie niszczyć i nie krzywdzić. Bo skoro wszystko jest połączone, to cudzy ból, jest także moim bólem, cierpienia innych wpływają także na moje cierpienie, natomiast ich dobrostan jest także moim dobrostanem. Według Aloha każde nasze działanie i każda myśl ma wpływ na cały świat, a z sumy tych działań oraz myśli powstaje nasza rzeczywistość.

Spokoj ducha

O – Olu Olu
Kolejny ważny filar życia w Aloha. Mówi o tym, by zawsze wybierać drogę pokoju, dbać o spokój ducha i elastyczne dostosowywanie się do rzeczywistości, a także zadowolenie z siebie oraz z wszystkiego, co nas otacza. Zadowolenie oznacza czucie się pewnym i bezpiecznym wiedząc, że jesteśmy częścią stworzenia i że wszystko czego potrzebujemy przychodzi do nas.

To także postawa pełnego wybaczenia i życzliwości – po pierwsze – wobec samego siebie, po drugie – wobec wszelkich wrogów, aby złość na innych nie niszczyła nas samych. I wreszcie po trzecie – wybaczenie naszym najbliższym i przyjaciołom – bo paradoksalnie to wobec nich i wobec siebie, a nie wobec wrogów, mamy najwięcej oczekiwań i pretensji, nawet jeśli kochamy ich i samych siebie, to jednak rzadko akceptujemy ich i siebie w 100%. A to znaczy, że nie mamy wybaczenia dla różnych nieraz drobnych przewin. To z kolei sprawia, że nie możemy czuć pełni zadowolenia i wewnętrznego spokoju. Stąd – dla świętego spokoju – wybaczaj wszystkim i wszystkiemu :)

H – ha´aha´a

Niezwykle kojąca zasada, która by się bardzo przydała w naszej kulturze. Mówi o tym, że na świecie jest dostatek i obfitość wszystkiego, większa nawet niż potrzebujemy, stąd nie musimy konkurować ani walczyć z innymi o to, by doświadczać tego, czego chcemy. Na świecie jest pod dostatkiem bogactwa, miłości i radości – wystarczy po nie sięgnąć. Jednak w tej obfitości tkwi też pewna pułapka – otóż nieszczęścia, niedostatku i braku też jest pod dostatkiem. Jeżeli odczuwasz brak to jest to dostatek braku. A wynika to z tego, że dostajesz to, na czym się koncentrujesz.

To właśnie taki towar zamawiasz w supermarkecie wszechświata. Dlatego jeśli chcemy doświadczać wyłącznie obfitości pozytywnych emocji i doświadczeń, to powinniśmy przestrzegać kilku ważnych reguł. Po pierwsze, należy porzucić koncept braku i przekierować swoją uwagę i koncentrację na koncept dostatku.

To znaczy – zaufać, że nie musimy nic robić, by zasłużyć na bogactwo, miłość i szczęście, nie musimy walczyć, udowadniać swojej wartości ani się porównywać z innymi. W końcu tak, jak każdy inny człowiek, jesteśmy częścią tej samej całości, jesteśmy tak samo ważni i wyjątkowi jak każda żyjąca istota i w pełni zasługujemy na wszystko, co dobre.

Ale to też oznacza, że nie jesteśmy warci więcej niż inni, aby moc doświadczać obfitości, powinniśmy mieć także takie cechy jak skromność i pokora, które pozwalają nie wywyższać się ponad innych, a zamiast tego odczuwać nieustającą wdzięczność za wszystko, co otrzymujemy. Taka postawa sprawia, że przyciągamy dostatek i obfitość tego, czego najbardziej pragniemy.

A – Akahai

Piąta zasada dotyczy relacji międzyludzkich. Zwraca uwagę na to, by nawet w trudnych chwilach – być życzliwym i kochającym wobec innych, by traktować ich tak, jak sami chcemy być traktowani. By zawsze zachowywać cierpliwość, łagodność, uprzejmość i doceniać każdą osobę, a także pamiętać, że każde słowo i działanie wraca do nas jak bumerang. Stąd warto się dzielić i być szczodrym, bo to też do nas powróci.

Przestrzeganie powyższych 5 zasad daje nam praktycznie 100% gwarancję, że przez większość naszego życia będziemy odczuwać spokój ducha i radosną harmonię z całym światem.

A jak to nam nie wystarcza i chcemy wiedzieć, jak uczynić harmonię jeszcze bardziej harmonijną, wtedy naprzeciw wychodzi nam jeszcze inna hawajska filozofia, która nazywa się Ho´oponopono (w wolnym tłumaczeniu: robić/ tworzyć bycie w harmonii ze sobą i światem bardziej harmonijnym).

Główne założenie Ho´oponopono brzmi podobnie jak w Aloha: „Jesteś przyczyną, skutkiem i celem wszystkiego. Uzdrawiając siebie, naprawiasz całą rzeczywistość, a im jesteś doskonalszy, tym doskonalszy jest świat“ (dr Ihaleakala Hew Len) oraz „Rób to z serca, lub nie rób wcale”.

Ho´oponopono kładzie duży nacisk na to, jak zasada jedności przejawia się w praktyce. Skoro wszystko jest ze sobą połączone, to oznacza, że jest też w ciągłej interakcji – każda akcja jest powiązana z reakcją. Jeśli my jesteśmy PONO – w harmonii, w równowadze, w balansie, w MIŁOŚCI- to cały świat też jest PONO. Jeżeli nie jesteśmy PONO- jesteśmy w stresie, złości, obwinianiu, w STRACHU- to zabieramy tam cały świat. A przynajmniej cały swój świat :)

Innymi słowy świat zewnętrzny jest naszym lustrem, odbiciem świata wewnętrznego. Ho´oponopono mówi, że nie możesz na zewnątrz doświadczyć niczego, czego nie doświadczasz w sobie. Jeżeli świat jest twoim lustrem, to nie możesz w nim dostrzec nic, co nie jest częścią ciebie. Nie ma w Tobie radości – nie będzie jej też w Twoim otoczeniu.

Uważasz, że ludziom nie można ufać? W twoim świecie będą się pojawiać ludzie, którzy będą Cię oszukiwać. Tak naprawdę – choć brzmi to jak magia – wszystko, co dzieje się w twoim świecie jest twoją kreacją/ twoim stworzeniem. O tym, jak to się dzieje, mówi szczegółowo fizyka kwantowa i film pt. What the bleep we know, dostępny na Youtubie.

Jeżeli twoje odbicie – twoja rzeczywistość ci się nie podoba, to twoją odpowiedzialnością jest to zmienić. Zmienić w sobie, bo bez tego w lustrze nic się nie zmieni (nie ma sensu robić makijażu na lustrze). Jeżeli świat jest twoim lustrem, to jest to twoja odpowiedzialność, żeby twoje odbicie wyglądało dobrze.

Ho´oponopono podkreśla, że jesteśmy odpowiedzialni za wszystkie swoje myśli, emocje, zachowania i reakcje. Za to, jak interpretujemy rzeczywistość i wszelkie zdarzenia, jak z nimi rezonujemy, jak się po nich czujemy. Jednak ta odpowiedzialność daje nam wolność – wychodzimy z roli ofiary okoliczności i świata zewnętrznego. Nie tylko jesteśmy od świata zewnętrznego niezależni, ale też możemy świadomie kreować naszą rzeczywistość.

Wystarczy, że zmienimy się my, a nasze lustro – świat, w którym żyjemy, też się zmieni. Tak naprawdę, dopiero, gdy zobaczysz w innych ludziach coś pozytywnego, mają szansę być pozytywni, gdy postrzegamy ich jako godnych zaufania, mogą się tak faktycznie poczuć i zachować.

Ho´oponopono mówi o tym, że wszystko – każdy człowiek i cała rzeczywistość- są idealne takie jakie są – to tylko informacje wgrane w naszych głowach mówią, że jest inaczej.

Naszym zadaniem jest zatem dostrzeżenie perfekcji w tym, co jest – nic nie trzeba zmieniać oprócz myślenia. Ważne, by zawsze pamiętać, że świat jest przyjazny i każda sytuacja, której doświadczamy, ma nam coś do przekazania, jest dla nas korzystna. A trudne emocje to wewnętrzne dziecko, którym się trzeba zaopiekować, by odczuwać spokój. Jak to zrobić?

Poprzez 4 magiczne zwroty, wypowiadane do swojego wnętrza, które oczyszczają nas z negatywnych myśli i uczuć. Brzmią: przepraszam, wybacz mi, kocham cię i dziękuję. Tylko tyle i aż tyle. To magia, która działa. Spróbuj i doświadcz stanu Aloha.

autor Małgorzata Smoczyńska pasjonatka rozwoju osobistego



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group