Forum informacje ogólne - CaseStudy: Otwieramy salon!
administrator - 2010-11-08, 22:34 Temat postu: CaseStudy: Otwieramy salon! Otworzyłam salon, początkowe przerażenie ustąpiło poczuciu ulgi i pewności, że teraz będzie już tylko coraz lepiej.
Reklama dla salonu i gabinetu kosmetycznego. Strona internetowa dla salonu.
Udało się. W styczniu dostałam unijną dotację, całe 40 tysięcy złotych. Z osoby doświadczonej w swoim fachu, czyli profesjonalnym masażu zdrowotnym i kosmetycznym miałam stać się właścicielką malutkiego, przytulnego gabinetu masażu, o którym marzyłam już ponad dziesięć lat temu, gdy zbliżała się moja obrona w szkole medycznej. Mimo, że obarczona obowiązkami rodzinnymi, z tysiącem obaw i ostrzeżeń ze strony najbliższych postanowiłam złożyć wniosek o dotację. Wiedziałam, że mam szanse bo jestem kobietą po trzydziestce, w dodatku z grupą inwalidzką, z bogatym doświadczeniem, i że dostanę dodatkowe punkty (bo wnioski są punktowane) za dojrzałość zawodową. Uprzedzę wątpliwości które będę zasiewała w dalszej części tekstu. Powoli odnoszę mój mały, prywatny sukcesik, mam sporo klientów i jestem spełniona. Samodzielność mi służy. Ale… początek był bardzo trudny.
Po otwarciu gabinetu telefon milczał, a na podwórko w kamienicy z którego prowadzi wejście do mojego gabinetu nie zaglądał prawie nikt chętny na masaż. Byłam załamana. Czyżby sen o sukcesie miał przerodzić się w koszmar i wstyd spowodowany porażką?
Po otwarciu gabinetu telefon milczał, a na podwórko w kamienicy z którego prowadzi wejście do mojego gabinetu nie zaglądał prawie nikt chętny na masaż. Byłam załamana. Czyżby sen o sukcesie miał przerodzić się w koszmar i wstyd spowodowany porażką? Myślałam ze wzorowe wypełnienie wniosku o dofinansowanie, oraz ciekawy wystrój gabinetu no i przede wszystkim moje potężne doświadczenie załatwią wszystko. No i co z tego, że należę do grona najlepszych masażystów w moim mieście, gdy ludzie nie wiedzą o tym, że „poszłam na swoje” (nie zdecydowałam się na nieuczciwe przejęcie klientów mojego byłego pracodawcy). Doszłam do wniosku, że w moim gabinecie nie dzieje się nic, bo nie pomyślałam o reklamie. Teraz rozumiem jak naiwne było moje podejście. Po trzech tygodniach marazmu dotarło do mnie, że straciłam cenny czas w którym mogłabym już się reklamować i gdyby nie to pewnie już miałabym sporą liczbę klientów.
Więc jakie były moje kolejne kroki? Przede wszystkim podjęłam szybkie działania by powstała strona internetowa gabinetu. I to był strzał w dziesiątkę! Obecnie ponad połowa nowych klientów trafia do mnie właśnie poprzez poszukiwania w Internecie. Nie ukrywam, ze zadbałam też o dobre pozycjonowanie mojej strony, oraz zareklamowałam się na regionalnych portalach internetowych. To nie wszystkie działania związane z promocją w Internecie jakich się podjęłam i jakie planuję w przyszłości. Ale już one były bardzo opłacalne. Ponadto chciałam zrobić coś jeszcze, zainwestowałam w reklamę w prasie, branżowych folderach promocyjnych a nawet na tablicach reklamowych w windach. Coraz intensywniej odczuwam efekty tej przemyślanej promocji i cieszę się mając ręce pełne roboty.
Uważny czytelnik mojej wypowiedzi zauważy że na pewno nie mogłam wymyślić sposobu na promocję gabinetu sama, skoro nie wpadłam na to wcześniej i dopuściłam do straty cennego czasu. To prawda. Pomogły mi rady osób z branży reklamowej i marketingu, czytałam fora dla profesjonalistów i blogi takie jak ten. Chcę podzielić się swoim doświadczeniem i ostrzec inne młode przedsiębiorcze kobiety przed brakiem reklamy. No i doceńcie rolę Internetu w salonie. A jak będziecie w Rzeszowie wpadnijcie do mnie na masaż.
Autorka:
Elżbieta Lew, właścicielka Gabinetu Masażu firmowanego jej nazwiskiem. Masażystka z ponad 10-letnim doświadczeniem zawodowym. Wciąż się szkoli, w szczególności w tajnikach masażu zdrowotnego.
Źródło: http://zapisy24.pl/blog/casestudy-otwieramy-salon/
pisseli - 2010-11-13, 23:54
gratuluję samozaparcia i życzę powodzenia.
a przede wszystkim dużo klientów.
massagewarsaw - 2010-11-14, 23:23 Temat postu: http://massagethai.info kurs masaz tajski warszawa kursy cytat za zrodlem, autorki tu nie ma
|
|
|